Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ludzie powiedzcie mi czy to się miesci w normie

Polecane posty

Gość gość

Powiedzcie, czy to jest "norma" czy już ze mną coś nie tak. Z byłym rozeszliśmy się w lipcu 2012 roku. Na początku wiadomo - depresja, smutek, niechęc, jakas próba szukania kogokolwiek na siłę, w sumie taki okres trwał dobrze ponad rok. No może półtora roku. Potem powróciłam do świata żywych, nowe znajomości, wypady z koleżankami, jakieś szkolenia, kursy etc, hobby i takie różne pierdoły - jak to mówią , zajmij się sobą, a reszta się ułoży. No to sie zajęłam. Zadbałam też o siebie w sensie fizycznym - ćwiczenia, kosmetyczka, fryzjer - w sumie jednyna korzyść, że figurę mam jak nigdy. Przynajmniej tyle. W między czasie jakieś znajomości z internetu, randki itd. Znajomi też wiedzieli, że kogoś szukam. Do czego zmierzam. Będzie już 4 lata i nic. Na początku wiedziałam, ze będzie ciężko, ale naiwnie sądziłam, że za rok, a już góra 2, poznam kogoś. A tu d..zbita, że tak brzydko powiem. Naokoło wszędzie słyszę, czy to wśród znajomych czy w rodzinie, czy w końcu czytam w internecie, że po paru miesiącach, czy roku, no może dwóch w końcu trafiło się na właściwą osobę. Rekordziści nowego partnera poznają już po paru tygodniach od rozstania ze starym. Teraz pytanie, czy 4 lata samotności czy to jest już bardzo dużo, może coś jest ze mną nie tak, czy to z charakteru, czy z wyglądu, czy ze sposobu bycia, czy po prostu mam pecha? Jak to u Was wygląda, czy wyglądało? Chodzi mi ostatnio po głowie, aby się poddać, bo skoro nic przez tyle czasu, to może nikt nie jest mi pisany? W końcu ileś tam ludzi żyje do starości samotnie. Pewno część z własnego wyboru a część, bo tak się potoczyło. miał więc ktos więcej niż 4 lata okresu samotności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie szukasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz przystopowałam i tylko sobie żyję własnym życiem i nie szukam. Ale było: wśród znajomych i znajomych znajomych, portale randkowe, portale ogólnotematyczne, rowery, kursy różne, wyjazdy, wycieczki, tam gdzie mieszkam - wszędzie ulica, sklep, jakieś dyskoteki dla starszych, puby, kina - byłam otwarta, kontaktowa, miła itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A biblioteka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też też byłam :P W osiedlowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami tak się zdarza. Ja na przykład jeszcze nigdy nie byłam w związku a mam 23 lata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz go wewnętrznie dalej kochać skoro nie potrafisz się przez tyle lat otworzyć na nowego mężczyznę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez jestem ponad 3 lata sama po tym jak zostawilam swojego ex, nie ma sie co martwic , jak ma jakis facet byc to sie sam znajdzie :) ,nie zalamuj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam na pewno sie nie znajdzie,trzeba wychodzic do ludzi,chodzic na randki , silownie ...niestety z wiekiem trudniej znalezc kogos kto nam podpasuje.Ale nie zalamuje sie ,4 lata to duzo zeby zystansowac sie do bylego i zapomniec.Chyba ze jestescie nadal w kontakcie to juz inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zamierzam szukać faceta na siłę i okłamywać jego i siebie skoro wiem, że myśle o exie i nie wiem czy kiedykolwiek mi wywietrzeje z głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy takim wychodzeniu do ludzi autorko to musiałaś jednak poznać wielu facetów. I co, żaden cie nie zainteresował choć trochę? Dziwne. Ale z wiekiem rosną wymagania a maleją szanse na związek, bo mniej chętnych. Taki paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przy takim wychodzeniu do ludzi autorko to musiałaś jednak poznać wielu facetów. I co, żaden cie nie zainteresował choć trochę? Dziwne. Ale z wiekiem rosną wymagania a maleją szanse na związek, bo mniej chętnych. Taki paradoks. Tak , poznałam, ale jak chciałam kontynuować znajomość 9np z poznanym panem na portalu), to on nie chciał i urywał kontakt. Albo było odwrotnie. Poza internetem, wychodząc w ciągu tych lat poznałam 3 ciekawych facetów. Dwóch okazało się być żonatymi, więc się szybko wycofałam z tych znajomości. Trzeci wybrał inną kobietę, nawet się niedawno pobrali, ze mna nigdy nie chciał być w związku. gość wczoraj musisz go wewnętrznie dalej kochać skoro nie potrafisz się przez tyle lat otworzyć na nowego mężczyznę usmiech.gif No własnie nie. Po prostu na nikogo nowego nie trafiłam, a jak już, to się okazywało, że żonaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×