czy tez wstydilybyscie się córki która żyje bez slubu z facetem?szczerze

czy tez wstydilybyscie się córki która żyje bez slubu z facetem?szczerze

moja katolicka świętoj**liwa rodzina umiera ze wstydu ,że ja zyje wbrew przykazaniom itd.. sąsiedzi wiedzą że mieszkam z facetem w innym mieście a rodzinka udaje ,że to nieprawda i jak ktos pyta to mowia ,ze sama żyje w warszawie itd.. ostatnio mama powiedziala do mnie ,że juz nie wie co ma ludziom mówić jak pytają o mnie czemu nie mam ślubu w tym wieku itd.(mam 32 lata)..wczoraj dzwonila daleka ciotka i pytala o mnie a matka nie wiedziala co mówić..potem do mnie wypalila cos takiego:"mam jej powiedziec ,ze idziesz do zakonu ?" wkurzylam sie jak cholera i mówie jej ,że chyba kpi..przeciez kazdy wie ,ze mam partnera juz prawie 10 lat a ona potrafi cos takiego powiedziec...ona do mnie na to :"niestety tylko faceta masz a nie męza." jak tu nie wkurzac sie o to ,że rodzinka potrafi udawac ,że mój zwiazek nie istnieje i do ludzi mówi ,że sama jestem..przeciez to żalosne..i tak wszyscy wiedzą ,że mieszkam z moim facetem juz tyle lat.

Nie przejmój się rodziną i olej ich jak tak uważają

Ruchoaj się to wszystko co potrafisz

To zależy jaka sytuacja. Najpierw nasuwa sie odpowiedz ze NIE bo niby co to za wstyd... Ale wszystko zalezy. Moja znajoma mieszka na wsi od zawsze, znalazła sobie chłopaka i sa ze soba juz z 12lat. Mieszkają razem w innej wsi i ksiądz po kolędzie powiedział ze da im sakrament za darmo byle tylko cos z tym zrobili bo jak to wyglada... Jej rodzicom ktorzy sa bardzo katoliccy to niestety przeszkadza jak zyja i jest im wstyd za córkę bo kazdy sie pyta kiedy slub i szydzi pod nosem... Chyba tez w takiej sytuacji bym porozmawiała z corka bo to nie tylko wstyd dla nich ale zaraz kazdy sobie rodzinom zeby wyciera.

nie wstydziłabym się, no norma

to jest wstyd.nie chcialabym by moja rodzina byla obgadywana i by z niej szydzono.chcialabym by córka wziela slub.

nie. musiałabym być hipokrytką

Przykro mi to pisac ale masz zasciankową rodzinę. Ja bym się tym nie przejmowała. A nawet gdybym spotkala sasiadow bedac w odwiedzinach u rodziny to na zapytanie jak mi się zyje, odparlabym że zyje się nam dobrze i pomimo tak dlugiego mieszkania razem nadal kochamy się bardzo mocno a przez to tez lepiej się nam w pracy uklada bo wiadomo że szczesliwy ptacownik to wydajny pracownik. Gadania rodziny mialabym w doopie to twoje zycie twoje wybory, jestes już na tyle dorosla i niezalezna że nie powinnaś ulegac wplywom rodzinki co się zwie "bo co ludzie powiedza".

Droga autorko jestem w takiej samej sytuacji jak Ty. Moja rodzina sie tak bardzo mnie wstydzi, ze wolala ze mna zerwac znajomosci niz zadawac sie z grzeszna corka bez slubu ;( Tylko czy takie podle traktowanie corki nie jest grzechem? Hipokryzja. W Bibli zadnych slubow nie bylo, to Kosciol wymyslil, a ja wierze w Biblie, a nie facetom w sukienkach

Mam 2 synow ale nie dziwie się Twojej matce , ze się wstydzi tego , ze mieszkasz z "partnerem" bez slubu. Jakies to takie slabe.... a czemu Twój konkubent nie chce się z Toba zenic? Ja jestem z chrzescijanskiej rodziny , co niedziele chodzily do kościoła, codziennie modlitwa, wszyscy mamy sluby kościelne , dzieci ochrzczone itd.

nie nie wstydzilabym sie bo nie jestem zacofana ani uposledzona i nie wierze w piekielko. poza tym mam w d+u+p+i+e co mysla inni na moj temat albo o mojej rodzinie, wscibskim mowie prosto w twarz ze to nie ich interes. nie przyjmuje kolendy, nie chodze do kosciola, moje dzieci moga zyc bez slubu ile im sie tylko podoba.

