Prośba o poradę odnośnie dziewczyny

Witam wszystkich, piszę do Was z pytaniem co sądzicie o mojej sytuacji. Mianowicie 3 miesiące temu poznałem dziewczynę w innym mieście oddalonym o prawie 700km od mojego miasta i od razu złapaliśmy świetny kontakt, bardzo dobrze się dogadywaliśmy, śmialiśmy jak i wspólnie płakaliśmy nad różnymi problemami. Kontakt był na prawdę rewelacyjny. Kiedy wróciłem do swojego miasta nadal utrzymywaliśmy bardzo dobry kontakt, telefony, Skype, smsy, każda możliwa forma kontaktu, żeby tylko ze Sobą rozmawiać, widzieć Siebie. Było na prawdę rewelacyjnie, cudownie. Jeździłem do Niej jak tylko mogłem, odległość nie miała znaczenia i jak tylko czas pozwalał na to, żeby realnie ten czas spędzać i żeby Nasza relacja rozwijała się i Oboje chcieliśmy tego samego i widać było, że Oboje jesteśmy na prawdę szczęśliwi z tego, że poznaliśmy Siebie i że czujemy to samo. Wszystko było pięknie do czasu, pewnego dnia wszystko jakby padło, kiedy dziewczyna powiedziała mi, że potrzebuje czasu na przemyślenia czy warto iść dalej czy lepiej wycofać się, a chwilę później powiedziała, że jednak nie chce dalej niż już budować i że chce być sama i sama skazuje Siebie na samotność i od tamtej pory nie odzywa się. Minął już tydzień od rozstania, ja jednak nie potrafię przestać myśleć o Niej i bardzo zależy mi na Niej i na początku jeszcze próbowałem nawiązać kontakt, jednak nie reagowała wcale i przestałem się odzywać. Nikogo innego nie ma, ponieważ wiem i widziałem, że jest na prawdę szczęśliwa ze mną i to dało się czuć. Mieliśmy Wspólne plany na moje przyjazdy i ogólnie wizję związku. Byłem gotów przeprowadzić się dla Niej, znaleźć nową pracę. Możecie mi poradzić, powiedzieć co sądzicie o moje sytuacji i czy warto walczyć dalej czy raczej już nic z tego na 100% nie będzie. Na prawdę bardzo mi na Niej zależy i nigdy wcześniej nie spotkałem nikogo takiego. Dziękuj***ardzo za porady, opinie :)

Walcz, a co masz do stracenia? :)

Biedny Ty

Do stracenia teoretycznie nie mam nic, jeżeli już Sama zerwała kontakt ze mną. Pomyślałem, że może potrzebuje czasu dla Siebie i mam nadzieję, że Sama odezwie się do mnie. Biję się z myślami pomiędzy zawalczeniem a odczekaniem jakiegoś czasu, żeby może nie zaszkodzić tylko.

"...śmialiśmy jak i wspólnie płakaliśmy nad różnymi problemami..." O_o

Dziewczyna delikatnie dala do zrozumienia, ze to szlus. Daj sobie spokoj z dawaniem czasu, to tylko wymowka. Ma cie dosc i nie rob z siebie frajera.

A co w tym dziwnego co napisałem ? Ja jestem z Zakopanego(z okolic), a Ona z Gdańska i może południe z północą się nie dogadało.

Czyli to co powiedziała to jednak może być na zawsze i nawet jeżeli bym zawalczył to nic z tego na 100% ? :(

Współczuję ale Twoja dziewczyna poznała kogoś na miejscu i żeby Ciebie nie ranić i niepotrzebnie ciągnąć to dalej napisała Ci co napisała. Jak masz ja na fb to za jakiś czas zobaczysz jej zdjęcia z nową miłością.

Nie wydaje mi się i nie wierzę szczerze, że poznała Kogoś innego w tym czasie.

standardowe pytanie podaj chociaż te wasze znaki zodiaku jak znasz , chodzi o dopasowanie energii, celów itd to sie zobaczy jak zawsze co o niej wiesz...

Współczuję ale Twoja dziewczyna poznała kogoś na miejscu i żeby Ciebie nie ranić i niepotrzebnie ciągnąć to dalej napisała Ci co napisała. Jak masz ja na fb to za jakiś czas zobaczysz jej zdjęcia z nową miłością. X Dokładnie. Odpuść ją sobie.

A w jaki sposób chcesz o nią zawalczyć?Bo tak pytasz o to, to jestem ciekawa, jak to zrobisz, czyżby dręcząc ją telefonami, meilami i sms-ami? Moim zdaniem dziewczynę przeraziła odległość dzieląca Was.Nie bardzo widzę możliwość spotykania się, kiedy dzieli 700 km I nie bądź taki pewien, że nie znalazła sobie innego.

odpisz jak gość dziś takich sytguacji było na forum mnóstwo skąd mamy wiedzieć do czego pasuje Twoj przpadek ps. mowiłeś jej ze mozesz zmienic miejsce zamieszkania dla niej? to co czujesz do niej niestety wiele ci nie pomoże, nie zasypuje jej mailami itd bo wtedy nawet jak na cos wpadniesz przy okazji to i tak wowczas nie przeczyta

jak jest spod ryby to niefajnie

Nie zasypuję Jej mailami/smsami, innymi wiadomościami. Może to tylko odstraszyć i jeszcze bardziej zniechęcić. Napisałem, że na początku próbowałem jeszcze nawiązać kontakt, ale od tygodnia nie odzywam się w ogóle. Zastanawiam się czy próbować nawiązać ponownie kontakt czy lepiej dać sobie spokój i uważać, że wszystko stracone.

Zrób sobie przerwę, bo duszno jest już

Kończę temat, dzięki za opinie.

nie jest stracone, ale za mało wiesz i inni tez wiec sprawdź co wyzej , hello bo jeden błąd i CZERWONA kartka na pewno