Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak zinterpretowałybyście te słowa przyszłej teściowej o jej rodzinie, nazwisku?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś ktoś pyta co jej syn na to? Nic. On uważa że mogę wziąć jakie zechcę nazwisko, nie jest jakiś nastawiony na jedną opcję, powiedział mi że on uważa, że najważniejsze jest to co między nami a nie dane w urzędzie. Ale ja go kocham, chcę po nim mieć też jakiś ślad, myślę więc nad dwuczłonowym nazwiskiem oczko.gif Choć widziałam tutaj na kafe że wymiewacie sie z takich..trudno, najwyżej ludzie będą ze mnie się śmiali. MILOSCI TY SOBIE W GARNKU NIE UGOTUJESZ.ON NARAZIE TAKI JEST DOBRY !ale po slubie moze sie chlopak zmienic-i moze tak mu nie bedzie juz zalezalo na tobie!NIE ZADAWAJ GLUPICH PYTAN -pisalam ze wam daje 7 lat!w ciagu tych 7 lat twoje malzenstwo sie rozpadnie,widze to w kartach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:30 spadaj trollu twoje wrózby nikogo nie obchodzą... autorko trzymajcie tesciowa na dystans a bedize dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 23:30 spadaj trollu twoje wrózby nikogo nie obchodzą... autorko trzymajcie tesciowa na dystans a bedize dobrze... i ty spadaj sciero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to ja od gorszej teściowej :) Z jej numerów przytoczę ci tylko kilka. Rozwódka, sama wychowywała męża. Miała z nim wspólne konto bankowe i nie pozwoliła tego zmienić nawet po naszym ślubie. Na wiadomość o naszym ślubie prawie dostała zawału i próbowała nas przekonać żebyśmy jednak się nie pobierali (w sumie szkoda że jej nie posłuchałam). Na każdym kroku dogryzała mi i podkreślała, że jej rodzina to hohoho powstańcy itp. a moja to chamy i alkoholicy (sama chlała jak chłop pańszczyźniany). Wymusiła na moim byłym podpisanie ze mną intercyzy przed ślubem żebym nie mogła "zagarnąć" ich pożal się Boże majątku :D Wszystkie pieniądze jakie zebraliśmy na naszym ślubie wpłaciła na swoje (wspólne z mężem) konto i grosza z tej kwoty nie zobaczyłam. Oczywiście robiła cyrki i awantury przy tworzeniu listy gości weselnych, nikt jej nie lubi i cała rodzina się od niej odwróciła więc pozapraszała sąsiadki żeby było tyle samo gości z mojej i byłego strony. Jak się urodził syn to już w ogóle hardkor...miałam depresję poporodową a ta k****a potrafiła mi w nocy specjalnie małego budzić żeby pokazać temu debilowi mojemu byłemu że jestem złą matką i dziecko ciągle płacze...Jak to piszę to widzę jaka byłam głupia. Nie popełnijcie moich błędów, dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś 23.03 - ja ci napiszę z własnego doświadczenia - miałam teściową gorszą niż autorka ale prawdziwe jazdy zaczęły się właśnie po urodzeniu dziecka. W skrócie - chciała mnie za wszelką cenę odsunąć od dziecka, chyba jej marzeniem było wychowywanie wnuka z własnym synkiem pechowiec.gif Nie jesteśmy już małżeństwem a mój synek ma ojca który w przeciwieństwie do biologicznego potrafił przeciąć pępowinę z mamusią pechowiec.gif" wiesz co, to ona już tak próbowała robić u syna i synowej innych, ale ją pogonili. CHoć fakt, zanim to nastapiło to mi opowiadała szwagierka że chciała uciec od tego wszystkiego, może i rozwód wziąć. Wtdy jej mąż a moj szwagier bardzo zaorał chorą matkę i się skonczyło wpieprz...anie. teraz jest neutralnie więc może u mnie też tak będze. ja będę bardzo uważac by się nie wtrącała. mój mąż nie jest tak związany z matką jak jego brat, wiec jest jakaś nadzieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:38 to teraz Ci wierzę, że miałaś gorszą teściową. ale moja jak czytałaś w opisie, też nienormalna, toksyk i wredna żmija :/ mam jej dość. Jak ją widzę to odruch "chodźmy stąd" taki podśwaidomy...spotkania z nią odchorowuję czasem po 2-3 dni więc unikam jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:38 ale moja dokładnie to samo. Wychowywała dzieci bez męża, tylko rodzice jej pomagali i to znacznie. Też mi robiła aluzje: "Wiesz, dzisiaj dużo osób nie bierze ślubu, co to zmienia? Po co to..." Też mi robiła aluzje, że niby chcę kasy jej syna (on dużo zarabia, ja mniej)...daj spokój ... nie chcę tego pamiętać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko sama widzisz...