Boje się ze on mi nigdy nie powie słów KOCHAM CIE

Jestem z facetem który ma 21 lat i nie miał ani jednego poważnego związku. Ciągle jeździł na imprezy dyskoteki. Pierwszy nas miesiąc był tragiczny, miał mnóstwo obowiązków a jak miał czas to spał był zbyt zmęczony albo koledzy, widywalismy się mało. Zanim za rękę mnie złapał to minęła godzina, końskie zaloty kopał mnie podcinal mi nogi zamiast mnie tuli. Klocilismy się i chciałam zerwać wiele razy to powtarzał ze chce być ze mną ze mu zależy ale ma naprawdę dużo na głowie blacha. jedynie co było dobre to to,że on odpuścił dyskoteki odmawiał kolegom i mówił ze jak jedzie to ze mną, a ja nie zawsze mogę, no i w pewnym momencie miałam dość zerwałam z nim i drugiego dnia napisałam mu wiązankę na fb i kolejnego z kwiatami przyszedł i od tego nic czasu jest idealnie. Widzimy się praktycznie codziennie, zapisał mnie w telefonie słodko. Ma mnie na tapecie, całujemy się często, nawet w sprawach i intymnych zblizylismy się do siebie. rozmawiamy szczerze, ciągle dzwonimy do siebie, jak byl u kumpla na meczu i pili to pijany dzwonił i 2 minut ze mną gadał przy nich. Nie mogę jechsc nad morze jak mieliśmy w kilka osób na kilka dni, to sam z siebie wiedział ze beze mnie nie jedzie i dojedziemy do nich z rana i wrócimy o 24. Zobaczył SMS od innego chłopaka na moim tel i chciał wyjaśnień wybaczyl Mi to ale wspomina mi to i udaje tylko ze nie jest zły. Zapytałam czemu pierwszy miesiąc się tak zachowywał to powiedział ze miał dużo obowiązków i związek dla niego to nowa sytuacja ze się uczył i ze bal się też ode mnie uzależnić. Nie ufam mu czy mu Zależy bo zawiódł mnie przez tamto zachowanie. I on mi jeszcze nie powiedział ze mnie kocha powiedział ze dla niego to duże słowa, że przez rok jest zauroczenie wspominał tez ze przed ołtarzem mi to powie, ale mam nadzieje ze żartował XD boje się ze on mi nigdy tego nie powie