Związek czy nie związek?

Spotkam się z chłopakiem. Zachowujemy się jak para; krótkie pocałunki i przytulanie.On jednak nie uważa nas za parę,jednak się jemu podobam. Zarzuca mi,że wpadliśmy w tzw ,,friendzone" a sam nie chce aby mówiono,że jesteśmy ze sobą w związku.Ja już nie wiem co mam o tym myśleć. Znamy się nie za długo i wydaję mi się,że on chce mnie najpierw lepiej poznać a później coś więcej. Swoim zachowaniem chce mnie zatrzymać przy sobie? Nie mam pojęcia. Uważa mnie za przyjaciółkę,ale czy z każdą przyjaciółką tak się postępuje?

Dziewczyyno, on nie chce z tobą być w związku. Podoba mu się tak jak jest, czyli bez zobowiązań. Jesteś dla niego opcją przejściową. Czyli że w tej chwili zachowuje sie wobec cb tak jak się zachowuje, ale w między czasie szuka sobie kogoś innego, albo ma drugą taką ''przyjaciółke'' którą też tak urabia. Friendzone moja droga, jest wtedy kiedy 2 osoby sie przyjaźnią, a jedna z osob kocha drugą, ale druga o tym nie wie. U was to nie jest friendzone, bo to nawet nie jest przyjaźń. On po prostu chce mieć w tej chwili kogoś z kim mógłby sie całować/przytulać, ale nie chce być w związku, bo to oznaczałoby zobowiązania. A tak może ciebie urabiać i inne jednoczesnie. Jestem pewna że ma więcej takich ''przyjaciółek'' w tym momencie, a jak nie, to szuka sobie jakiejś dziewczyny, a jak już znajdzie to cb kopnie w tyłek, bo nie będziesz mu potrzebna :P To są cali faceci, kochanie