mojego chłopaka siostra mnie wykańcza

Witam, tak jak w temacie mojego chłopaka siostra mnie wykańcza. od 8 mcy gdy jesteśmy razem nie było momentu kiedy z nią porozmawiałam normalnie. Robi z siebie kogoś kim nie jest nawet nie wie co chcę robić w życiu mając 26 lat. udaję na mieście, że mnie nie widzi. jak już nie ma wyjścia to zadziera głowę i przechodzi obojętnie. do mojej mamy nawet nie powie dzień dobry tylko patrzy się na nią z gory przykre. potrafi tylko obrażać innych i nawet mój chłopak mówi że ją to nie interesuje. przykre jest to, że przez takie rzeczy niszczy nam związek. przykro mi jest, że traktuję moją rodzinę tak a nie inaczej. najlepsze jest to, że jak jest koło brata to mówi jak mnie lubi i że jak mnie gdzieś spotka to odrazu mówi cześć i biegnie do mnie. normalnie opadają mi ręce na nią. z drugiej strony mój chłopak z nią rozmawia ale ona ma to gdzieś. mówi jedno przy nim a robi coś innego. kiedyś jak poklocilam się z chlopakiem to zadzwoniła do mnie o 22 i krzyczała na mnie około pół godz nie dając mi dojść do słowa. szukała po prostu pretekstu aby powiedzieć co myśli o mnie. w tamtym momencie powiedziała , że nie powinnam do niego wracać jak my nawet nie zerwalismy ze sobą. na końcu rozmowy zasmiala się i powiedziała cześć. nawet mnie dobrze nie zna a już takie są sytuację. co będzie za 3 lata?. jestem wykonczona tą sprawą. coraz bardziej zastanawiam sie nad rozstaniem myśl , że nie będzie ona obecna w moim życiu mnie uszcześliwia. co wy na to?