Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciąża,poród,połóg,macierzyństwo. Poświęciłam sie tak bardzo..

Polecane posty

Gość gość

Witam wszystkie kobiety,mamy,przyszłe mamy oraz te,które starają się o dziecko. W wieku 18lat bardzo pragnęłam mieć dziecko. Mając męża,mieszkanie,samochód,dobrze płatną pracę..Mój mąż również chciał mieć dziecko. Staraliśmy się bardzo długo bo 2 lata . Każdy negatywny test ciążowy kończył się wielkim wybuchem płaczu. Obwiniałam się,miałam do siebie wielki żal i pretensje.. Nigdy nie pomyślałam nawet że to może problem ze strony męża.. Zresztą nawet nie mówiłam mu o wykonanych testach,po prostu nie potrafiłam wracać do tego tematu. Dziecka chcieliśmy oboje jednak to ja pragnęłam go bardziej,bardziej przeżywałam że znowu nie wyszło. Mąż nigdy nie pokazywał że żałuje że znowu nie udało nam się zajść. Mówiąc mu że dostałam okres mówił tylko " okres?no trudno. Postaramy się kolejny raz". Niby tak,przecież nie wszystkim udaje sie za pierwszym czy drugim razem-tak wtedy myślałam. Ale to trwało i trwało a ja z każdej strony słyszałam że to ta jest w ciąży,to tamta a tym to się właśnie urodziło dziecko. Płakałam za każdym razem nie mówiąc nikomu jak to przeżywam. Ale w końcu po 2 latach udało się. Zaszłam w ciążę,tą wymarzoną,upragnioną. Co prawda było trochę komplikacji,od 20 tygodnia byłam na podtrzymaniu. Chyba z 15 razy leżałam na patologii ciąży. Dałam radę,urodziłam w 40 tygodniu. Nigdy nie narzekałam na ciążę choć było bardzo ciężko,od początku aż do końca tragicznie się czułam. Dniami i nocami modliłam się aby moje dziecko było zdrowe i urodziło się w terminie. Na poród też nie narzekam mimo tego że znieczulenie nie zadziałało. Nacinali mnie i szyli na żywca. Nie narzekałam. Miałam gdzieś ten cały ból,mój synek urodził się zdrowy. To było w tamtym momencie najważniejsze i nic po za tym sie nie liczyło. Połóg? Szwy ciągnęły jak cholera,nie mogłam ani siedzieć ani chodzić ale dałam radę. Odkąd ściągneli mi szwy było okej mimo że nadal leje się ze mnie..no dużo mniej ale w te upały to jakaś masakra. Syn zdrowy,spokojny,śliczny. Daje mi sie wyspać,ogarnąć w domu,zrobić obiad. Ma dopiero 2 tygodnie. Wszystko wydaje sie śliczne,ładne jak z obrazka. Jednak mój mąż od kilku dni bardzo oddalił się ode mnie. Już praktycznie nie zajmuje sie małym,nie przytula mnie,nie całuje. Czuje że niedługo w ogóle przestanie ze mną rozmawiać. Teraz liczy sie tylko mecz,samochód,piwo i facebook,telefon. Nie ukrywam,jestem zmęczona. Jest mi również ciężko bez seksu. To już tyle miesięcy a zostało jeszcze 4 tygodnie połogu. Wiem że by tego chciał no ale to nie jest takie hop siup. Powoli mam dość zajmowania się dzieckiem,bolą mnie brodawki od karmienia,stosuje maść na popękane brodawki i karmie dalej. Nie chce podawać mu mleka z butelki. Chciałabym też gdzieś wyjść,zająć się przez chwilę sobą ale na męża jak widać nie mogę liczyć.. Kocham swoje dziecko i chce dla niego jak najlepiej ale też potrzebuje chwili odpoczynku. Niedojadam,niedosypiam bo cały czas albo mały przy piersi albo zmiana pieluchy albo ulał,a to trzeba przebrać,wykąpać itp. Do tego sprzątam,gotuje... Czasami dochodzi do tego że do toalety idę z dzieckiem na rękach albo kąpie sie a mały śpi w foteliku w łazience. Boję sie strasznie tego oddalenia z mężem,boje się że znalazł sobie kogoś.. Cały czas o tym myśle. Już nie jest tak jak było na początku po porodzie gdzie zajmował sie małym praktycznie non stop a mi kazał odpoczywać i przynosił mi go tylko do karmienia albo prosił o pomoc np w kąpaniu. Nie wiem już co mam o tym sądzić.. Nie jest tak jakbym tego chciała. Może początkowo myślałabym że chodzi o mój wygląd ale on sie nie zmienił. Schudłam od razu po porodzie do wagi z przed ciąży. Nic mi nie zwisa,żadna skóra czy fałdy na brzuchu. Rozstępów też nie mam.. