Australia oczami Asi. Ktos oglada jej vloga na you tube?

Powiem wam ze trafilam na jej kanal niedawno. Nigdy nie bylam w Australii i sie nie wybieram - za drogo, za daleko hehe nie mniej jednak z ciekawosci obejrzalam kilka filmikow. Nie wiem czy mowicie prawde, czy ta pani to oszustka, ja powiem wam tylko ze moim zdaniem nie patrzy jej dobrze z oczu....Przestalam ja ogladac bo przypomina mi swoja mimika, przeslodzeniem, minami w ktorych wyczuwam jakis ogromny falsz, najbardziej nieszczere osoby ktore znalam w swoim zyciu. To tylko moje wrazenia na podstawie tego co widze. Mam jednak dobra intuicje i ta jeszcze nigdy mnie nie zawiodla. Ciekawi mnie tylko co ta pani nawywijala w UK? Ktos wczesniej pisal tak jakby cos wiedzial. Napiszcie cos wiecej bo pani Asia tak wszystko przedstawia jakby byla aniolem wcielonym a mi sie jakos nie chce w to wierzyc.. Ja wyczuwam wielki falsz i scieme choc nie mam na nic zadnych dowodow ani wlasnych doswiadczen ale jak macie to piszcie, wielu widzow napewno chetnie sie dowie z kim maja do czynienia.

Manipulantka i naciagaczka. Próbowała podczas rozmow wybadać jakie mamy zarobki i oszczędności a ze głupia nie jest - wiedziała ze mamy własny biznes to juz przy następnej rozmowie miała gotowy pomysł na współpracę, która oczywiscie wiazala sie z niemałymi kosztami. Po tym jak nie przystaliśmy na jej warunki nagle zmienil sie ton przy kolejnych kontaktach a potem calkiem przestała sie odzywać. Takimi kretaczami powinna zając sie policja.

Nie moge czytać tych bzdur które tutaj wypisujecie. Po pierwsze, dla tych którzy uwarzają że Agencje Edukacyjne pomagają wam za darmo- wszystko w cenie kursu. Otóż, Kochani, szkoły odpalają grubą kase do tych agencji za zwerbowanie studenta. Po drugie, nie znam Asi i zaczęłam oglądać jej blogi dopiero jak się podniosła szumicha na jej temat. Bardzo bym chciała żeby był taki blog zanim ja tutaj przyjechałam, ponieważ merytorycznie robi świetną robote. Po paru latach bujania się z imigracja kazdy staje się specjalistą od parawa imigracyjnego. Dlatego z czystym sumieniem mogę potwierdzić wszystkie informacje podawane na jej blogu. Wyświadcza ludziom lwią przysługe zapraszając agenta na swój kanał który opowiada wam na temat trików prawnych. Samam przeszłam przez paru agentów i wiem że dobry Magik jest na wage złota! Nie widze nic złego w polecaniu dobrego specjalisty! Natomiast nawet jeżeli ma ona jakąś umowe z nim na podstawie której on płaci jakies transze za zdobytego klienta to również nie ma w tym nic złego- nie mam zielonego pojęcie czy tak jest, dla jasnosci. Tak działa marketing i reklama, tak samo działają chdowne Agencje Edukacyjne. To jest jakaś dziwna mentalność ludzi, trzeba być męczennikiem albo nieudacznikiem inaczej wszytkich żal du** ściska że ktoś wykombinował coś co nikomu innemu nie wpadło do głowy. Budujecie jakieś chore teorie spiskowe na jej temat ale przecież nikt nie karze się wam z nią poznawać! Nie musicie korzystać z jej pomocy! skąd ten ból? Natomiast komentrze i opinie na temat jej cech charakteru to juz w ogóle dowcip. Że niby mściwa? A co to kogo obchodzi? Mnie to nie obchodzi zupełnie jak oglądam jej film, i w żaden sposób nie zmienia przekazu. Nie jest godna zaufania? Nie proście jej o pomoc! Totalne bzdury, ludzie, zajmijcie się czymś pożytecznym.

