Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ludzie nie z mojej bajki a moja szajba

Polecane posty

Gość gość

W moim obecnym psychicznym stanie nie wiem czy na osobie nie z mojej bajki,która stanęłaby na mojej drodze,nie umiałaby wyluzować nie wykonałbym jakiegoś wyroku śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co się takiego stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fire in the hole! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie prowo,moja faza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kim są ci źli ludzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tacy nie z mojej bajki,z którymi nawet nie jestem w stanie się merytorycznie pokłócić,ale z którymi nieszczęsny los mnie zetknął ale mam nadzieję,że już więcej nie zetknie,gdyby np.kazano mi jeszcze raz chodzić do szkoły to chyba jakimś kilerem bym został

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz na myśli drecholi? Kto wzbudza w Tobie morderczy instynkt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego nie jesteś w stanie się merytorycznie z nimi pokłócić? i po co w ogóle miałbyś to robić? konflikt interesów? chcieli Ci spuścić łomot?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi o jakichś konkretnych,zdefiniowanych to nie matematyka,w jakichkolwiek sferach życia od miłości są ludzie tak odmienni,że nawet się nie pokłócą merytorycznie i u mnie znoszenia limit znoszenia takich ludzi został wyczerpany,przez życie w rodzinie założonej z desperacji,ja nie zniósłbym ani takiej żony ani takiego pracownika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli Twoi rodzice stanowili małżeństwo z desperacji, napatrzyłeś się na przykre rzeczy, a teraz jesteś kawalerem i Cię denerwują tematy związków, małżeństw, miłości, itd.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,ojciec był strasznie zdesperowany,on już nie żyje,natomiast te różnice w genach się przeniosły na nas,i tak samo jak oni nie możemy patrzeć,denerwują ci wszyscy sfrustrowani desperaci i desperatki,nie mówię,że różnice między ludzmi są złe,do pewnego stopnia są pożyteczne i podniecające,sam fantazjuję o takiej jednej dziewczynie,z jednej strony wiele nas różni,ale coś nas do siebie ciągnie,natomiast jak te różnice przekroczą pewne granice to ktoś kogoś będzie chciał zabić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dzieci w tym strasznie ucierpią,widzę jakiej szajby dostaje mój brat,co dał się wciągnąć w taki związek przez dziewczynę przez osobę która udawała kompletnie inną z charakteru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A byłeś już kiedyś w jakimś dłuższym związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiesz, że udawała? Ludzie pod wpływem różnych życiowych doświadczeń się zmieniają, wcale nie są tacy statyczni. Jeżeli jesteś w wieloletnim związku, to po paru latach nigdy nie jesteś z tą samą osobą, z którą byłeś na początku. Nawet fizycznie wszystkie komórki ciała zostają wymienione, a co dopiero procesy psychiczne, zachowania, dążenia, itd. Stały związek z odpowiednią osobą może być super przygodą - niekończącym się poznawaniem samego siebie i drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile lat najdłużej byłeś z kobietą w związku, tak z ciekawości? Bo to też sporo wyjaśnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja do niej nic nie miałem,ale jak ją poznałem to pierwsze skojarzenie,zachowanie sztuczne jak Marysia grana przez Wojciecha Pokorę w filmie Poszukiwana Poszukiwany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwa lata i może wezmiemy kiedyś ślub jak ona swoje problemy rozwiążę,ale nie wiem czy się dotrzemy zobaczymy,po prostu muszę znalezc taką kobietę przy której psychicznie odpocznę,albo naprawdę kogoś zabiję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzasz? Jeżeli z tą dziewczyną nie będziecie do siebie pasować, to po prostu kulturalnie sobie to wyjaśnicie i się rozejdziecie każde w swoją stronę. Dlaczego mielibyście się pozabijać, to nie średniowiecze, nikt nie jest niczyją własnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli chcesz psychicznie odpocząć przy jakiejś dziewczynie, to przede wszystkim sam musisz dla niej być osobą, przy której ona odpocznie. Czyli: - zadbać o wzajemne zaufanie, szczerość, naturalność - nie szukać na siłę problemów tam, gdzie ich nie ma - być aktywnym, radosnym, spełnionym, otwartym - olewać mechanizmy obronne i spokojnie rozmawiać z nią o swoich potrzebach, oczekiwaniach, pragnieniach Związek to zawsze dwie wolne osoby, a jak oczekiwania, potrzeby i pragnienia są za bardzo rozbieżne, to mimo uczuć należy rozważyć rozstanie bez wypominania tego, zabijania się nawzajem i szopki. Warto stawiać na szczerość i naturalność, bo tłumienie emocji i potrzeb kończy się zawsze beznadziejnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dwa lata i może wezmiemy kiedyś ślub jak ona swoje problemy rozwiążę" - A wiesz, że to zdanie nienajlepiej o Tobie świadczy? Może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale to zdanie pokazuje, że ustawiasz się w pozycji świętej krowy, która nie ma żadnych problemów, nie popełnia żadnych błędów, nie ma nad czym pracować, a winę i odpowiedzialność za powodzenie związku przerzucasz na tę dziewczynę. Niestety, związek to zawsze dwie osoby, a nie jedna. Obie są odpowiedzialne, obie mają swoje problemy, potrzeby, oczekiwania i marzenia. Odpowiedzialne zarówno za związek, jak i za ewentualne rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy ja mówię,że nie mam problemów,przecież piszę,że mogę kogoś zabić jak szajba mi strzeli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś tu nie pasuje. Fantazujesz o jakiejś dziewczynie, a jednocześnie piszesz, że najdłużej byłeś w związku dwa lata i rozważasz z tą osobą ślub. Chyba jednak prowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wierz sobie w co chcesz,uważaj za chcesz,zwisa mi to powiewa,piszę o swoim stanie psychicznym który jest prawdziwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OK. Nie widzę innej opcji niż.. szukać ludzi z własnej bajki, żeby nie odpalał się instynkt mordercy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś pewnie przed 30-tką jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×