Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy współwłaściciel moze mnie wymeldowac z mieszkania zakladajac ze

Polecane posty

Gość gość
Dlaczego myślisz ze to provo? No niestety nie. W każdej chwili może mnie tu nie być bo pewnie zaraz kochany Braciszek rozlaczy Internet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim województwie mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wymeldowanie osoby, która nadal mieszka w lokalu Ponadto prawo nie zezwala na wymeldowanie najemcy z lokalu, w którym przebywa, o ile nie wyrazie on na to zgody. Instytucja wymeldowania ma bowiem charakter wyłącznie ewidencyjny, nie przesądza więc o utracie praw do lokalu i nie pozbawia prawa do przebywania w mieszkaniu. żródło http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/925138 ,jak-wymeldowac-niechcianego-lokatora.html Zaraz poczytam, dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a nie masz żadnej kolezanki, która mogłaby Ci pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę dziekuje Wam za wsparcie, to dużo daje :) Właśnie nie mam takiej bliskiej przyjaciółki. Mam jedna taka koleżankę która znam od dziecka i uważałam ja za przyjaciółkę, dopóki nie dowiedzialam się jakie świństwa mi robi za plecami. Mam wrażenie ze mnie wykorzystywała bo może i by pomogła ale zaraz oczekiwalaby nie wiadomo czego w zamian i obgadywala.. Nie mam z nia kontaktu od roku. z wieloma koleżankami straciłam kontakt bo powyjezdzaly na studia, z tymi z którymi mam kontakt i mieszkają w pobliżu mam dobre relacje ale chyba głupio by mi było bo jednak nigdy nie miałyśmy takich sytuacji. Kiedyś jedna z nich też potrzebowała schronienia bo matka ja wyrzuciła z domu (miala 18 lat wtedy) i niestety oprócz kosmetyków i jedzenia nie moglam jej poratowac schronieniem, musiała iść do chłopaka z którym miala wtedy przerwę, przyjaznilysmy się i czulam ze ja zawiodlam, ona moze by pomogla ale nie chce, wstydze się , poza tym ona mieszka z tym chłopakiem, obecnie mężem jak prawie kazda moja kolezanka, sama nie mam chlopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz jakiegoś maila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna koleżanka to samo.... kontakt super póki potrzebowała wsparcia i towarzystwa, w domu miala gorzej ode mnie, a jak nadarzyła się okazja i wyprowadzila się do warszawy, znalazła chłopaka to kontakt ograniczał się do smsów wtedy kiedy miała przyjechać i nie miała co robic i też chciała się pochwalić chłopakowi ze ma znajomych to wyciagala mnie nawet jak bylam chora i mówiłam ze nie mogę. Widzialysmy się w tamtym roku, ja z pół roku temu coś zagadalam ale nie odpisala , a dzisiaj widzę ze miala ślub 2 tygodnie temu i nawet zawiadomienia mi nie wyslala. Nic.. wspominała o ślubie ale nie wiem czy miala w planach żebyżeby nie zaprosić i co mogło się zmienić od tamtego czasu skoro spotkanie przebieglo ok. W dodatku stała sir bardziej pewna siebie i raz mi zrobiła przykrość mówiąc coś czego nie powinna :O tacy są ludzie . A jak ktoś okazuje się sympatyczny i pomocny to zwykle ma w tym interes. Raz o malo nie wpakowalam sie do sekty. Dlatego liczę na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nigdy nie miałam szczęścia do koleżanek/przyjaciółek, wszytskie pozakładały rodziny i już o mnie nie pamiętają. Jak miałam poważne problemy, to wściekały się, że nie można ze mną normalnie porozmawiać i tak nam się kontakty pourywały, ale o dziwo nawet mi tak dobrze, czasami tylko kogoś brakuje. I mimo, że trafiały mi się fatalne znajomości, to wiem, że gdzieś są tacy ludzie jak ja i wyciągną pomocną dłoń, jesli będzie trzeba. Musisz myślec pozytywnie, wszytsko się poukłada, mam nadzieję, że jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję. To chyba jesteś wyjątkiem, bo ciężko dziś znaleźć taka osobę. Też mam nadzieję ze się ułoży i w końcu znajdziemy prawdziwych przyjaciół. Tak ogólnie to dodatkowo przeżywam rozczarowanie, bo kiedy kontakt się rozluznil -tlumaczyla to nawałem szkoly i praca, ja to rozumiałam i na początku miałyśmy czesty kontakt . Potem kiedy znalazła tego chłopaka już praktycznie nie odzywała sie. Kiedy ja to robilam, odpisywala mi sporadycznie i szybko. Kiedy mialam problemy to tez była zła ze nie można normalnie pogadać chociaż nigdy jej nie obarczalam tym, może dlatego ze zwyczajnie się wstydzilam ale też wiedziałam ze ma swoje problemy i może nie chcieć mnie sluchac. Ale miałam takie momenty załamania ze chciałam pogadać choć chwilę to była zła i nie miała czasu nigdy. Niby uważała mnie za najlepsza przyjaciółkę, ale to chyba było jednostronne. Nawet jakieś koleżanki za którymi sama musiała zabiegać, zaprosiła do siebie na ferie czy majówkę a mnie nigdy. Za to jak była na miejscu to zawsze się spotykalam. Ona pochodzi z wioski, i zwykle nie miała dojazdu więc też zdarzyło się ze nocowala, albo siedzialam z nią tak długo, nawet jeśli był mróz, a ja byłam chora i w sumie nie było gdzie iść. Ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ułoży się, kiedyś musi, po każdej burzy wychodzi słońce, zapamiętaj ;) Ja też zostałam teraz sama, nie mam nawet z kim wyjść na durny spacer, przykre to, kiedy człowiek wchodzi w związek, zapomina o znajomych, ale najwidoczniej taka kolej rzeczy. A jak w domu? Skąd w ogóle jesteś? Nie musisz pisac konkretnego miasta, ale jakieś pobliskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, zaglądasz tu jeszcze? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Real life
Dnia 22.06.2016 o 20:25, Gość gość napisał:

I ciągle mi powtarza Po co przyjechałas jesteś tu niepotrzebna, ty Smieciu, szmato.... chociaż jestem tak dobra osoba ze nie zasługuje na to:/ mam 21 lat . Znam angielski komunikatywnie i moglabym wyjechac. Skladalam aplikacje inic a agencja bierze kasę. Może za rok:/ wykształcenie średnie (prawie) zaocznie muszę ukończyć ostatni rok bo przez chorobę nie dałam rady w dziennej. Potem poszłam do pracy. Jesteście pewni ze nie może mnie wymeldowac? NIE JESTEM WSPOLWLASCICIELKA tylko córka. Ojciec nie daje kasy na utrzymanie od 8 msc i ona mówi ze prawnie nie zarzadzają majatkiem, sa w separacji i jego też może wymeldowac. W sumie to wolałabym chyba być na ulicy niż w tym psychiatryku. Sorki za Bledy pisze z telefonu

Nie wiem jak wygląda sprawa własności między twoimi rodzicami, ale zawsze mogą cię eksmitować jak każdego lokatora. Co prawda tym bym się mocno nie przejmował bo eksmisja to długi i ciężki proces, dodatkowo muszą zapewnic lokal zastępcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×