Wiecie co problem to mają głównie ludzie którzy nie potrafią myśleć albo myślą, że pojadą do Australii za 1000 funtów i sobie za to pożyją jeszcze :-) Ja też miałem okazję rozmawiać z Asią i mam do tego neutralny stosunek. Poza tym jeśli chodzi o agenta imigracyjnego którego ona poleca to ja z nim rozmawiałem na długo przed tym zanim ona przybyła do Australii. Wylewacie tutaj swoje niezadowolenie, że Australia to taki syf itp. To jest na to rada: nikt was tam nie prosi więc nie opowiadajcie jaki tam jest syf bo dla jednych może być syf a dla innych nie. Mi się bardzo podobało i nie mogę się zgodzić, że mieszkania to syf bo wynajmowaliśmy całkiem nowy apartament w Brisbane i byliśmy bardzo zadowoleni. Czy część z was myśli że agent migracyjny będzie robił coś za darmo? Przecież to jego praca i on z tego żyje, a że żyje w Australii to nie będzie kasował przeliczając na polskie realia. Co więcej ja korzystałem z jego usług przy załatwianiu wizy studenckiej i skasował około $1500. Jednakże nikt nie zmuszał mnie do przyjmowania jego oferty. Poza tym wizę otrzymałem w 24h! Widziałem gdzieś wpis, że za wizę turystyczną wolał sobie $2000 albo $3000! Dziwnym trafem mi powiedział abyśmy zaaplikowali za darmo o wizę e-visitor podczas pierwszej darmowej konsultacji. Więc wydaje mi się, że cześć z was przesadza. Oczywiście prawda jest taka, że nikt nie powinien być na tyle naiwny iż uwierzy że jadąc do Australii na wizie studenckiej lub turystyczne praca będzie czekała na niego. O ile na wizie studenckiej są jakieś małe szanse na znalezienie pracy przy sprzątaniu czy jako kelner to na turystycznej nie macie prawa do pracy i nie sądzę aby ktoś chciał was zatrudnić. Najlepiej gdybyście przestali pluć jadem na rzecz włączenia myślenia! Nikt was do niczego nie zmusza i muszę powiedzieć, że dziwię się naiwności ludzkiej!

To byla kwestia czasu kiedy szambo wybije, ale niektorzy ( zeby bylo smieszniej wsrod nich sa tacy co zaciekle jej bronili ) dopiero przejrzeli na oczy. Teraz sie wlasnie syf rozlal po forach australijskich, ciekawe co dalej, moze Nowa Zelandia, albo USA (przed Australia bylo UK,moze niech sie ktos wypowie kto ja tam znal) , albo zmiana tozsamosci, bo ciezko zwalic wine na hejterow jesli zarzuty sa konkretne a historie ludzi niemal takie same. I tak sie nie moge nadziwic,ze uzywala wlasnego imienia i nazwiska do promowania takiego 'interesu', moze z gory wiedziala, ze to ma krotkie nogi... Ten temat sie nadaje na Wykop, ale to juz powinni sie ludzie zorganizowac - sa przeciez twarde dowody - maile, zapisy rozmow na FB, sms-y. Zeby bylo smieszniej ona zalozyla ukryta grupe na FB niby polonijna, bo w tej duzej jawnej grupie polonijnej na FB zaczeli sie ludzie orientowac, po prostu coraz wiecej 'klientow' p. Joanny sie w niej znalazlo i doswiadczenia z nia mieli zaskakujaco podobne, wiec bylo ryzyko,ze na spotkaniu tej grupy ktos z jej nowych 'klientow' (od ktorych jeszcze mozna troche kasy wydoic na miejscu, poki sa niekumaci) sie przypadkowo dowie prawdy o niej. A teraz p. Joanna ma grupe ukryta - gdzie prawdopodobnie czesc czlonkow ('klientow' i potencjalnych 'klientow') dostalo od niej zaproszenie i zostali dolaczeni do grupy nawet bez wiedzy,ze ta grupa jest ukryta. Nad ta grupa ona ma pelna kontrole i moze sobie wywalic kazdego kto zacznie miec do niej pretensje. Albo moze z miejsca skasowac post lub komentarz, tak jak to robi na YouTube :D

Ale gdzie te zarzuty? Ja tylko czytam jakieś rzeczy, które śmiało można nazwać insynuacjami. Żadnych konkretnych zarzutów tylko jakieś przypuszczenia! Widzę, że niektórzy zwyczajnie jej zazdroszczą i wylewają pomyje. Nie chcę jej tutaj bronić tylko należy z obu stron sprawę widzieć! Skoro zrobiła jakieś przekręty z kasą to do sądu z nią, lecz przypuszczam, że nic takiego nie miało miejsca. Oczywiście próbowała przekonać do jej agenta, ale to wszystko!

