noc zbliża się

ty spadaj k*****e

no to spadam

dostolech dzis list za dnia...wroblewscy nadajom...Maryna to szarika dziefczyna...Ona jest wielko,alo on jeszcze wienkszy...razem to bydzie potenga potencjalu przemnozono przez potencjalnom potencje...hehe idzie noc,ale jesce mo pod gorke...rzuc Maryna szarikowi chocby skurke...mozes bez wyprawki,sam se nakosze swiezej trawki...hej

oj dana moja dana! Maryna innemu przyobiecana wyprawkę juz se sykuje i chustecki haftuje oj dana moja dana szarik to dobry pies może obejścia strzec oj dana moja dana matuś ty moja kochana

didaskalia: Maryna piosnkę rzewną śpiewa siedząc na zydelku i pozując malarzowi Jankowi, choć ten wprawdzie jedynie dotąd ściany wapnem zwykł pociągać, ale kto wie, może to człowiek tysiąca talentów (uśpionych)

https://www.youtube.com/watch?v=8eG5-uoT91o nie to nie,Janosik jej tys nie chciol...

być może - Maryna amnezją się zasłania i mówi, że niemoc ją ogarnia

wyprawki nie umiem wysykowac...moze troszke wyseksowac... szkoda,szkoda,wielko szkoda...tako wyszla mentno woda... a szkoda,bo mom lapy ktore lecom i tak mnie trosku lechcom...

to sobie poscekaj jeno

i znow noc sie zbliza ' co za geniusz ze mnie