Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Samoskaaaa

Rozdarta uczuciowo

Polecane posty

Gość Samoskaaaa

Witam wszystkich. Mam problem z ktorym tak naprawde nie potrafie sobie poradzic i sama nie wiem juz co mam myslec. Wszystko postaram sie jakos poskladac do kupy aby bylo czytelne. Jestem z moim facetem jakies 2 lata, w sumie od poczatku bylo juz jakos inaczej. Oboje jestesmy po dlugich zwiazkach i na poczatku myslalam ze poprostu mamy inne nawyki z poprzednich zwiazkow. On zawsze w sumie wiecej pil, w sensie codziennie po pracy 3-4 piwka, weekend czasem o wiele wiele wiecej, dobrze sie z nim czulam bo dawal mi to czego nie mialam w poprzednim zwiazku, mily, czuly, troszczyl sie o mnie, ale zawsze jednak niepokoilo mnie to ze mial pociag do alkoholu. Po jakims roku proszenia aby sie ograniczyl co nie dawalo skutkow a jak dawalo to doslownie na tydzien zostawilam go, stwierdzilam ze nie dam rady , 3 tygodnie mieszkalismy ze soba, spalismy w jednym lozku a on nawet sie do mnie nie odezwal bo stwierdzil ze zrobilam z niego alkoholika, wracajac z pracy zastanawialam sie czy on bedzie trzezwy czy pijany. Kiedy go zostawilam , tzn kazalam mu sie wyprowadzic, w sumie przez to tak naprawde ze 3 tygodnie mnie olewal, on sie ogarnal, zaczal do mnie pisac, przepraszac, mowil ze rozumie co zle robil, zebysmy sie spotkali i porozmawiali, w koncu zgodzilam sie bo go kocham, nadal i wtedy tez to uczucie nie zniknelo. Spotkalismy sie, dlugo rozmawialismy, chyba pierwszy raz byl ze mna tak szczery, powiedzial mi ze jestem jedyna osoba ktora tyle go nauczyla, co to prawdziwy zwiazek, inna dawno by go zostawila a ja przez rok bylam i znosilam wiele jego wybrykow, ze zrozumial co robil zle i zrobi wszystko zeby mnie odzyskac. Wrocilam, pierwsze pare miesiecy bylo jak z bajki, na poczatku zaciagnelam go do psychologa bo uznalam ze ma jakis problem, nawet nie chodzi o alkohol, czesto plakal ze nie radzi sobie z zyciem, nic mu nie wychodzi, z calego serca chcialam mu pomoc, troche pomoglo. Chyba na chwile. Minelo jakies 7 miesiecy odkad do siebie wrocilismy i od jakiegos miesiaca mam wrazenie ze sytuacja sie powtarza, znow coraz wiecej pije, rozmawialam z nim, pytalam co sie dzieje czy czyms sie martwi, twierdzi ze nie. Nie chce drugi raz przezywac tego samego, bardzo to sie odbilo na moim zdrowiu, lekarz powiedzial ze mam nerwice. Staram sie byc cierpliwa i nie czepiac sie o np 4 piwo jego ale po tym czwartym on szuka aby tylko sie "dopic" . Wczoraj wypil troche wiecej i zadzwonil do jiego kolega czy wyjdzie na piwo, zapytal mnie, ja powiedzialam ze uwazam ze wystarczy. Wyszedl i tak, stali pod domem wypili po 2 piwa i wrocil , poszedl spac. Sama nie wiem czy popadam w paranoje czy rzeczywiscie to jest problem. Jest kochany , troszczy sie o mnie ale patrzac na wczesniejsze nasze doswiadczenia ja wariuje kiedy widze go pijanego. Doradzcie kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×