Kazdy musi uruchomic myslenie a nie czekac az ktos za nie go wszystko zrobi. Niestety widze ze wiekszosc to chciala by wszystko bylo podane im na tacy a jak cos nie idzie jak by sobie to wyobrazili to tylko potrafia innych oczerniac i zolc wylewac. Niestety by cos osiagnac w Australii trzeba wlozyc duzo wiecej wysilku i poswiecenia niz wyjazd do UK. Ja osobiscie bylam w Au na wizie studenckiej, nikt przed wyjazdem nie obiecywal mi pracy. O to trzeba zadbac samemu czy to bedzie Au , UK , PL czy kazdy inny kraj na tym globie. Jak rowniez kazdego jest wyborem korzystac z uslug agenta czy nie. Ja korzystalam i to wlasnie z uslug Asi agenta - choc tu nie byl on polecony przez nia. Znalam i kontaktowalam sie z nim duzo duzo wczejniej niz ona zaczela z nim wspolpracowac a czy bierze od niego jakies pieniadze za polecenia klientow czy nie to jej i jego sprawa. Tylko zazdrosnicy oczerniaja wszystkich i wszystko. Dla przykladu ktos opisywal jaka to australia ma zle warunki mieszkaniowe tzw. syf . Uwazam ze wiecej tak wzanego syfu jest w UK. Ja w Au mialam brand new apartment - dwie sypialnie duzy salon z kuchnia dwie lazienki i miejsce w garazu na auto za cene wynajmowania w Londynie studia wielkosci psiej budy. Jedzenie jest rozne niz pl. Owszem ich chleb to jak w uk tostowy niesmaczny i bez opiekacza sie nie obeszlo ale dla chcacego nic trudnego- pieklam sama albo kupywalam w ALDI taki nasz chleb. Mieso lepsze zwlaszcza wolowina i owoce nie do pobicia. Owowce morza rowniez. Nie bede dalej sie rozpisywac bo nie ma sensu. Zazdrosnicy zawsze nimi pozostana ale lepiej niech sie nie odzywala jak nigdy tam nie byli i nie maja nic konstruktywnego do powiedzenia plujac jadem. Nie jest to tez tak ze to jest raj i nic nie trzeba robic - na wszystko trzeba wlasnymi rekoma zapracowac a potem uznac jako swoj maly raj.

A mnie smiesza ludzie, ktorzy maja wyidealizowany obraz Australii i jada w nieznane, bez konkretnego planu, bez pracy i przezywaja szok, ze nie jest tak wspaniale jak to im pani Asia naopowiadala. Sorry, ale jak kiedys czytalam komentarze od ludzi pod jej filmikami w stylu "pani Asiu a ile trzeba miec na poczatek oszczednosci", albo " nie podoba nam sie w UK i wybieramy sie do Australii" to az z niedowierzania przecieralam oczy. Rozumiem, ze ktos jedzie tam w konkretnym celu, ma juz prace, albo jedzie na studia.....ale tak? Prawda jest taka, ze jak komus nie powiodlo sie w uk to prawdopodobnie nie powiedzie sie w Australii, gdzie jest rownie duza konkurencja na rynku pracy. Jak ktos ma dobry zawod, szanse na prace, oszczednosci na poczatek, zna jezyk to nie potrzebuje pani Asi i jej agenta, bo jest w stanie sobie wszystko sam zalatwic. Glupota i naiwnosc ludzka nie zna granic.

do: gość wczoraj Manipulantka i naciągaczka. Próbowała... Witaj w klubie :D Mam dokładnie to samo doświadczenie, próbowała mnie urobić, ale tez spotkała się z wielokrotną odmową i wydaje mi się mocno,ze mi robi kolo tyłka.... Napisz proszę na ornello@o2.pl do Australijczyk 2017.07.24 Również proszę o kontakt , chce pomoc jakoś tym Polakom, dobrze, ze znaleźli wokół siebie dobre dusze, to naprawdę rzadkość, zwłaszcza za granica. Ale ich szanse na porządne wizy naprawdę nie wyglądają dobrze, wiec może niech spróbują trochę ogarnąć się finansowo i wtedy wrócić do Polski :/

Ja rownież sie z nia kontaktowałam emailowo w sprawie wyjazdu do Australii,interesowały mnie ogólnie koszty utrzymania w tym kraju.spasowalam kiedy ta pani zapytała jakie "pieniążki" mi oferuje pracodawca...

