Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szwagierka mysli ze wszystko po corce bede jej oddawała!!

Polecane posty

Gość gość
Tu autorka. Ja tez od nikogo nic nie brałam. Wszystko kupiłam sama. Dlatego niechętnie pożyczam bo wiem ze ktos mi zużyje a ja potem nie będę miała dla drugiego dziecka. Zaluje ze wózek pozyczylam. Ale cóż. Nie wiedziałam wtedy ze z nich wyjdzie takie chamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie smieszy kiedy ktos mowi co ci szkodzi oddac rzeczy komus. A no szkodzi. Bo ja musialam zapracować zeby to kupic, a ktos bedzie leżał do gory tyłkiem i czekał na datki? Ze mna takie numery nie przechodza. Moja siostra lat 27 w swoim zyciu nie przepracowała ani jednego dnia. Jej maz pracuje ale zarabia 1700 zl. Ona zaszła w ciążę i sie zaczelo. Bo ja mam jej dac wózek, łóżeczko, ubrania, zabawki. I szybko ukrocilam. Powiedzialam jej, ze owszem moge ale odsprzedać chocby symbolicznie. Obraziła sie smietrtelnie, bo my mamy i nie chcemy dac a oni potrzebuja. Sorry ale z jakiej racji mam dac? To nic, ze rodzina ale ja obdarowywać lesera nie mam zamiaru. Niech idzie, zarobi, wie ze wszystko kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a to Ty kiedys pisalas ze u brata meza wykryto raka i ma male szanse, a jego zona za miesiac rodzi? Tak z czystej ciekawości pytam, nie martw sie, nie uwazam, ze z tego powodu mialabys mu ustepowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że powinno się sobie pomagać, ale w granicach rozsądku. To od nas zależy co chcemy pożyczyć a co zwyczajnie nie, nawet w rodzinie. Nie rozumiem tak chamskiego postepowania jak szwagierka autorki, chce wychować dziecko za przysłowiową darmochę. Autorko na twoim miejscu nie pożyczałabym tych droższych rzeczy jeśli planujecie drugie dziecko, bo niestety ale jak ktoś jest tak roszczeniowy to i nie poszanuje rzeczy. Szwagierka się obrazi ale potem jej przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Przylazł dzisiaj do nas męża brat jak byliśmy na dworze. Patrzę akurat na telefon męża 5 polaczen nieodebranych. Sobie mysle ze cos chce na pewno. I sie nie pomyliłam. Z tekstem pomóż mi cos tam zrobić. I czy byś na cala sobotę nie przyszed do lasu drzewo ciąć.-a pare dni temu bluzgal na mnie i wrzeszczal. Maz do niego mowi: Ty się mojej zony zapytaj co ona na ten temat myśli. A ja mowie tak: W sobotę ? Absolutnie, my mamy swoje plany wykluczone ze przyjdzie K co kolejek robic!! A w ogóle to dlaczego jak moja mąż cos robił czy jak dom szykowalismy do przeprowadzki co nikt mu nie pomógł tylko wszystko ja z nim robiłam z dzieckiem malutkim(niemowlę)?? Nie licz ze on ci będzie przychodził chetnie i pomagal bo nie będzie tylko ci wprost nie powie ze nie będzie. - mina szwagra bezcenna.powoedzial tylko ze idzie i sie zabrał 2 minuty i go nie bylo:D. Uczę sie byc asertywna. Następnym razem powiem mu jeszcze więcej. Tzn ze za to jak sie do mnie odzywa jest skreślony w przedbiegach i nie zamierzam ani ja ani maz palcem tknąć przy niczym co jest dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko małymi kroczkami dojdziesz do tego ze cie poprostu będą szanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten brat męża to musi być straszny wieśniak. Jak on wysławia sie tak jak napisalas i po tym co mowil-właściwie to szczekal bo ja nazywam to szczekaniem - miał tupet przyjść do was z jakąkolwiek prośbą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WŁAŚNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo autorko , nie daj się. Każdy by chciał się na czyichś plecach przjechać , jak najłatwiej , po najmniejszej linii oporu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wszystko sprzedaje :) jak zaszłam w ciąże męża bratowa mówiła, że miała dużo ciuszków uniwersalnych (ma córkę - my syna) i ma ze 3 kartony to nam da. Stwierdziłam, że nie ma potrzeby ale ona, że da bo im nie potrzebne no to ok, zgodziłam się. Mówiła, że da nam huśtawkę, łóżeczko turystyczne (bo takie mieli) że jakieś inne 'pierdółki' ;) a jak przyszło co do czego i urodziłam tak pogratulowali przez telefon i na tym koniec, po paru miesiącach mały dostał prezent od nich kocyk i stare zabawki (gryzaki, grzechotki) po ich córce. Podziękowałam ale zostawiłam tylko kocyk zabawki się nie nadawały. Łóżeczko, wózek, fotelik, leżaczek, matę edukacyjną wszystko kupiliśmy przed porodem, wszystkie ciuszki tak samo.. syn ma 16miesięcy a nikt od nich z rodziny nie wspomina juz o tych ciuchach po małej że może by nam dali :D mi to wisi bo stać nas i sobie kupiliśmy wszystko nie czekając aż ktoś nam da tylko nie rozumiem tego, że namawiała, że nam da a później ani me ani be, może sama miałam się upomnieć - no nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahha a jak tu jakiś czas temu założyłam temat ze nie cv chce oddawać rzeczy po swoim dziecku siostrze, która jest w ciąży bo sama też jestem to zostałam zjechana od góry do dołu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro jestes w ciazy to jak masz oddac komus? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za pazerny babiszon z tej szwagierki.! A ja z lolei jestem teraz w 12 tygodniu ciazy i wczoraj dostalam sms od szwagierki ze sprzata w szufladach swoich corek i Chcialaby juz znac plec naszego dziecka "bo nie wie co z tym robic" ja napisalam wymijajaco,ze sama chce poznac juz plec a najwazniejsze by bylo zdrowe,nic o ubrankach. Bede ostroznie podchodzila do takich propozycji bo nie chce byc obdarowana sterta rzeczy,ktorych ktos chcial sie pozbyc a tak odebralam jej sms.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×