Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie rob

moj brat ma ponad 30 lat i unika podjecia pracy.

Polecane posty

Gość Nie rob

Jak w temacie, mezczyzna wymaga od wszystkich a nie jest w stanie podjac pracy przez kilka lat nawet na magazyn,gdzie kolwiek byle miec pieniadze dla Siebie. Wyszukuje mu prace, a on nawet nie zlozy cv. Dzwonia w sprawie pracy, a on nawet nigdzie nie pojecie.Moi rodzice utrzymuja go, placa za studia, rozkladaja rece i mnie obarczaja ze nie pomagam mu. A jak mu chce pomoc, odpycha moja reke. Brak mi slow, checi i walki z nim,ile lat mozna tak walczyc.Nie ma nawet dziewczyny, i tez rodzice sugeruja zeswatac z jakas kolezanka, i co jeszcze mam dla niego robic..sa jakies granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co ciebie obchodzi co robi ten brat?Nie masz swojego życia, za niego nie przeżyjesz.Rodzicom przedstaw fakty,że szukałam tutaj i tutaj dnia tego i tego a on nie dzwonił, wieć nie będziesz szukała dalej i finał.to jest dorosły facet jak sobie pościele tak się wyśpi z tewnością nie jest to wój prblem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zeswatać i unieszczęśliwić baby to chciwe istoty, bedzie miał babe to zaraz sie zacznie zapraszanie na kolacyjki, kino, pozniej slub, kredyt na dom, i tyraj do usranej smierci bo tak spoleczenstwo wymaga. Chlopak ma sie dobrze wiec nie krzywdzcie go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rob
Wszyscy robia mnie wspolodpowiedzialna za obecna sytuacja ze mam mu pomoc ze wszystkich sil i stanac na glowie aby znalezc mu prace, codziennie suszenie glowy o bezrobotnym bracie, i moim nic nie robieniu w tym kierunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa79
A mój brat ma ponad 40 lat i też unika podjęcia pracy. Już od ponad 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty taka durna jesteś czy udajesz? bo że starzy rodzice są ślepi z miłości do synuńcia nieudacznika, to rozumiem, ale że dorosła baba nie umie sobie z tym poradzić, to juz nie jest normalne nie umiesz rodzicom powiedziec prawdy w oczy i żyć swoim życiem, to twój problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja ja rozumiem. Klepiecie porady bo same byc moze nie macie takiej sytuacji w rodzinie. Jedyna porada to ske odciac****ilnowac swojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj brat niestety tez.ma 34 lata na utrzymaniu rodzicow.siedzi od lat i ma wszystko w nosie.ja juz odpuscilam-nie chce jakos zyc to trudno, widocznie chce skonczyc na ulicy bo rodzice wieczni nie beda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie konczy dbanie i chuchanie o synka a corka ma byc ta dobra,grzeczna i samodzielna. Potem okazuje sie,ze dziewczyny pozbawione tej troski i uwagi dobrze sobie radza a synkowie to zyciowe niedorajdy. Moj brat nie dosc ,ze jest taki to jeszcze znalazl sobie na zycie swoj damski odpowiednik i teraz tylko im pomagac bo oni tacy biedni :-/ ale na fajki,piwko,imprezki pieniazki spod ziemi wykopuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może ma jakiś problem o którym nie wiecie... ja też boje się iść do pracy ale nie dlatego bo jestem leniwa, ale dlatego bo mam pewien problem zdrowotny, który utrudnia mi życie bardzo (wada wymowy) i po prostu do większości prac się nie nadaję, bo ludzie nie mogą się ze mną porozumieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ma ponad 30 lat i unika podjęcia pracy to może być albo za wygodnie w domu, siedząc nic nie robiąc, jedzenie pewnie ma w domu, prąd płacą inni w zimie ciepło bo ktoś kupi węgiel. Niestety 30 lat i takie myślenie to straszna głupota, niedługo obudzi się i będzie wiedział że życie przegrał. Albo boi się pracy, boi się stresu który w 100 % w każdej pracy jest i będzie. Nowych obowiązków, dużo pracy, codziennej pracy jednakowej ITD. Ja mam 26 lat w życiu byłem już kierowcą, operatorem CNC, operatorem wtryskarek, magazynierem, wózkowym itd. Dziś jak idę do pracy to mam wyjebane bo to Polska :) tu dziś masz prace jutro jej nie masz. Nie warto się przejmować niczym, robisz swoje i wracasz do domu ale pieniążki co miesiąc cieszą. Możesz za te pieniądze funkcjonować normalnie jak człowiek. Pomimo że nie mam dużo zawsze coś sobie tam kupię. Stres i obowiązki dla nowych osób w różnych zawodach to katorga, człowiek jest w stanie wpaść w nerwicę lub jakieś lęki wiem po sobie i znajomych. Niestety pracy nie ma idealnej nie w tym kraju, 30 lat to nie jest tak źle, jak zna język niech wyjedzie zacząć życie od nowa w np Wielkiej Brytanii, jak ja bym znał język i chyba zacznę się uczyć solidnie to tylko Anglia i tam chciałbym umrzeć na starość. Za Polskę nigdy bym nie walczył. Zepsuty kraj, głodowe stawki, człowiek ma przejebane na każdym kroku. Gdyby nie to że mam marzenia to bym popierdzielił pracę. Ale że chce wybudować dom to buduję i zapieprzam jak robot, ostrzegam podjęcia pracy jako Magazynier,kasjer. Praca przejebana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 38 lat ojciec zniszczyl mi zycie teraz ja niszcze jemu mieszkam w jego mieszkaniu i on mnie utrzymuje ani mysle isc do pracy niech buli za swoje bkedy wmawiam mu ze nie ma pracy ze nie mam wyksztalcenia prawa jazdy etc i to faktycznie jego wina . Jestem po terapi i moglabym cos zrobic bo terapia dala mi sile ale nie chce bede doic skurfiela do dna za to co mi robil cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×