Napisze cos od siebie, bo tez kiedys ogladalam vblogi Asi. Wedlug mnie te wszystkie insynuacje i oczernianie jej osoby jest troche niesprawiedliwe. Jesli dostaje dzialke od agenta za nowego klienta to jest to absoutnie legalne! Mieszkam za granica i moj kumpel pobiera wlasnie oplaty od potencjalnych studentow za zalatwienie wszystkich formalnosci i nikogo to nie dziwi! Nie wiem w jakim swiecie zyjecie, bo to normalne wsrod doroslych ludzi, ze nikt nie wyswiadcza tego typu uslug za darmo. Ja nawet biore pieniadze od znajomych za zrobienie tlumaczen, bo czas to pieniadz. Dlatego naprawde nie pojmuje waszego zdziwienia i idealistycznych oczekiwan, ze KAZDY ma POMAGAC wam za Darmo. Jestescie naiwni, tak samo jak ta rodzina o ktorej ktos wspomina w powyzszych wpisach, ze przyjechali do Australii i teraz jest dramat, bo znajomi musza organizowac dla nich zbiorke. Wielkie rozczarowanie, bo pani Asia mowila inaczej.....Ludzie czy wy nie macie wlasnego mozgu? Jak mozna jechac na drugi kontynent, zupelnie w nieznane, bez oszczednosci, bez pracy. Ani w Australii, ani w USA, ani w zadnym innym kraju pieniadze nie rosna na drzewach. Tym bardziej w Australii gdzie trzeba miec wize na prace, dobry zawod i przebijac sie wsrod miliona innych tubelcow i przyjezdnych. Jak mozna byc tak naiwnym i jeszcze wyjechac z cala rodzina, nie myslac chocby o ubezpieczeniu zdrowotnym. Rozwalaja mnie takie wpisy jak ten powyzej, ze ktos kontaktowal sie z Aska jakie sa ogolne koszty utrzymania.... Nie sadzilam, ze w obecnych czasach, przy takim dostepie do informacji istnieja jeszcze tak tepe osobniki.

Absolutnie zgadzam się z poprzedniczką! Skąd w ludziach taka bezpodstawna rozczeniowość, wszystko im się należy i to najlepiej za darmo! Jak juz wspomnialam wczesniej, nie wiem czy bierze za ro kase, ale jak bierze to mnie to wcale nie boli. Zapewniam was również że agenci migracyjni czy też prawnicy nie wydawali tysięcy/setek tysięcy dolarów na swoje wykształcenie żeby teraz z dobroci serca, za darmo, wam wszystkim pomagać. Musicie się z tym pogodzić. Natomiast jezeli chodzi o o koszty życia i wyjazdu do Australii niestety jest to faktem że potrzebne są spore nakłady finansowe- wiem z doświadczenia. I to że się was o to pyta niekoniecznie znaczy ze chce was wyrolowac na kase, tylko ocenia wsze realne szanse na start w Australii. Tak czy inaczej, jeżeli macie wątpliwosci dotyczace jej kompetencji, szczerości bądź intencji, informuję że proszenie o pomoc jest nieobowiązkowe.

Dodam jeszcze, ze Aska wspominala juz w jednym z jej pierwszych vblogow, ze ona miala na start w Aus ok 50tys $ (juz nie pamietam dokladnie). A ludzie w komentarzach zaczeli ja krytykowac ze przesadza, ze mozna za mniej, bo oni znaja ludzi ktorzy wyjechali majac w kieszeni kilkaset funtow, gora kilka tysiecy :P No to gratulacje i na zdrowie !!! :D Patrzac na to wszystko obiektywnie to uwazam, ze ci podobno "oszukani" przez Aske to osoby malo obyte, malo wyksztalcone i niespecjalnie inteligentne.

Australia jest piekna na wakacje . Ale wakacje wakacjami a zycie zyciem. NIE kazdy dostanie wize pracownicza,czy studencka. Poza tym trzeba zweryfikowac swoje wyksztalcenie do ich realiow. NIkt nie da wam kasy na start. To wy musicie udowodnic ze potraficie przezyc za swoje kilka miesiecy. Wyjezdzajac na urlop (wiza 3 mies) musialam wykazac ze mam przynajmniej 5 tys doloarow na pobyt.

