Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nadużywają słowa "kochanie"

Polecane posty

Gość gość

Wkurza mnie, że ludzie nadużywają słowa "kochanie". Koleżanki z pracy "kochanie, to, tam to..", " dobrze kochanie?", "dlaczego tak zrobiłaś kochanie?", "idziesz do domu wcześniej kochanie?". I żeby to tak tylko jena, a tu prawie wszystkie. Dziś w warzywniaku, pani tak samo " co podać kochanie?" "to będzie wszystko kochanie?" Czy Wy też tak do obcych osób się zwracacie? dla mnie takie słowa mogę powiedzieć tylko osobą, które darzę uczuciem...wątpię by Pani w warzywniaku (która widzi mnie po raz pierwszy) coś do mnie czuła! Jaj się czują dzieci, mężowie tych kobiet, gdy ta osoba się do nich tak zwraca, skoro mówią to obcym ludziom ? Czy dla nich kochać w takim wypadku ma jakieś znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się tak nie zwracam, ale mnie to nie razi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mnie to wkurza. wole mowic paczusiu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno są w ciężkiej depresji z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim otoczeniu nikt nie mówi tego słowa, a jak na targu sprzedawczyni tak mówi do klientki to znaczy że patolka z wioski, wiadomo. Jak mi baba wyskakuje z czymś takim to już patrze jak sie zmyć, a nie co u niej kupować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja cie rozumiem Autorko, ja tez nie lubie tych epitetow, dla mnie to spoufalanie sie. Wole per pani, ale z czasem nauczylam sie ze swiata nie zmienisz. Ale wiesz co jest dobre? Lustro - traktuj ludzi tak jak oni ciebie. Jak ktos zupelnie obcy do mnie mowi "co ci podac kochanie!", to nie mówię "czy może mi pani tę bluzkę pokazać?", tylko walę "złotko, pokaż mi tę bluzkę". Powiem ci, ze czasami mina tego "złotka" jest bezcenna. Dziwnym trafem juz nie mowi do mnie na ty, per kochanie, tylko zaczyna uzywac zwrotu na per pani. O czym to świadczy? Ze takie osoby uwazają, ze im wolno tak się spoufalać, ale innym w stosunku do nich już nie. Oczywiście jest też rzesza osób która lubi takie epitety w obie strony. A ja sama przyznaje sie bez bicia, ze czesto zwracam się per kochana/kochany ale albo w necie gdzie jest nieco rozluzniona kultura i wszechobecne zwracanie się per ty, albo do bliskich znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja tym bardziej kupuje u takich na targu, bo jestem tak samotna, ze tylko mile starsze panie/panowie mowia do mnie "kochanie". kto ma gorzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale tu nie trzeba być starszym, te po 20tce też tak mówią. Ciekawi mnie tylko, czy taka Pani z warzywnika (tk ok 40tki) do Pana ok 40tki tez zwraca się kochanie?! hym... murze podpatrzeć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi to nie przeszkadza, sa ludzie ktorzy lubia wszystkich i wsztkim dobrze zycza i wszystko kochaja:) mysle,ze zonom i mezom oraz dziecią to nie przeszkadza. ale widze,ze ty masz wielka rozkmine nad tym, widac szukasz problemow na sile, wiecej luzu kochana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dla mnie to jest mile, zawsze sie wtedy usmiechne i tez jestem mila :-) nie przypisujcie do tego filozofii, te panie po prostu chca byc mile. Chyba lepsze takie sprzedawczynie niz nadasane i wiecznie obrazone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×