a ja powiem wam czemu jestem gruba! zajadam stresy zamiast pić i palić jak wieks

jak wiekszosc robi nie pale nie pije ne uprawiam seksu, nie mam z kim, maz odszedl- jak odchodzil byłam szczupla codziennie boję się o swój byt, o prace jedzenie daje mi ulgę, zapchana czuje się spokojna i zrelaksowana macie mnie za gruba świnie wiem, chyba wolalabym palic;/

up

Ja ani nie pale ani nie pije ani sie nie obżeram. A w ostatnim półroczu stresu mialam mnostwo zwiazanego z choroba dziecka, a to bardzo rzutowało na moja sytuacje zawodowa, relacje z mezem itd. Ale zamiast zajadać stres wolalam pojsc na spacer, porozmawiac z przyjaciolka, a nawet zapisalam sie na zumbę zeby wyrzucic z siebie stres. Wiec jest mnostwo innych sposobow na pozbycie sie stresu zamiast jedzenia. A otyłość to poczatek problemów zdrowotnych i stres z tym zwiazany siec kolo sie zamyka.

ty masz wsparcie meza ja nie mam nikogo

autorko objadanie się to nałóg jak każdy inny. A to oznacza ze jesteś słaba i pewnie dlatego maz Cię zostawił.

moze i jestem słaba i co do odstrzału mnie? wy to moze i jestescie silne, jak babochłopy psychicznie i fizycznie ja mialam zalamanie z powodu tego jak sie potoczylo moje zycie

Autorko wlasnie nie mam zadnego wsparcia męża. Niby jest ale obok, nie interesuja go moje sprawy. I nie jestem babochlopem ani zadnym robotem. Po prostu procz stresu i zmartwień nie chce sobie jeszcze dokładać. Moje zycie nigdy nie bylo idealne i gdybym miala z tego powodu sie objadać to bylabym otyła od dziecka. Takze ty robisz wymówki zeby niczego z tym zyciem nie zrobic. Wolisz sie użalać zamiast wziac sie w garść. Gdybym ci napisala moja niespełna 30 letnia historie to bys sie za glowe złapała ale nie zrobie tego, bo tu nie chodzi o to kto ma gorzej.

up

a ja pije, pale i sie obżeram, na szczescie nie jestem wieprzem :-D

" a ja pije, pale i sie obżeram, na szczescie nie jestem wieprzem smiech.gif "- czyli rzeczyiscie ludzie bardziej gardza grubymi niż pijakami i palaczami:o

Ja drinkuje w weekendy z facetem więc można powiedzieć że rozładowuje stres alkoholem. Ale robię to co dwa, trzy tygodnie. :)

oj nie powiedzialabym , że gdybys pila i palila to bylabys chuda. ja ważyłam 52 kg, ale od 2 miesiecy pije prawie codziennie piwo i waże teraz 55-56 kg. a jem o wiele mniej. alkohol jest bardzo kaloryczny takze ja musze go odstawić:) hehe zeby schudnąc bo w lato się nie rozbiore do bikini.

rowniez zajadam stres, mimo ze nie odczuwam glodu to ciagle musze cos jesc, jest to uciazliwe ze wglazdu na moj stresujacy tyb zycia gdyz ciagle przybieram na wadze a nie chce, rok temu jeszcze wazylam 15 kg mniej

a ja jak mam mocny dlugotrwaly stres to tak mi zoladek sciska ze nic po kilka dni nie jem przezylam mega stres kilka miesiecy i wazylam troszke ponad 40 kg teraz mam 53 na liczniku i w koncu jakos wygladam ( nie pilam i nie palilam tez)

u mnie silny stres powoduje właśnie napadowe obżarstwo kazdy ma inaczej jak widac

ja jestem po diecie i przechodzę wlasnie jo-jo. obżeram się ajk swinia. :( Nie pale i nie pije.