Jeżeli ktoś ma kontakt z osobami poszkodowanymi które potrzebują pomocy lub sam ma zastrzeżenia co do działań agenta migracyjnego podaje adres strony rządu australijskiego gdzie należy złożyć oficjalną skargę. www.mara.gov.au/using-an-agent/resolving-disputes-with-your-agent/make-a-complaint-about-an-agent/

Ja Asie spotkalem-bardzo pozytywna osoba, a to ze polaczki zazroszcza ze ona ma lepiej niz oni to typowo polskie k******o. Tez ich pytalem o wiele spraw (Asie i Przemka) i mimo ze spotkalismy sie tylko raz w realu, nigdy za swoj czas i porady nie chcieli zadnych pieniedzy. Ogarnijcie sie ludzie, hejterzy to wymioty spolecenstwa. Jesli mowia ze ktos cos im zlego zrobil, pytajcie o dowody bo pieprzyc to kazdy moze.

Jestem bardzo ciekawa co Pani Asia 'nawywijala' w UK?

Pani Asia powinna zmienic kolor wlosow na bardziej naturalny i przestac miec taki wulgarny makijaz. Odrazu bedziei sprawiaja bardziej kompetentne wrazenie :-)

gość 2017.09.16 Uwaga Kazdy z was hejterow nie jest anonimowy każdy z was ma swój url i IP komputera art 216 kodeksu karnego mówi Kto znieważa inna osobę w jej obecności , albo choćby pod jej nie obecność , ale publicznie lub w zamiarze ,aby zniewaga do osoby tej dotarła , podlega grzywnie lub karze ograniczenia wolności . Par 2 Kto znieważa inna osobę za pomocą środków masowego komunikowania podlega grzywnie , karze ograniczenia wolności albo pozbawiania wolności do roku . Przestępstwo może być ścigane z oskarżenia prywatnego Art 81. Ust 2 . Pr . Aut Widac ze pan PS konkubent Asi odezwal sie na forum

Widze ze Pan P S, partner Asi pojawil sie na forum. Prosze nie straszyc odpowiedzialnoscia karna tak jak straszycie ludzi na forach na facebook

Wiec niestety mialam to nieszczescie poznac Joanne I jej rodzine osobiscie I niestety podjac wspolprace z nia I Przemkiem. Jest to osoba ktora gra I nie robi nic bezinteresownie. Nigdy nie spotkalam tak falszywej I zakamanej osoby. Pobiera oplate za kazda wize jesli jest to osoba poslana przez nia. Ogolnie uwaza sie za jakies guru I otacza sie ludzmi ktorymi moze sterowac. Na Sunshine Coast Polacy juz dawno ja przejrzeli I obchodza szerokim lukiem. Osoba toksyczna! Kasuje wszystkie negatywne komentarze I mowi wam w filmikach to Co chcecie uslyszec. Ludzie naprawde sie zastanowcie przed wyjazdem. Nie wierzcie w jej zaklamana bajke. Sama sie chwali jakims tam doswiadczeniem w marketingu czyli wie jak mowic zeby ludzie to kupili. Wystarczy wejsc Na polskie strony fb I zobaczycie ze musiala je opuscic Bo ludzie mieszkajacy w Au po przyjezdzie zobaczyli Na wlasne oczy o co tu tak naprawde chodzi. Nie zrobcie tego bledu Co ja. Przestrzegam!!! Ja rowniez wierzylam w bezinteresownosc