życzę ci dużo, dużo siły i niezłomności i na wszystko cię zaklinam - nie pozwól starej szmacie zniszczyć waszego związku, bo to nie jest tak, że tylko facet jest winny, z reguły to mamuśki-teściowe jątrzą i doprowadzają do rozpadu małżeństw. Nie wiem co jest z tymi kobietami nie tak, one po prostu cieszą się z nieszczęścia synowych :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:47 dziękuję i będę mieć to na uwadze. Zwłaszcza jak będziemy mieć dziecko za jakiś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż, taka teściowa to dno i nikt nie jest chyba na tyle głupi by widząc taką babę powtórzyć stereotypowy tekst że :wina leży po obu stronach. otóz tutaj nie leży, widac ze tesciowa jest stroną ktora niszczy i podburza. znam te stare baby, nawet mój tata powtarza że większość teściowych to dno...bo swoje w życiu widział i przeżył, pracuje z ludźmi, naoglądał się róznych scenek... sam nie miał teściowej bo zmarła zanim poznał moją mamę, ale on nawet o swojej matce mówi że bywała okropną tesciową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze mogłam Wam inne kwiatki opisać (autorka). Kiedyś ona wyjęła zdjęcia jak dzieci były małe, mój był wtedy tak w eieku ok.16 lat, ładnie ćwiczył i miał wyrzeźbioną klatkę. Jego matka przy mnie się zachwycała, jaką on miał boską klatę, jaki przystojny... zrobiło się co najmniej niezręcznie, mój był tak zakłopotany i matce uwagę zwracał już mega wkurzony: "skończ pier...olić, oborę tylko robisz". Choć normalnie nie używa takich słów. Wydaje mi się, że mi byłoby bardzo niezręcznie gdyby mój tata wyjął moje zdjęcia i podniecał się moją figurą przy moim facecie. Ohyda...nie wiem co ta kobieta ma w głowie ale naprawdę psychiatra to mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następna P***A która pisze te tematy i sama sobie na nie odpowiada.Nie masz co robić flejo,moze wypierz gacie ,wymyj podłogę bo mozna sie przykleic a nie wymyslaj kolejnych topików PROWOKATORKO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"trafiło się ślepej kurze ziarnko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj gimbazo mentalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:45 znowu przyszła ta co pod co drugim tematem zarzuca autorowi że jest to prowo... ja akurat autorce wierzę, sama mam podobną tesciową :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam super Tesciowa i Tescia ,mieszkamy 750 km od nich.Spotykamy sie tylko 1 lub 2 razy na rok -telefon tylko raz na czas.I co wy powiecie trzeba sobie radzic z glowa i nie siedziec na garnuszku Tesciowej lub wlasnych rodzicow.Moje rodzenstwo tez ma super TESCIOW: zycze wam zyc z dala od rodziny : To wszystko co robicie jak zyjecie zostawiac 4rech scianach swego domu.POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:06 ale ja i mój mąż nie mieszkamy z teściową ani z rodzicami :/ dlaczego myślicie w ten spsoób? Wystarczy jednak że mieszkamy jedyne 20 km od niej i sprawa się komplikuje, bo jak się okazuje 20 km to mało i jej macki nas doskonale z takiej odległości dosięgają. Żałuję, że nie mieszkamy dużo dalej. Takie spotkania raz-dwa do roku rozwiązałyby sprawę. A tak, ta wymysla imieninki, urodzinki, zaprasza całą rodzinę i truje atmosferę. Kilka razy odmówiłam, ale nie zawsze się da, czasem mąż smutny że ja nie idę...a ja głupia ulegam. Ale więcej nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję Ci takiej teściowej... sama mam podobną, wychwala tylko swoją rodzinę, co prawda do mojej nie robiła bezpośrednich aluzji, ale da się wyczuć, że gardzi ludźmi ze wsi... a moja rodzina mieszka na wsi :/ :a n a wsi to ci ludzie jacyś dziwni, jacyś popieprzeni" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zinterpretowalabym tak, ze twoja tesciowa ma ego wielkości wulkanu i przerost formy nad treścią wydaje jej sie ze nie wiadomo kim jest a przepraszam bardzo zapytaj jej z czego ta rodzina slynie, czy coś wynaleźli, odkryli, są potentatami benzynowymi? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×