co za zabobony, mi pozowlili zamieszkac z facetem jak sie dostalam na studia. tylko dziadkom nie mowilismy, bo to ludzie starszej daty byli :P ciesze sie, ze tak wyszlo, bo wiele sie przez ten czas dowiedzialam o mym exie, ciesze sie ze nie wpakowalam sie w malzenstwo

nie wstydzilabym sie bo wokół mnie jest pełno kolezanek hipokrytek które nie chodzily do koscioła, bzykały sie bez slubu po kilka lat nagle on sie oswiadcza i one oczywiscie musza miec slub koscielny jakzeby inaczej- nagle zainteresowanie kosciołem, narzekanie i załatwianie sobie poradni małżeńskiej na lewo dla mnie to jest dopiero dno... wolałabym odwazna córke, nic córke które robi wszystko na pokaz pod publike bo to przeciez takie romantyczne miec slub w kosciele tatus odprowadzajacy do ołtarza, łądne zdjecia, wielkie wystrojone koscioły i ona ksiezniczka w białej sukni gardze takimi ludzi powiem wiecej jestem na etapie dzieciatym-mamy roczne nieochrzczone dziecko-a dlaczego nieochrzczone? bo stwierdzilismy ze samo sie ochrzci jak bedzie chciało i czekamy az samo zdecyduje-wokół mnie znowy powtórka z rozrywki znajomych dzieciatych-wszyscy nagle pobozni, byleby ksiadz ochrzcił -do chrztu specjalne stroje za pareset złoty, imprezy w restauracjach a potem...nikt do koscioła nie chodzi wszyscy pobozni na pokaz nie mowie ze jestem nie wierzaca- wierze ale sama sie rozwijam jezeli chodzi o wiare bo skręca mnie jak patrze na te ,,katolickie nawrócenia"

ceremonie slubne mnie smiesza. ta powaga, gornolotnosc. jak ogladam filmy z wesel to mi sie zwyczajnie chichrac chce, zwl. przy podziekowaniach. ach kochani rodzice ble ble, sztuczne to sie wydaje w wiekszosci

:"niestety tylko faceta masz a nie męza." x niestety taka prawda, dzieciaku, masz mądrą i przezorną rodzinę. i nie chodzi o katolicyzm, a normalną tradycję i godność kobiety. albo to do Ciebie dotrze, albo idź se czytaj te nowoczesne "naukowe" artykuły, jeździj na te wiece feministek, ciekawe jak na tym wyjdziesz

Ja żyłam bez ślubu wiele lat. Zamieszkaliśmy razem, pojawiło się dziecko ale papierka nie było. Ani moim ani jego rodzicom to nie przeszkadzało. Uważali że to nasze życie i nasza sprawa. Ślub wzięliśmy w 10 rocznicę naszego związku - cywilny bo kościelnego nie chcemy. To byłaby hipokryzja z naszej strony - nie jesteśmy religijni więc nie będziemy odstawiać szopek. Jezeli kiedyś coś nam się odmieni i poczujemy przynależność do Kościoła - wtedy weźmiemy kościelny.

twoja mama się tak czuje jak ty, tobie ona truje o slubie, a ludzie truja twojej mamie i tak jest i będzie...jeśli chcesz mieć spokój weź ślub, co wam zależy... będziesz mieć spokoj i nie będziesz się tu musiala żalić, albo nie bierz i siedź cicho...proste.

Jedna wieczna konkubina powiedziała mi, że sama się wstydzi tego statusu, ale sama go nie zmieni, konkubentowi dobrze...

16.11 "Jezeli kiedyś coś nam się odmieni i poczujemy przynależność do Kościoła - wtedy weźmiemy kościelny." x żałosne!!

16.35 bo konkubent znalazł darmowa kucharke, praczke i sprzataczke i mu tak dobrze. po co chcieć więcej. znudzi się to odejdzie bez problemu i poszuka nowej.

Konkubinat to brak odpowiedzialności za drugiego człowieka, wieczna furtka otwarta... Za kilka lat taka wieczna konkubina obudzi się z ręką w nocniku, gdy konkubent zakocha się w młodszej, spłodzi dziecko i ożeni się w 3 miesiące z nowopoznaną panną.

troche za duzo zacofania polskiego w tym temacie ogarnijcie sie przecie nie da sie czytac 333 www.youtube.com/watch?v=1MSTO3JnDNg

dziś Konkubinat to brak odpowiedzialności za drugiego człowieka, wieczna furtka otwarta... Za kilka lat taka wieczna konkubina obudzi się z ręką w nocniku, gdy konkubent zakocha się w młodszej, spłodzi dziecko i ożeni się w 3 miesiące z nowopoznaną panną. xxxx nie kotku, mezowie tez zakoc***a sie w mlodszych, plodza i zenia sie z nastepna. papierek nic wam nigdy nie zagwarantuje tępe dzidy. podoba sie wam nowa zona Adasia Sztaby?

Moja córka mieszka ze swoim partnerem bez ślubu, mają dziecko - i nie mam z tym żadnego problemu. Najważniejsze że się kochają, szanują i troszczą o siebie.

Nie, bo ja sama żyłam długo bez ślubu, zanim mój mąż nie postawił mi ultimatum.

od kiedy to faceci stawiaja ultimatum? uciekalabym jak najdalej od takiego

Jak facet jest zdesperowany, to stawia ultimatum. Mój powiedział, że albo bierzemy ślub, albo się rozstajemy, bo on nie potrafi tak w zawieszeniu. No i wzięliśmy ślub. Nie bolało.

ex tez mi stawial ultimatum !!! po tym jak wyszlo ze ****** inne. no mialam komicznie

Ja na swojego męża nie mogę złego słowa powiedzieć.