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajne prowo ale sama sobie przeczysz :D Napisałaś że dziecko spokojne i daje Ci ogarnąć obiad, dom i siebie a pozniej narzekasz jaka to uwiązana jestes bo nawet kapać sie idziesz z dzieckiem. Ustal jedna wersje a pozniej bierz sie za gooofnoburze na Kafe ;) Ale na zachętę dam 4/10 bo kurki sie nie połapią :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tia i te 18 lat i juz dobrze platna praca, majatek, malzenstwo juz ze stazem zapewne skoro staraja sie o dziecko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daje 2/10. Za ilosc slow, naprodukowalas sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka. Cały związek trwa dużo dłużej. Mając 18 lat można mieć dobrą pracę. Jaki to problem? Nie wiem gdzie Wy mieszkacie że jest taki problem z pracą... Chcialam przeczytać jakiekolwiek pomocne mi odpowiedzi ale jak widać tutaj na Kafeterii brak normalnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokoj! Pomysl nad kolejna prowokacja tylkolepij ja dopracuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 lat a pisalas ze dwa lata sie staraliscie to chyba masz juz więcej lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalni ludzie w wieku 18lat to sie do matury przygotowuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kurfa ale sie naprodukowalas , widac nudzi ci sie dziewczynko w wakacje . Przeczytalam p*****le typu 18 lat swietna praca i majatek i dalam sobie siana z czytanie calego kolaboratu 18 lat to wkuwasz do matury kretynko Nowe årowo musisz wymyslic he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobre 18 lat i dobra praca, mieszkanie, majątek heh, jak masz 18 lat to chodzisz jeszcze do szkoły ( przypominam że do 18 r.ż jest obowiązek szkolny), po drugie nawet jak skończysz zawodówkę mając 18 lat to jaką dobrą prace możesz mieć na początku nie mając doświadczenia zawodowego? żadną jesteś zwykłym popychadłem i nabywasz doświadczenie i masz w najlepszym przypadku minimalną krajową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obowiązek szkolny jest do 16 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja ja ja ja
Jeżu może ona miała 18 lat jak chciała dziecko a urodziła w wieku 20 lat jej facet może jest starszy i ma dobra prace chyba nie chodziło jej o nią sama znam takie co już w tym wieku pragnęły być mamami i wcale n są patologia właśnie są świetnymi młodymi matkami zaangażowanymi każdego wybór. Nie martw się faceci tak maja tylko dziecko i dziecko to już nie to samo życie wyobrażamy sob małego bobaska słodkiego z reklamy a wyglada to inaczej każdy związek przechodzi kryzys przy dzieciach i szczerze już nigdy nie jest tak samo ale jest inaczej z wiekiem dzieci bedą dawać więcej luzu i dla was będzie więcej czasu on jest młody !!! Bo nie ma pewnie 30 lat a i tacy często ndojrzeli przytłoczyło go to i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak właśnie o to mi chodziło koleżanko wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaaaaasne w wieku 18 lat chciala dziecko buahahahahaha prowo durne niedopracowane i za dlugie czytac sie tych wypocin znudzonej gowniary nie chce Autorko napisz kaka szkole skonczylas i w jakiej branzy pracowalas jako 18 latka ( chyba jako galerianka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×