Konkrety : nie robi nic bezinteresownie - spotyka sie z nowymi zeby sie wypytac ile maja kasy I Co robia I odrazu wymysla wspolprace na zasadzie : ja Ci podesle glupich nowych polaczkow jesli planujesz otworzyc swoja dzialalnosc jak np hotel lub agencje pracy a mi odpalisz udzial lub ja bede prowadzic marketing a ty wyloz kase w jakis tam biznes ktory ona uwaza ze jest absolutnie wspanialy. Jej filmiki na youtube sa tak klamliwe I naciagane I ten sztuczny usmiech. ... spotkania z agentem, ktory uwazam wcale nie jest tak wspanialy (wiem z doswiadczenia) sa sterowane przez nia I jak mozna zauwazyc juz sie nie odbywaja Bo nikt nie chce na nie chodzic. Caly czas mowi ze pomaga bezinteresownie ale czemu nie przyzna w prost ze ma kase od wiz? A ta Jej 'pomoc' to tak naprawde nie wiem na czym polega? Ze da namiary na swojego sponsora? Nastepna sprawa ze stwarza bardzo niezdrowa atmosfere na temat ludzi ktorzy zrozumieli jaka to okrona baba I nie chca utrzymywac z nia kontaktow, obgaduje tych ludzi straszliwie I wymysla historie jacy to oni zli itp. W ogole zwroccie uwage ze same pozytywne komentarze sa od ludzi ktorzy ja nie znaja... daje do myslenia. Te 'przyjaciolki ' Co teraz ma to jedna jest Jej potrzebna do podpisania umowy wynajmu jakby chciala otworzyc knajpe Bo w zarzadzie musi byc chociaz jeden Australijczyk a druga to zona faceta ktory pracowal z Przemkiem z poczatku I zalatwil mu prace w naprawianu telefonow to pasuje jej sie podlizywac Bo duza przysluge od nich maja. Naprawde nigdy takiej aktorki nie spotkalam, wszystko Co robi jest przemyslane I w konkretnym celu, zla kobieta ktora po trupach chce miec poziom zycia, ktory jak opowida kiedys miala. .. ale ile w tym prawdy nie wiem. Jesli uwazacie ze jest wspaniala to prosze bardzo, myslcie Co chcecie, Ci Co ja spotkali staraja sie ostrzec a czy posluchacie to wasza sprawa I pieniadze. Ja poznalam ja bardzo blisko I naprawde chcialabym aby ktos mi wczesniej oczy otworzyl. Ale naprawde wierzylam w ta udawana dobroc I sztuczny usmiech. Powodzenia

Wow kolko wzajemnej adoracji sie rozpada? I tak dlugo to trwalo. Mnie zrazila do siebie juz na samym poczatku. Wystarczyl mi filmik o tym czym zajmowala sie w przeszlosci, ktory mozna podsumowac mniej wiecej tak: sex, drugs i Gangsta. Zyciorys lepszy od pulp fiction. Ale zawsze znajda sie Janusze i Grazyny ktorzy uwierza we wszystko, nawet w australisjki raj na ziemi.

teraz doradza jak szukac pracy, jak wygladaja rozmowy kwalifikacyjne, cv itd? nie ogladalam filmiku, widzialam tylko zapowiedz ale pomyslalam sobie ze to ciekawe, kobieta ktora w Australii z tego co wiem nie pracuje, maz tez chyba raczej albo samozatrudniony albo cos innego ale klasycznej pracy raczej nie szukal, wiedze ma pewnie internetowa a porady daje? na jakiej podstawie? rozumialabym jakby iles tych rozmow sama przeszla, iles cv napisala, nie wiem, rekruterka byla. a ta w uk pracowala w swojej wlasnej kawiarni wiec na szukaniu pracy w Uk tez sie nie poznala w AU siedzi w domu a ludzi uczy jak pracy szukac, jak wygladaja rozmowy i pisanie cv..chryste panie..ciekawe co dalej, zostanie konsultantka od czego?

Jesteście dziwni wszyscy.... Ta Aśka może nagrywać co chce jest wolnym człowiekiem, a jak Wam coś nie pasuje to nieogladajcie jej kanału lol I nie proście innych o pomoc czy porady tylko sami ruszcie d**e do roboty albo sami sobie znajdziecie prawnika, zapłacić i tyle. Prawda jest taka, że masa ludzi pewnie pisze do Aski o pomoc a potem mają pretensje. Na emigrację trzeba mieć kasę. Nie ma kasy nie ma emigracji i tyle. A jak ktoś ma kasę to umie sam sobie wszystko zrobić, proste.

Zgadzam się z przedmówcą. Komu się nie podoba niech nie ogląda. Spodobał mi się kanał Asi i oglądałam początki jej twórczości. Niestety wydaje mi się mało wiarygodna i przestałam.

