Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nawyk obżarstwa, jak pokonać?

Polecane posty

Gość gość

No właśnie, ma ktoś jakiś cholera jasna pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomysłów ejst masa, ale czy zaczniesz sie do tego stosować, oto jest pytanie. Proponuję zacząć z grubej rury http://neuroftk.pl to jest taki system programowania nawyków. Pomoże nawet najbardziej opornym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rok temu byłam na szkoleniu NLP, było dość drogie, ale uczyli nas jak sobie wyrabiać różne odruchy. Ja miałam tak, że za każdym razem jak byłam głodna, to miałam sobie kojarzyć swoje odbicie w lustrze, to złe i wtedy stukać się małym palcem po ramieniu. Mi bardzo pomogło. Ograniczyłam się do 5 posiłków dziennie i staram się jeść zdrowo. Słyszałam, że ludzie tez tak rzucili palenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie ruszysz tyłka i nie zaczniesz biegać, to nic z tego nie będzie. Musisz jakoś zmotywować się do sportu, wtedy szkoda ci się będzie obżerać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam tak samo, myślałam że jak nadejdzie lato to nawyk obżarstwa minie. A gdzie tam... nadal jem tonami i nie umiem tego pokonać. Najgorzej kiedy jestem w jakimś nerwowym napięciu, wtedy jem za pięciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet ci się rymuje :p Ale doskonale was rozumiem. Wiem też, że same musimy to sobie poukładać w głowie, wtedy będzie efekt. Żadne proszki na zbicie apetytu nic nie dadzą, bo to tylko popsuje waszą wolę, a jak proszki zawiodą, to jeszcze gorzej się poczujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry sposób: łapiesz się za sadełko we wszystkich miejscach, gdzie się nagromadziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałam, ale za każdym razem mówię "ta kanapka jedna to wiele nie zmieni" i dawaj :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wprowadź system: 1 kanapka - dodatkowa godzina ćwiczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po srace 3 dniowej, tylko wtedy obzarstwo jest uzasadnione :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak siedzę w domu, to kiedyś zjadłam 6000 kcal. Nie jestem bardzo gruba, ale do modelki mi daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tłuszcz masz na brzuchu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmienić na inny, mniej szkodliwy nawyk. Gdy jestem zdenerwowana, to zamiast żreć, sprzątam. Dwie korzysci- nie obrastam w sadło, a mieszkanie lśni. Poza tym, obżarstwo kosztuje. Jesteście takie bogate, że żrecie fury żarcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak moja dziewczyna zje dodatkowe ciastko, zabieram ją na siłownię i tam jej daję wycisk: bieżnia 30 min., mięśnie brzucha, ud i pośladków 30 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×