Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie umiem logicznie myśleć

Polecane posty

Gość gość
Dla niektórych widocznie tak. Myślenie filozoficzne jest trochę bardziej skomplikowane, szczególnie jeśli chodzi o filozofię średniowieczną. Same teksty nastręczają dużo trudności. Starożytna jest trochę inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba dużo czytać i pisać, to się człowiek wyrabia. Ja np mało pisałem wypracowań z j Polskiego, i byłem z nich słaby. Chyba tróje z nich łapałem. Mój kumpel, który jest cholernie dobry z matmy, ma problemy z Polakiem i pisaniem wypracowań z Polaka. Ogólnie każdy ma dryg do czegoś innego. Z pewnymi predyspozycjami się rodzimy i w jednych dziedzinach będziemy lepsi, a w drugich nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o, widać już złą składnię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jakim cudem ja miałam kiedyś dryg do wypracowań, dostawałam 6 i co chwila musiałam czytać je przed klasą jako wzorzec dla innych, a teraz jest tak słabo? W dodatku ciągle wygrywałam konkursy ortograficzne. Ano i pisałam opowiadania i wiersze. Do dzisiaj zresztą czasem próbuję pisać, ale nie jestem zadowolona z tego, jak ubieram myśli w słowa. Można by było sobie myśleć, że miałam do tego "talent" :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężczyźni często mają lepszą głowę po prostu do samodzielnego analizowania, tworzenia. Może wybrałaś złe studia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo filozofia to ogólnie ciężki kierunek. jakby miała opisywać co mial na mysli Kirkegaard albo Schopenhauer to chyba bym sie pochlastała, a co dopiero porównywanie wielu nurtów, ich przedstawicieli - tu trzeba miec konkretny łeb. z ort. to bym sie tak nie przejmowala. zauwazyłam np. u siebie, ze ort. u mnie byla mistrzowska dopóki studiowalam - notatki reczne. odkad przestałam cokolwiek notowac recznie, a działam tylko na komputrze sadze masę błędów i tu żadne czytanie książek nie pomaga. może niektórzy tak mają, że utrwalają nawyki przez pisanie. zreszta uczyc tez sie nie umialam inaczej jak poprzez przepisywanie ksiązek/robienie notatek. samo przeczytanie to za malo jak widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężczyźni mają lepsze łby do rozumienia filozofii niż kobiety. Podobnie z matematyką i różnymi rzeczami. A kobiety znowu są lepsze w czymś innych kierunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ja z ortografią nie mam problemów w dalszym ciągu, u mnie to bardziej błędy składniowe/stylistyczne. A to jest myślę że jeszcze gorsze... Jak nie umiesz się poprawnie wysłowić w takiej pracy :( Tak, Kierkergaard to masakra :D - miałam o nim w I semestrze. Najlepiej rozumiałam filozofię starożytną, i wydawało mi się, że inni też tak mają, a potem się dowiedziałam, że kolega (bardzo dobry, laureat olimpiady), nie za bardzo czaił Arystotelesa. Co mnie zdziwiło. Chyba że specjalnie tak mówił ;) Boję się drugiego roku, mamy mieć dwa wymagające przedmioty, pewnie będę musiała zacząć się udzielać (niespecjalnie powinnam na to narzekać, bo po to się studiuje, szczególnie filozofię, żeby być aktywnym na zajęciach, a prowadzący mają prawo mieć swoje wymagania). Spalę się tam ze wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtarzam enty raz, nie zauważyłam u siebie na studiach, żeby kobiety tak odstawały. Jedyne różnice są takie, że mężczyźni na ogół mają większą odwagę (albo i bezczelność, zależy o kim mowa, mam paru cwaniaczków, którzy mówią takie rzeczy, że :D bez żadnego wstydu), są bardziej wyrywni, kobiety niekoniecznie. Ale jest trochę takich, które w niczym nie odstają, a i nieraz są lepsze. A reszta rozkręca się przy piwku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(ja nie jestem żadnym chodzącym przykładem, że wszystkie kobiety są tak cienkie :P) Trzymajcie kciuki za jutro, bo mam egzamin z logiki i jeszcze jednego przedmiotu. W I semestrze