Ja uwazam, ze Aska miala ogromny potencjal by wypromowac swoj vlog, bo zapotrzebowanie na filmiki tego typu (Australia, Floryda itp.) jest ogromne. Ale brakowalo jej pomyslu, konceptu, kompetencji, autentycznosci...... W filmikach mowila tylko o tym co inni chca uslyszec. Konsekwetnie usuwala wiekszosc komentarzy by tylko nie dopuscic do konstruktywnej polemiki. Jej glownym celem bylo stworzenie kolka wzajemnej adoracji, w wiekszosci skladajacym sie z ludzi, ktorzy planuja sie tam osiedlic w celach zarobkowych. Pamietam jak kiedys usunela moj komentarz o edukacji i systemie zdrowotnym w Australii. Wpis byl neutralny i nie bylo w nim niczego obrazliwego. Kiedys sie dziwilam, teraz rozumiem dlaczego tak postapila. To byl trik marketingowy, ale oparty na slabym konstrukcie. Gdyby od poczatku byla szczera, autentyczna i nie stylizowala sie na druga Matke Terese, a Australii nie przedstawiala jako raju na ziemi, to mogla upiec 2 pieczenie na jednym ogniu - miec duza liczbe wyswietlen i jeszcze dodatkowo w sposob transparentny brac pieniadze za swoje uslugi i poswiecony czas. W ten sposob bylaby od poczatku fair i nie doszloby do zadnych skandali, ze pod plaszczykiem prowadzenia vloga werbuje ludzi dla swojego agenta (podobno). No coz, mleko sie rozlalo, teraz trzeba robic dobra mine do zlej gry. Niestety bez produktu dobrej jakosci i autentycznego wizerunku nawet super marketing nie pomoze :-( A na odbudowanie zaufania potrzeba duzooooo czasu.

A w którym miejscu niby ta Aśka tak słodzi o Australii? Jej kanał nosi nazwę AUSTRALIA OCZAMI ASI, no ludzie litości, jesteście opóźnieni w rozwoju czy jak?! Ona opowiada o tym jak sama postrzega Australię z własnej perspektywy i ma do tego prawo. A nie przyszło Wam do tych pustych głów, że może jej i jej rodzinie się tam na prawdę podoba i dobrze im się żyje? Aaaaa nie! Bo skoro ona nie marudzi i nie obrzydza nikomu wyjazdu do AU to na pewno kłamie.... Masakra! Druga sprawa, oglądam wszystkie jej filmy choć oczywiście osobiście jej nie znam. Ona w żadnym filmie nikogo do niczego nie namawia, pamiętam że podawała całą masę linków do stron w au o wizę, prace itd. No to jakie to jest naciaganie? Gdzie? Mówiła ile JEJ zdaniem powinno się zabrać pieniędzy na wyjazd itd to i tak oczywiście masa ludzi ją krytykowala, że niby za wysokie sumy.... Sam wyjechałem do USA wiem ile potrzeba pieniędzy na wyjazd, zasady i wizy są podobne co w AU, Aśka mówi prawdę, ale ciemny Polski lud wie lepiej.... Przyznała, że polecili na wizach turystycznych przecież mogła kłamać że mieli wizy pracownicze, ale powiedziała prawdę. Omawiala jak jej partner starał się o pracę, jego test z angielskiego, szkołę i proces wizowy. Sama wiele razy tych filmach mówiła, że to kosztowało ich masę stresu i nerwów, że to nie są łatwe sprawy itd. No czego Wy jeszcze od niej chcecie? Co Wam nie pasuje?! Co do wiz i że ona na tym 'niby' zarabia, a kto Wam każe prosić ją o pomoc? Dlaczego ktoś ma odwalac Waszą robotę i to za free?! Na jej miejscu też bym brała kasę... Time is money. Jak już wcześniej napisałem, sami sobie wszystko róbcie i tyle. Nie proście nikogo o pomoc. Idę o zakład, że ludzie sami ją proszą o pomoc a potem jak coś idzie nie po ich myśli to Aśka jest ta zła a oni są świeci i zupełnie niewinni. Dorośli ludzie, a glupisi od dzieci. Na wyjazd do AU, USA albo Kanady albo Was stać albo nie, to nie lata 70te itd. Czasy już dawno się zmieniły.

Czy już nikt nic nie pisze bo od listopada nie ma nic nowego na ten temat

Bo nie mają już co krytykować! Ludzie na siłę próbowali tej kobiecie zniszczyć kanał na yt. Mam nadzieję, że ona się temu absolutnie nie podda bo ja oglądam każdy jej film i czekam na kolejne. A Ci co tylko tak siedzą i krytykują to niech lepiej się zajmą swoim życiem. Ten kanał jest na prawdę bardzo ciekawy.