Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak odróżnić prawdziwie zakochanego w was faceta od tego fałszywego?

Polecane posty

Gość gość
Wiesz autorko, to że jego zdaniem nie jesteś mocno zaangażowana to nie znaczy jeszcze, że roochacz. Jest gro facetów, którym nie wyszło, klasyczny syndrom - moja super cudna, piękna, uwodzicielska ex-dziewczyna mnie rzuciła i szukam jej cienia w każdej kobiecie - też istnieje. To niekoniecznie cyniczne yebaki ale goście pogubieni. Taki typ może też być z rozbitej rodziny - naturalnie nieufny, pesymistyczny bo jego staruszkom nie wyszło to i jemu nie wyjdzie. Albo typ wiecznie odrzucany - startował do dziewczyn owszem atrakcyjnych ale nie mających za wiele do oferowania sercem i węszy klęskę na każdym kroku. Nie sądzę, żeby zaszkodziło Ci wyjaśnienie bez płaczu, krzyków, robienia scen, że Ty sama jesteś ostrożniejsza na skutek doświadczeń. Rozumiem, że już się spotykacie dłużej więc znowuż nie spadnie Ci korona z głowy, kiedy zaprezentujesz siebie jako osobę, która MA uczucia i umie kochać ale po prostu została zraniona. Dlaczego miałby się przestraszyć, jeżeli powiesz, że chcesz kochać i chcesz być kochana ale boisz się zranienia dlatego jesteś ostrożna. Ostrożność nie znaczy, że Ci nie zależy. Przecież gdyby Ci nie zależało to LOGICZNE - nie miałabyś przed czym się bronić. Owszem może z tego się wyłonić obraz kobiety delikatnej. Niektórzy mężczyźni się boją tego bo to trochę jak obchodzenie się z jajkiem. Ale sądząc po tym co piszesz gość może mieć dobre zamiary. Nie uprawiaj z nim sexu bo wtedy się zauroczysz i on będzie miał władzę nad Tobą w sensie psychicznym ale pozwól sobie na jakieś serdeczniejsze słowo wobec niego albo odrobinę otwartości - hej wiesz co? mam swoje delikatniejsze strony ale to nie znaczy, że na nikim mi nie zależy. Ja też mam delikatniejsze strony i po jakimś czasie szczególnie się nie kryłam z tym. Akurat moi długotrwali partnerzy nie mieli z tym problemu. Tobie korona z głowy nie spadnie, a jego reakcja dostarczy Ci być może cennych informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ponownie Wasze wypowiedzi są bardzo fajne. On wie o tym,ze mam za soba 2 bajerantow, ktory namieszali w moim zyciu i jestem ostrozna,ze chcieli tylko jednego. Wyrzuciłam to z siebie w momencie, gdzie mialam troche dosc jego wyznawania mi uczuc, zakochania, zarzucania,ze jemu zalezy a mi nie... Jeszcze wczoraj byl troche zly i smutny bo cytuje" ja nie robie juz chyba sobie naadzieji,ze bedziemy razem" A ja mu nadal mowie to samo,ze jest fajnie jak jest i na wszystko przyjdzie czas. czuje do niego fajna sympatie, podoba mi sie jako facet a nie zaden przyjaciel i jest ok. Ale nie latam za nim, nie wyznaje uczuc, ale zdarza mi sie pisac mu "buziak, kochanie" "lubie cie bardzo" itd Ale rzadko kiedy odzywam sie do niego pierwsza. Wiele razy mi pomagal, a nawet o pieniadze nie prosilam. Powiedzial,ze chce chociaz ode mnie buziaka i przytulenie, pyta mnie czy moze mnie objac, przytulic mocniej, calowac mnie... Tyle na razie. I to on pierwszy nie chce mnie wypuscic z ramion. Ale nadal jest uparty, bo nie stara sie nic wiedziec o mnie . dwa razy mu o tym wspomnialam, to jakos spytal pozniej jakie mam pasje, co robie po pracy itd i na tym sie skończyło:) Wie tylko gdzie mieszkam, jak sie nazywam, czym sie zajmuje w pracy i nic wiecej o mnie. Nic. Upiera sie,ze nie wypytuje mnie o nic bo "czuje,ze nic z tego nie bedzie " I teraz jak dzwoni do mnie to aby pyta co porabialam , co porabiam, co bede ogladala w tv i nic wiecej. A was na randkach faceci wypytywali o jakie sprawy? bO MOZE JA przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie dziewczyny, Sama jestem na etapie zastanawiania się nad zamiarami faceta z którym spotykam się od miesiąca. Randki mamy trzy razy w tygodniu, to on zawsze do mnie przyjedza i nie oczekuje ze ja będę do niego jeździć. Organizuje randki, widać że chce aby było idealnie. Zabiera mnie w romatyczne miejsca. Jest miedzy nami chemia. No ale temat seksu też się pojawia, jemu ciężko przy mnie wytrzymać, wkracza na te