Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pytanie do mężczyzn

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Piszę książkę o ojcostwie, relacji ojciec-syn. Szukam ludzi, którzy chcieliby się podzielić ze mną swoimi doświadczeniami. Interesują mnie dwie strony: 1.świetni ojcowie, którzy dali synom solidny grunt, dobry start w dorosłość, mają/mieli od nich wsparcie 2. a także kiepscy ojcowie, po których w życiu dorosłym trzeba "sprzątać". W obu przypadkach ciekawi mnie jak te relacje wpłynęły na was - synów. Jakimi jesteście ojcami, jak relacje z ojcem wpływają na to jak traktujecie swoje dzieci, jakie macie relacje z rodziną. Nie interesują mnie dane osobowe, nie jest to dla mnie istotne, jeśli nie będziesz chciał się przedstawić. Chcę poznać Twoją historię. Jeśli masz ochotę ze mną się nią podzielić, napisz do mnie: natalia.ogrod@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1712
To dość złożony temat ale dla mężczyzn bardzo istotny.. i czy ktoś chce czy nie - rzutujący na przyszłość bardzo. Ciekawy temat podjęłaś. Mogę zapytać wprost: ile masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałem pracę dyplomową o podobnej tematyce. Osobiście nie znam kiepskich ojców. Znam świetnych ojców dzieci "zdrowych", mających autyzm, niepełnosprawnych fizycznie i umysłowo itd. każdy był jak piszesz wsparciem dla swojego dziecka. Z moich doświadczeń to kobiety są kiepskimi rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1712 - 27 lat. Może chciałbyś coś więcej na ten temat napisać na mojego maila? Jestem bardzo ciekawa, co sądzisz, zwłaszcza, że jak napisałeś - ta relacja rzutuje na przyszłość. Zachęcam Cię :) natalia.ogrod@o2.pl gość (wypowiedź napisana o 7:00 - niestety inaczej nie mogę się zwrócić do Ciebie) - intrygujące wnioski, chętnie się dowiem więcej o Twojej pracy dyplomowej i osobistych wnioskach. Odezwij się proszę do mnie na mejla. natalia.ogrod@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale coś mieszasz tutaj, syn ojciec to raczej konflikt, raczej córka ojciec to ma sens, jaki jest sens badać syn ojciec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. kiedys pamietam w jakims programie jakis prof mowil ze o prawidlowosci relacji ojciec i syn swiadczy naturalny konfilkt po osiagnieciu dojrzalosci przez syna i "przekreslenia" w sobie postawy ojca, wiec cos masz nie tak z wnioskami, zalozeniami itd, co na to promotor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego syn-ojciec to konflikt? nie może być konfliktu córka-ojciec? może być, jak najbardziej. nie piszę pracy magisterskiej, ale książkę. ile ojców, tyle różnych relacji z synami. a więc nie zakładam z góry, że to zawsze musi być konflikt. ale jeśli jest - to dlaczego. nie istnieje jeden powód, świat nie jest czarno-biały. interesuje mnie jak konflikt z ojcem z jednej strony, a z przeciwnej strony dobra relacja z ojcem - wpływa na mężczyznę, na jego relacje z ludźmi, na jego postępowanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawidłowa relacja jest taka że dziecko, syn musi przezwyciężyć w sobie archeotyp ojca, inaczej nigdy nie dojrzeje samodzielnie, nie moze przeciez wiecznie ojciec być dla niego nienamacalnym "autorytetem" itd To jak w "ojcu chrzestnym", POTEM dopiero moze na nowo nawiazac relacje i TYLKO taka sytuacja jest w 100% zdrowa i niezależna; dziecko musi się uwolnic od mitu ojca i samodzielnie przecież funkcjonować, co jest normą w rodzinnym biznesie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojciec - corka to co innego, ona zawsze jest oczkiem w głowie, ale podobno jedyny ślub z którego się w pełni cieszy mężczyzna jest ślub TYLKO własnej córki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kazdy slub sie konczy szczesliwie... x ciekawy temat autorko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, o czym piszesz, czyli o przezwyciężaniu w sobie archetypu ojca, to po prostu proces dojrzewania, kiedy dziecko staje się samodzielne. To osobny temat i nie dotyczy on tylko synów, ale i córek. Nie zamyka to jednak tematu relacji ojciec-syn, bo czy syn przezwycięży archetyp ojca czy nie, to nadal jest syn, który ma jakąś relację z ojcem, która to z kolei relacja wpływa na niego w ten czy w inny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobra, a co powiesz o takich "relacjach" jak z ustalonym ojcostwem w latach komuny na badaniach antropologicznych? ojcostwo biologiczne a prawne, odnalezienie się rodziców biologicznych po adopcji itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy można np. nawiązać normalne relacje ojciec syn jak wcześniej mamuśka tylko chodziła po sądach po alimenty, a potem kazał synkowi interesować się tatusiem i ewentualnym spadkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadal nie rozumiem do czego zmierzasz, za bardzo te myśli są rozproszone, a pytanie abstrakcyjne. może można, może nie można. bez poznania szczegółów takiej historii, jej niuansów trudno oceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to nie jest łatwe relecje takie ZAWSZE są trudne, jak jesteś kobietą to nie zrozumiesz tego to szorstka przyjaźń jak Kwaśniewski vs Miller

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, dlatego mnie to interesuje: niechęć, szorstka przyjaźń, partnerstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kumasz = wszystko w jednym :-) to jak relacja dwóch sióstr w wieku dojrzałym tam jest wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dlaczego jako kobieta się a to bierzesz? co jest takiego w tym temacie? to przecież nie Twój świat na pewno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie dlatego, że to nie mój świat. dlatego, że po części jednak wpływa na mój, jako kobiety, świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpływać może wpływa, ale nie masz szans do tego dojsc, tak samo jak faceci do babskiego swiata, tego sie chyba nie przeskoczy moze lepiej odniesc to do tej relacji oczami kobiety, a nie bezposrednio miedzy facetami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czytałaś chociaz ojca chrzestnego to podstawa: ojscie autorytet i 3 synów kazdy innaczej do niego..??? XXX nie mowie zebys skoczyla tylko znalazla swoje okienko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytałam, dzięki za pomysł, wezmę pod uwagę. jeszcze odnośnie tego, że to nie zawsze jest konflikt: http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,20295466,komeda-prywatnie-z-czegos-wstydliwego-uczynil-atut-wybral.html - oczywiście można zarzucać, że nie jest to biologiczny ojciec, ale nie o to chodzi przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×