Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak zinterpretowałybyście te słowa przyszłej teściowej o jej rodzinie, nazwisku?

Polecane posty

Gość gość

Moja przyszła teściowa (ślub mamy z jej synem za 3 miesiące) zachwala ciągle swoją rodzinę, wyśmiewając się przy tym z innych rodzin. Np. padają takie teksty: "Moja mama to miała magistra w czasach zaraz po wojnie, jak nikt nie miał!!", "A wiesz, te dziewczyny z tych rodzin ze wsi, co to mają rodziców nie po studiach, to czemu się dziwić ... pasjonują się robieniem obiadu" (mówiła to o swojej synowej do mnie! :/ ale myślę, że pije też do mnie, bo moi rodzice też nie mają wykształcenia wyższego, tylko średnie - informacje o wykształceniu w rodzinie wyciągała ode mnie już na pierwszym spotkaniu). Bardzo kochamy się z jej synem, ale niestety teściowa...to dramat jakiś... Ciągle wychwala mi pod niebiosa swoją rodzinę: "Moi rodzice byli najlepiej ubrani, najbardziej obyci", "Moje dzieci wszystko miały najdroższe!" (za ten tekst syn ją opieprzył, że jak można tak mówić...). Próbuje mi wpierać, że nazwisko ich rodziny to jacyś zacni ludzie. Wyszukała w wikipedii jakiegoś człowieka o ich nazwisku, twierdzi, że to pewnie jej rodzina. Najgorsze i najbardziej denerwujące jest, jak wpiera nam: "Tylko pamiętajcie jak dziecko będzicie mieli to KONIECZNIE nazwijcie imieniem po dziadku, bo u nas jest tradycja że imię to przechodzi z pokolenia na pokolenie". Ale mi się to imię nie podoba, mam gdzieś tę tradycję :/ Bez przerwy wyjmuje jakieś zdjęcia, zachwyca się: "Mój dziadek tak pięknie grał na puzonie, cudna osobistość, rodzina jakich mało, prawdziwe brylanty, sami uzdolnieni ludzie!" A wiecie co się okazuje? To są ludzie z maleńkiej wioski, po prostu w latach 50 przenieśli się do stolicy i jej mama ukończyła tu studia, ale ciągle ta rodzina ma pochodzenie chłopskie takie jak i moja! To dlaczego teściowa tak się wywyższa? :///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mysle autorko ze to jakas p******a baba, kolejna co ma przerost formy nas trescia i co mysli ze jej naziwsko to takie szychy a to zwyle tarmochy buraków z jakiejs wsi zresztw wyszlo ze ona ma korzenie ze wsi to o co jej chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jesuuu nie znoszę takiego pitolenia "a wujek władek to był bohater", "a nasza ciocia krysia to wzór cnot" patrzcie i podziwiajcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh na zlosc takiej qrwie zostalabym po slubie przy swoim nazwisku, ubodlo by szmate ze gardzisz ich rodowym :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe, jakbym słyszała własnych teściów. Ich nazwisko jest zwyczajne, rodzina jak każda inna, żadna wyjątkowa, ale teksty typu: byleby syn był, bo nazwisko musicie przekazać.... słyszę co chwilę. Mąż jest ostatnim facetem u nich w rodzinie i jak nie będzie miał syna, to nazwisko zniknie. A my mamy tylko córkę. Przed ślubem jak się dowiedziała, że chcę zachować własne nazwisko, to zrobiła mi awanturę, że ich nazwisko mi się nie podoba i co mam do ich nazwiska. Do dziś jest o to kwas. Co dziwne, to właśnie teściowa najwięcej krzyczy na ten temat. A tak na dobrą sprawę, to jest nazwisko teścia, ona też je "nabyła" w dniu swojego ślubu. Ja jakoś to przetrwałam i po prostu się nie przejmuję. Jak kobieta musi sobie pogadać, to wpuszczam jednym uchem, a wypuszczam drugim. Nie reaguję. W moim przypadku ta taktyka się sprawdza. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to i ty zacznij zachwalac twoja rodzine,naopowiadaj jej tez bajek!wymysl ze jestes pokrewniona z jakims ksieciem ?moze byc Dunski ?jak masz fantazje to jej naopowiadaj niech sie cieszy z twojej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,, Z butów sterczy słoma, literaturę zna z opracowań lektur, buraczana dama. Kto rodzi się prostakiem prostakiem przemija choćby słoma w butach ze złota była..,, słowa zawsze prawdziwe. Olej teściowa żyj po swojemu. Przynajmniej masz o czym znajomym opowiadać jako dowcip. Tutaj wychodzi malosc tej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za pocieszenie dziewczyny. No ja właśnie z