tematy dość często i próbował już mnie zaprosić do siebie. Widać że on się stara ale może robi to po to żeby mnie zaliczyć? Nie chcę też seksu odciągać w nieskończoność tym bardziej że i mi coraz ciężej się mu oprzeć, ale boję się. Miesiac wielogodzinnych randek, czy to za wcześnie żeby zaryzykować i iść z nim do łóżka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:43 Mnie ten mój co spotykam się od miesiąca wypytuje dosłownie o wszytsko. Interesuje się wszystkim co mnie dotyczy, pyta co lubię, jaką szkołę skończyłam , jak spędzam wolny czas. Ciągle pyta mnie o coś co mnie dotyczy. Dziwny jest ten twój facet, to ze nie pyta o ciebie to sugeruje ze wcale nie traktuje cie poważnie lub że jest zwykłym egoistą skupionym tylko na sobie. A te teksty o zazdrości bardzo by mnie zaniepokoiłuy bo przecież nie ejsteście jeszcze razem a on zachowuje się jakbyś była jego własnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"czuje,ze nic z tego nie bedzie " x Postaw się w jego sytuacji, zabiegasz o mężczyznę a on zimny jak głaz. Nie pyta bo czuje ,ze i tak mu nic nie powiesz bo gdy mówi o sobie to chce Ciebie wciągnąć w rozmowę a Ty milczysz i czekasz na pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naucz się rozmawiać , jak on mówi o tym co lubi to Ty możesz powiedzieć np o tez to lubię albo mamy inny gust, ja lubię coś innego i wymieniasz co. Jesteś za bardzo zamknięta w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fałszywie zakochany będzie mówił piękne słowka tylko po to zeby zaciągnąć Cięd o łozka i za jego slowami nie beda szly czyny, tzn nie bedzie widać po jego czynach , ze mu zalezy. A naprawde zakochany nawet czasem o tym nie powie, ale widać, ze bardzo mu zalezy Jednoczesnie czesto rozgraniczenie "kocha albo nie kocha" jest nieprawdziwe bo pomiedzy prawdziwa, wielka miloscia, a jej brakiem jest jeszcze wiele stadiów pośrednich, poza tym uczucia w czasie zwiazku rzadko pozostaja na jednym poziomi, zwykle zmieniaja sie one w czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po czym poznać, że ktoś was kocha? Wybaczy wam wszystko cokolwiek byście nie zrobili, tak byłem zakochany i wiem że to była prawdziwa miłość, nie liczyłem się ja tylko ona... Niestety odrzuciła moje uczucia, dziś niby jestem z kobietą ale wiem, że nie poświęciłbym się tak jak dla tamtej. Taka miłość się trafia tylko raz później tylko udajemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czym ta kobieta, z którą jesteś zasłużyła na to, że traktujesz ją jak piąte koło u wozu? Dlaczego z nią jesteś, skoro tak mało dla Ciebie znaczy? Czy to jej wina, że nie jest i nigdy nie będzie tamtą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.54.W jaki sposób Cię odrzuciła? Skąd wiesz że odrzuciła.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, autorka tutaj Jednak mam obawy co do niego . Głównie przez to,ze mało mnie wypytuje. Mało. Ja go spytałam o pewne rzeczy. Podpowiedziałam,ze jak na zakochanego mało mnie wypytuje o mnie i mam obawy. Najbardziej na swiecie boje sie MU UWIERZYC,Ze sie zakochał a tym samym ,ze wciska mi bajer i dobrze gra. Boje sie wstydu,zeby nie wyjsc na wspomnianą tutaj "tępą dzide"ktorą zaliczył a potem obgadał z kumplami. Nadal mało o mnie pyta mimo iz PROSTO W twarz powiedziałam mu,ze mi tego brakuje do niego. A jak facet jest zakochany to ma taką małą obsesje ,c hce wiedziec wszystko o mnie. Nic sie w temacie nie zmieniło. On dzwoni, chce sie spotkać ale rozmowy nie są o mnie. Wydaje mi sie,ze on za szybko chce usłyszec odemnie,ze tez sie zakochałam itd. Powiedzialam mu,ze mi zależy na spotykaniu z nim,ze chce miec nadal z nim kontakt i poznawac sie lepiej. Ale on nadal nie stara sie mnie poznać . Dlatego tu jestem i mam obawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie umiem go wykreślić z życia ale boje sie mu zaufac na 100% co ma zrobic, trzeci raz mu wypomniec ,ze nic nie pyta o mnie? Zrobilam to dwa razy i po tej rozmowie wysłał mi smsa"to jakie sa twoje pasje i zainteresowania poza pracą"? I nic wiecej Nic. Potem znowu dziesiatki smsow o niczym, telefony