Starszawi faceci na portalac randkowych

Cześć, mam 26 lat i szukam przyjaźni i miłości przez Internet (i w realu też) i co zauważyłam... faceci po 30 i 40 którzy tam siedzą, mają nieźle nawalone w głowach :/ Tak jakby siedzieli tam w tym wieku sami problemowi...

Poznałam paru fajnych, ogarniętych chłopaków w moim wieku - zadbanych, uprzejmych, oczytanych, zaradnych, z niezłą pracą. Dwóch młodszych nawet. A starsi? :( Szkoda gadać. Po pierwsze, szukałam faceta w wieku 24-30 - pisało do mnie mnóstwo (!) panów lat 36, 40, 46 przekonując usilnie, że w moim wieku są niedojrzali, a oni ogarnięci życiowo i jeszcze romantyczni. Szkoda tylko, że mało kto zarabiał więcej niż 2500, mieli jakieś dzieci na utrzymaniu, czasem nie do końca rozwiedzione żony, brzuchy piwne, fryzury na garnek i chyba zero pomysłu na życie :( W dodatku młodsi myśleli o poważnym związku, a starsi przeżywali traumy, chcieli "jeszcze poczekać" albo "się wyszaleć". Prawie żadnego normalnego, a wymagania, że ho ho...

No i co w zwiazku z tym? Kazdy moze chciec czego chce.

Może nie jestem pieknością, mam mały biust ale za to maturem, wysoki iloraz intelygencji, stałą pracę w sklepie, niemiecki samochód i M-2 w blokach. Wiec mam prawo oczekiwac jakiegos lekarza lub prawnika około trzydziestu lat maksymalnie z własnym domem?

Spadaj podszywie pewnie jakis królewicz dotknięty :D

Ja akurat szukam w tym przedziale, a raczej kiedyś szukałam. Zwiałam z Sympatii aż się kurzyło! Jeden 45 latek, chciał się koniecznie spotkać. Okazało się, że żonaty, ale oczywiście ma zamiar wziąć rozwód a z żona praktycznie nie rozmawiają już. Stara śpiewka. A jeden 55 latek napisał wprost, że ma żonę, ale jest bardzo spokojny i dyskretny, więc jakbym się zdecydowała, to po cichu możemy sie spotykać. Co się z tymu ludzmi dzieje?

19:47 jak to co sie dzieje? Chca spelniac swoje zyciowe marzenia, a co sie ma dziac?

gość dziś 19:47 jak to co sie dzieje? Chca spelniac swoje zyciowe marzenia, a co sie ma dziac? To nasze marzenia zdecydowanie się rozmijają :(

A raz na Sympatii napisał do mnie facet z Namyslowa :) I wcale nie sprawiał wrażenie głupka :)

O widzę, że się działo po moich 2 pierwszych i jedynych postach. A o co mi chodzi? Ano o to, że faceci owi nie czytają, co piszę (przyjaźń, miłość, nie sam sex), mają gdzieś moje oczekiwania i zero samokrytyki. Podszywie, ja mam własny dom (fakt, prezent), pracę nie w sklepie, a powiedzmy biurową powyżej średniej krajowej i chcę chłopaka w moim wieku, zaradnego (z mózgiem i perspektywami, ale mogącego obecnie zarabiać mniej niż ja), dojrzałego życiowo i chcącego poważnej relacji, a nie mnie przelecieć, wykorzystać i zaimponować wiekiem, bo innych osiągnięć ani wyglądu nie ma. No i właśnie współczuję samotnym 30-tkom i 40-tkom.

20:00 widocznie tal, ale czy to powod zeby ich hejtowac? 20:07 no i co z tego, ze masz wymagania? Kazdy je ma, a jak ktos nie spelnia twoich wymagan to olej i szukaj dalej, a nie sie sama epatujesz hejtem...

gość dziś Nie wiesz co znaczy słowo hejt. Jak ja nie spełniam cudzych wymagań to do niego nie wypisuję, twierdząc, że inne kobiety są złe, a ja idealna.

A skad wiesz, ze ich nie spelniasz?