Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu kobiety nie mowia prawdy o macierzynstwie

Polecane posty

Gość gość
Sama mnie chyba z 30 minut o wszystko wypytywała, kiedy rodzę, gdzie, jaka płęc, czy mam już rzeczy, jakie imię, jak się czuję, jaki lekarz, jaki poród planuję etc. Natomiast później gdzieś w rozmowie o pracy między wierszami powiedziała taki wlasnie tekst: "hehe zmieniam pracę, nie martwię się konsekwencjami. nie wyjdzie to nie wyjdzie. Kredytu nie mam DZIECI NIE MAM to niczego sie nie boje" w domyśle że ja sie niby może powinnam bać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wedlug ciebie krefyt na cale zycie i dzieciory to zart?chyba nie wiesz co mowisz...euforaja mozg dziaciaczkowa ci zalala,moge sie zalozyc ze mieszy katastrofa zyciowa dzielicie tylko jedna wyplata... W zyciu bym sie nie zdecydowala na dzieci noe majac pol wplaty na mieszkanko.ale co kto woli..euforja jak widze mija po maciezynskim,jak na nianie trza oddac 2 tysie albo zlobek..jyz takie rozaneielone wtedy nie jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda jest taka ze wiele kobiet gdyby wiedzialo jak naprawde wyglada zycie z dziecmi nigdy by sie na nie zdecydowalo, ja urodzilam majac 40 lat, dlugo wyczekane itp teraz zaluje, czuje sie coraz gorzej i jestem bliska odejscia od meza i dziecka, tak to wyglada.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:33 bo nie nadajesz się na matkę. Jak się czekało do 40tki to widać było z góry że to nie dla ciebie ten "sport".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: popadasz w skrajności, bo Twoim zdaniem prawda o macierzyństwie wygląda tak, że kobieta jest nieszczęśliwa, niespełniona, mąż ją zdradza itp. Ja rozumiem, że masz "doskonały" przykład z własnego życia, bo Twojej matce się tak wszystko poukładało, ale litości, to nie jest żaden wyznacznik prawdy o macierzyństwie. Bo to czy będziesz szczęśliwa i spełniona jako matka zależy głównie od Ciebie i tego w jakim jesteś związku. Sama zdecydowałam się późno na dzieci, tak mi się życie poukładało. Ale była to decyzja świadoma, której absolutnie nie żałuję. Jasne, że jest wiele chwil zwątpienia, są okres kiedy człowiek ma dość wszystkiego, jest zmęczony. Ale bez przesady, są też chwile fajne i dobre. Nikogo do macierzyństwa nie namawiam, bo wiem, że ono jest nie dla każdego. Nie gloryfikuję macierzyństwa, ani nie wyolbrzymiam jego wad. Prawda, jak zwykle, leży gdzieś pośrodku i zależy od podejścia danej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektorzy sa samotnikami i biora sluby ze wzgledu n a spoleczenstwo,a potem zaczyna sie koszmar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie a wedlug niektorych slubek dziecko i krefycik to wyznacznik szczescia i stabilizacji ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest łatwo, bo trzeba poświęcić siebie, swoj czas, sen i rożne inne rzeczy, jednak ta wielka milosc do dziecka przychodzi z czasem, staje sie co raz większa, tak, ze te rzeczy trudne, bol odchodzą w zapomnienie, na dalszy plan, juz nie mozna żyć bez własnego dziecka.... Mam 1,5 roczna córkę, z tych bardzo absorbujacych, miałam na początku ciezko, ale teraz zauważyłam, ze kocham ja coraz mocniej.... Fajnie jest tak tez komuś dawać siebie, a nie tylko żyć dla siebie i przyjemności, ktore tak naprawdę nic nie wnoszą do zycia, liczy sie tylko milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluje euforiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×