wieczorem ,zeby opowiedziec sobie o dniu, o tym,ze o mnie mysli itd. I nic wiecej. Odemnie pytania były. Chciałam go poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci jedno autorko- skoro masz wątpliwości skoro intuicja podpowiada ci ze on nie traktuje cię poważnie - TO TAK JEST! Dziewczyny słuchajmy swojej intuicji, ona naprawde podpowiada dla nas jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie warto jej sluchac, czasami czlowiek czuje,ze cos nie gra i tyle. Chociaz niby jest ok. Ja zostawilam faceta,ktory mowil,ze mu zalezy,ze kocha,dzwonil pare razy dziennie itp,itd. Ale nie interesowal sie mna, co robie,gdzie chodzilam do szkoly,jaka mam rodzine itp. Kompletnie. Za to wiecznie gadal o sobie,pytany czy nie:). Czulam,ze ten koles nic do mnie nie czuje,ze mu fajnie,sam nie jest,ma sie do kogo przytulic i tak dalej. Warto sluchac,a przede wszystkim autorka,masz za duze cisnienie:).miej oczy otwarte,to wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dlatego trzeci raz spytam go co on tak na prawde o mnie wie. Jak nadal nie zakuma o co mi chodzi to dam sobie z nim spokoj. Ja nie mam ciśnienia, wlasnie wyluzowałam, po 2 bajerantach mam dość. A on najpierw jako przyjaciel wysłuchiwał odemnie narzekan na facetów..długo bardzo długo namawiał mnie na kawe znim. Niby jest ok..ale czemu drażni mnie to,ze mało o mnie wie np brakuje mi jego pytan: Lubisz taką muzyke? Lubisz zwierzeta? Gdzie lubisz wychodzic po pracy? I dziesiatki innych pytan... Za to jest bardzo pomocny, pomagał mi, pocieszał, pomagał finansowo, ciagle smsy, telefony codzienne, zazdrosny, wyznania tęsknoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm, a moze on po prostu czeka az relacja sie jeszcze rozwinie,dlatego nie pyta. Skoro jest pomocny,pociesza cie itp,no zaden ktory chce cie zaliczyc by tego nie robil...ale sluchaj siebie,bo skoro cos Ci nie pasuje,to nie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj juz podal przyklad.Prawdziwie zakochany facet bedzie dbal i poswiecal czas i siebie w trudnych chwilach.proponuje np obejrzec film gdzie sa takie przypadki lub podrzucic artykuly http://tvn12.pl/zapytali-go-dlaczego-ciagle-ja-kochasz-niesamowita-historia-pary-wystawionej-na-probe/ jak on to skomentuje?wzdrygnie sie czy powie ze kazdy facet by tak samo postapil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnośnie ciekawości i chęci poznania tej drugiej osoby - wypowiem się jako kobieta. Jeżeli jestem zakochana a czuję, że nie mam prawa o coś pytać, bo jest to przekroczenie pewnych granic i wścibstwo, to: - nie pytam - mówię o sobie, licząc, że druga osoba odpowie tym samym - żartuję, żeby zwrócić uwagę na jakieś zagadnienie Wiele tematów jest na tyle intymnych i osobistych, że poruszanie ich powinno wychodzić od tej drugiej strony - wtedy, kiedy poczuje się na to gotowa. Nie mam na myśli sytuacji, kiedy dwie osoby są oficjalnie w związku, tylko ten najwcześniejszy etap. Można bardzo chcieć kogoś poznać, ale najpierw trzeba dostać na to przyzwolenie, nic na siłę. Także, dziewczyny, nie przesadzajcie z tym bombardowaniem pytaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, zastanawia mnie Twój tok myślenia. Po co Tobie zależy, żeby facet był w Tobie zakochany, skoro Ty nie jesteś ? Po co Tobie taki partner? Lepiej, żeby po prostu został Twoim przyjacielem / znajomym / kolegą. Niepotrzebnie go nęcisz, i dla siebie i dla niego. Lepiej powiedzieć mu prawdę, że nie masz dla niego takich uczuć jak on by sobie to wymarzył. Mnie osobiście interesowałoby czy facet jest zakochany czy nie tylko wtedy, gdy sama byłabym zakochana. W pozostałych przypadkach szkoda czasu. Jaki jest pożytek z faceta, którego się nie darzy uczuciem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byla na ten temat sonda uliczna i ludzie sie wypowiadali ale glupio no ale nie wiem juz co z tymi tematami ale cieszyc sie zyciem to wazne 333 www.youtube.com/watch?v=1MSTO3JnDNg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj 16:55 bardzo prawdziwe jest to co napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×