ładnie ogarnęłam logikę, egzamin na 4,5, ale teraz jest trochę gorzej :) choć nie tragicznie. Zmykam powtarzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skończ pieprzyć gościu wyżej o tym, że kobiety są gorsze z filozofii, bo to akurat nieprawda. ale to pewnie znowu ty sfrustrowany kotasie, krytykujący kobiety na każdym temacie, jak leci 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to pewnie znowu ty sfrustrowany kotasie, xxxx Po pierwsze to sam jesteś k*****m, a po drugie to mylisz mnie z kimś inny. A tak to możesz mi possa przy okazji ;). Filozofami zazwyczaj są mężczyźni, oni są siłą napędową tej dziedziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
emmmmm... filozofami są faceci, bo faceci dominowali naukę przez wieki, dyskryminujac kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma jak usprawiedliwiać porażek własnej płci na polu nauki, jak poprzez dyskryminację ;) jakie to wy biedne pokrzywdzone jesteście wiecznie. Niestety, ale nadal nic się nie zmienia na tym polu, mimo, że kobiety już mają wolną rękę do studiowania, nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że nie uwzględniasz czynników historycznych, świadczy o twojej niskiej inteligencji. Podpierasz się stereotypami, a to świadczy o ciasnocie umysłowej. Mamy dużo obiecujących pań naukowiec, jak chociażby Olgę Malinkiewicz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jakich czynnikach historycznych chrzanisz ? ;) Z tymi naukowcami paniami, to się wstrzymajmy bo prym wiedli jak wiodą nadal mężczyźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry, ale przezywasz to prawie jak Małgosia Halber, która w swojej ksiazce "najgorszy czlowiek w swiecie" rowniez dolowala sie nieumiejetnoscia rozkminiania i brylowania na swym studiowanym kierunki - filozofii. moze poczytaj taka odmozdzajaca ksiazke napisana z humorem to ci sie polepszy samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłego dnia babeczki
gość dziś to nie twoja wina autorko, to wada genetyczna WSZYSTKICH kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej masz dobra pamięć, ja nie mam glowy ani do nauki ani do kombinowania. Gimnazjum i liceum przejechałem na 2 i 3. Studia oblałem. Ze szkoły policealnej cala wiedza mi wyparowała. Nie mam z kim gdzie pójść, bo znajomości zazwyczaj szybko tracę nie mam o czym z ludźmi rozmawiać i jestem mało domyślny. Ogólnie kiepsko sobie radzę. Nie umiem kombinować, dowiadywać sie o różnych sprawach, bo albo nie dosłyszę albo nie potrafię zrozumieć informacji. Ciągle sie mylę, zapominam o najprostszych sprawach. Dziewczyny też oczywiście nie mam. Nawet jesli jakiejś się spodobam to ta szybko sie zraża chyba moim brakiem rozgarnięcia i tematów do rozmów. Z natury jestem cholerykiem przez co coraz częściej ogarnia mnie z tego wszystkiego wściekłość. Nic nie mam z tego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie skończę jako menel a w najlepszym wypadku prosty robol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mogę wszystko zanalizować a nienawidzę wystąpień publicznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(01:17)No to faktycznie masz problem. Nieśmiały nawet jak nie do końca zwalczy swoja wadę to i tak cos tam osiągnie w zyciu i znajdzie jakiś podobnych znajomych choćby prze przez Internet. Sam pamiętam (odziwo) jak ze zdziwieniem obserwowałem osoby bardziej zamknięte ode mnie potrafiące godzinami rozmawiać z jakąś jedna zaufana osoba na masę tematów. Ja dowcipny, głośny nie potrafiłem sobie zjednać ani szerszej grupy znajomych ani nawet jednej bliskiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie traktują mnie jak dziecko a mam 25 lat. Zawsze przy bliższym poznaniu zaczynali mówić do mnie jak do upośledzonego. Wiele razy juz słyszałem ze jestem głupi, bezmyślny, roztrzepany natomiast nigdy nikt nie nazwał mnie inteligentnym czy zdolnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×