Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego niektore kobiety maja tyle ubran

Polecane posty

Gość gość

mowie o duzej ilosci. co tydzien cos nowego kupuja. niektore rzeczy zakladaja tylko raz. ja mam taka przecietna ilosc. tez lubie nowe rzeczy, ale bez przesady. gdzie to wszystko trzymac? jest tez druga strona. niektore maja 2 pary spodni, 2 sweterki i 2 bluzki. te zachowania wcale nie sa zwiazane z sytuacja finansowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak w liceum mialam, bylo duzo kasy to i co tydzien jakis ciuch. urwało się zrodelko to trzeba sie ograniczac, takie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubię robić zakupów, ciuchów butów, bo nie znoszę przymierzania, zawsze uważam że cos na mnie źle leży albo to albo siamto... Zarabiam nawet nieźle, wiec masz rację tu nie chodzi o zarobki. ja mam niedużo ubrań. mam mniej więcej tak (nie będę wymieniać ubrań do pracy typu spodnice koszule itp): 2x dżinsy, 2x spodnie a la rurki materiałowe, 3x legginsy w tym do biegania i po domu takie, 1 spodnie "eleganckie". 2 zwykłe na luzie spódnice. 1 sukienka elegancka i 3 letnie. bluzki z długimi rękawami lub 3/4 jakoś 6-7. na krótki rękaw ok 10. swetry 2. golfy 2. bielizny nie wymienię bo sporo. buty - na cały rok - 9 par.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to nie jest przypadkiem z kompleksami zwiazane? kupie sobie wiecej ubran to bede fajniejsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demonoide
Ja lubię mieć dużo ubrań. Mam 10 albo więcej par spodni. Jeden pokój w mieszkaniu to garderoba. Sprawia mi to przyjemność, że przez miesiąc codziennie mogę chodzić inaczej ubrana i nic się nie powtórzy. Uwielbiam kupować buty, mam kilkadziesiąt par. Zawsze tak miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubilam kupowac ubrania, dopoki w kabinach masowo nie pojawily sie wyszczuplajace lustra. Teraz kupowanei jest orka. Nie cierpie, wiec malo kupuje, bo sie wkurzam. Nawet jesli moge oddac ubranie, to mi sie nie chce lazic z tymi ciuchami. Kiedys mialam duzo ubran, teraz duzo torebek i butow (ok. 100 par), bo nie ma zawracania gitary z lustrami - od razu wiem jak wygladam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o a nie w kazdej kabinie sa wyszczuplajace lustra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama mam ich za dużo, a ubieram się w to samo z przyzwyczajenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W niektórych sa wrecz pogrubiajace lustra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja widzę coś co mi się podoba to kupuję, nie stoją za tym kompleksy ani chęć udowodnienia czegoś. Tylko brak mi węża w kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gugusiakiwa
Lubię kupować nowe ubrania, ale jednocześnie z 2 razy w roku robię przegląd szaf i ubrania, których z różnych powodów nie nosiłam, albo komuś daję, lub sprzedaję za niewielkie pieniądze, żeby się nie "zawalić" górą szmat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×