uwagi na to, że ona mi tak strasznie obrzydza to nazwisko męża, myślę o tym by zachować swoje a jego dać jako drugi człon. Wiecie, nie chcę żeby jemu było dziwnie że żona wstydzi się nazwiska jego... on ma ładne nazwisko. Ale teściowa mi strasznie je obrzydziła... Powiedziałam jej,że wezmę dwa, ale miała minę...pewnie myslała że ja jestem jakaś zakompleksiona i po tych jej tekstach zachwycę się nimi i wezmę to nazwisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś o jesuuu nie znoszę takiego pitolenia "a wujek władek to był bohater", "a nasza ciocia krysia to wzór cnot" patrzcie i podziwiajcie... ALE MI SIE PODOBA:"a nasza ciocia krysia to wzór cnot" u mnie tez tak moja matula marudzila-cala jej rodzina to Anioly i cnoty...a mnie to nawyzywala od Quref . Tak zatrzymaj swoje nazwisko i niech sie burzy babsko.a co jej syn na to?zeby tylko sie nie zmienil po slubie????bo bedziesz oplakala tu na forum.Cos mi sie wydaje ze to malzenstwo sie rozpadnie po kilku latach.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, taka prawda ze nigdy bym nie przejela nazwiska faceta. dziwie sie kobietom, ktore je przejmuja. dziecko, owszem czemu nie, ale nazwisko faceta nie jest do niczego w zyciu kobiety potrzebne. nie ma jak swoje, potem nie masz problemu z pamietaniem ze trzeba sie juz przedstawiac z jego nazwiskiem. takie stare qrwiary to najgorsze sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okropna ta baba i w dodatku z wieśniaków robi panów wiesz co autorko to powiedzenie jest nader adekwatne NAJGORZEJ JAK SIE Z DZIADA ZROBI PAN trwoja tesciowa wyrwala sie z głębokiej wiochy do stolycy i zgrywa lepszą...a to ze zrobiła studia ona lub jej matka to nie powód by sie wywyzszac. u mnie na wsi tez ciocia zrobiła magistra i to w czasach głębokiego PRL i NIGDY sie nie wywyzszala, skromna, otwarta na każdego, pomagała biednym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:32 ej nie dołuj mnie :( dlaczego wróżysz mi że nasz związek się rozpadnie? Nie kracz...ja go kocham, on mnie, chcemy być razem... a nazwiska i tak chciałabym dwa bo lubię też swoje...a ona fakt przyczyniła się że nie chcę jej dać satysfakcji że wyzbędę się mojego całkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osobie z 22:32 pewnie chodzi że stara będzie mącić i dlatego to się rozleci jesli mąż bedzie pod jej wpływem tzn jej syn oczywiscie nie rozleci sie jesli Twój mąż będzie umiał zlewać zdanie matki. ale samym mąceniem może ona cię zniechęcić znam to z autopsji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś pyta co jej syn na to? Nic. On uważa że mogę wziąć jakie zechcę nazwisko, nie jest jakiś nastawiony na jedną opcję, powiedział mi że on uważa, że najważniejsze jest to co między nami a nie dane w urzędzie. Ale ja go kocham, chcę po nim mieć też jakiś ślad, myślę więc nad dwuczłonowym nazwiskiem ;) Choć widziałam tutaj na kafe że wymiewacie sie z takich..trudno, najwyżej ludzie będą ze mnie się śmiali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poy****a baba...ta tesciowa. jezu jakim to trzeba byc pustostanem by dziewczynie syna takie rzeczy wygadywać wiesz autorko ona za wszelka cene chce ci pokazac ze są od ciebie lepsi, a kto wie, moze chcialaby bys uznala ze za kiepska jestes do jej rasowego ogierka jesli sie kochacie to robcie swoje, a ona niech sie dusi w swoim jadzie. pewnie ja szlag trafia bo zazdrosna o synka kolejna poyebuska z glowa orzeszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednym uchem wpuszczaj a drugim wypuszczaj. ona ci sugeruje gorsze pochodznie? sorry ale to ona tu jest wiesniarą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, dwuczlonowe nazwiska - tu musza sie dobrze komponowac. wysmiewamy kiedy ludzie biora dwuczlonowe nazwiska, ktore w ogole sa od czapy nie pasujace do siebie. np. anna krzyzanowska-paciorek. czy to pasuje do siebie? no za chuya nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:54 a niee, to w moim przypadku nazwiska do siebie pasują. Jedno jest krótkie i ładne (moje panieńskie, żaden Rogal, Koń czy Ćwikła) a męza jest dłuższe i zakończone na "-ski", np. Anielewski (taki przykład). Nie będą śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 22:32 ej nie dołuj mnie smutas.gif dlaczego wróżysz mi że nasz związek się rozpadnie? Nie kracz...ja go kocham, on mnie, chcemy być razem... a nazwiska i tak chciałabym dwa bo lubię też swoje...a ona fakt przyczyniła się że nie chcę jej dać satysfakcji że wyzbędę się mojego całkiem. DAJE WAM 7lat i potem goodbye! ja nikogo nie doluje-znalam kilka takich jak ty i mnie to nie interesuje jak sie wam ulozy,jeszcze mi kiedys przyznasz racje ..pozyjemy zobaczymy.poczekaj jak wam sie dziecko urodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:01 dlaczego tak źle wrózysz autorce? rozwin o co ci chodzi "znam kilka takich" "poczekaj 7 lat" "poczekaj az dziecko sie urodzi" pytam bo mam podobna tesciową jak autorka. jestem w ciąy, oczekujemy dziecka. chodzi ci ze tesciowa bedzie sie wpychac w wychowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KONIECZNIE zostań przy swoim nazwisku, nie daj starej małpie satysfakcji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cóż, osobo powyżej..byłoby szkoda. No i byłoby to smutne, gdyby nasz związek miał się rozpaść przez jego matkę. Ale jestem dobrej myśli, bo on ma w nosie jej zdanie i robimy po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.03 - ja ci napiszę z własnego doświadczenia - miałam teściową gorszą niż autorka ale prawdziwe jazdy zaczęły się właśnie po urodzeniu dziecka. W skrócie - chciała mnie za wszelką cenę odsunąć od dziecka, chyba jej marzeniem było wychowywanie wnuka z własnym synkiem :O Nie jesteśmy już małżeństwem a mój synek ma ojca który w przeciwieństwie do biologicznego potrafił przeciąć pępowinę z mamusią :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAK CHODZI MI O TO ZE TESCIOWA sie do tego przylozy .Ja nic nikomu nie wroze!Zyjcie sobie ,kochajcie sie i badzcie szczesliwi....ja mam meza i dziecko/nie mam tesciowej ani tescia/wszystkie moje kolezanki, sasiadki,ciotki,kuzynki -sie porozchodzily w ciagu 7 lat po slubie.dobranoc i good luck

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:09 ale mój mąż nie jest taki jak Twój były. Powiedział matce, że ma znać swoje miejsce i od tego czasu jest dużo lepiej. Spotkania z dzieckiem razem będziemy jej dozowali. Myślisz, że u mnie nie ma nadziei?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.11--jeśli odsunie mamusię to macie szansę. W przeciwnym razie niestety nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:13 na razie ją odsuwa, nie wiem jak będzie później. Oczywiście ja mam taki charakter, że jak jej nie odsunie od naszego dziecka, to ja zabieram dziecko i wyprowadzam się. Nie zniosę jej ingerencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:09 to można mieć gorszą teściową niż ja? - autorka napisz coś więcej... co robiła? wiem, jaki to cierpki żywot...mój matkę ustawił parę miesięcy temu, jak już miałam zaręczyny zrywać. Jednak zależało mu by matkę odpępowić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wiesz, niby odpępowił matkę, ale zastnawiam się jak długo on tak wytrzyma...skoro całe życie żył z kimś takim to przecież nagle się nie odetnie od własnego rodzica. choć ja wiem że bym potrafiła. jego matka codzien wydzwania do niegoa lbo smsy puszcza...ale przestałam na to zwracać uwagę...opieprzył ją bo się zwracała tylko do niego, mnie ignorowała...teraz udaje dobrą mamusię i pyta też o mnie - wiem, to specjalnie dla syna, a nie z serca i nie szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się w ogóle wydaje, że mnóstwo fajnych facetów jest samych bo jak ich dziewczyny mamusię poznały to zwiewały w podskokach... chyba rozumiem dlaczego mój facet przed poznaniem mnie ciągle nie mógł ułozyc sobie życia z kobietą... jak rozwaliła mu któryśtam związek to powiedział basta i od tego czasu chroni swoją prywatność... i proszę nie gadajcie ze jak facet fajny to matka niech będzie obojętnie jaka...to nie do konca tak. Jak stara umie mącić to będzie wam bardzo związek obrzydzać, aż uznacie że wolicie być same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×