Chłopak bardzo pogniewał się na mnie czy miał racje

Strasznie mi smutno:(Chłopak ma dzis wolne w pracy,ja specjalnie wzięłam tez sobie wolne,mielismy spedzic dzien razem.Wczoraj pod wieczór zaczęliśmy sobie słac zartobliwe sms-y,o seksie cos itd.On w pewnym momencie napisał mi cos w stylu''oj bo będzie kara''A ja jemu''jaka kara?dożywotnie rybołóstwo w ramach randki?''(on uwielbia wędkowac,spędza na rybach dosłownie kazda wolna chwile,nieraz z nim jade) On odpisał ze skoro ryby to kara dla mnie to wiecej mnie na nie nie zabierze.Ja zaczelam pisac ze to byl zart,a on ze wcale nie zartował,potem jeszcze pare sms-ów go przepraszałam,ale to nic nie dało,milczy dalej.On jest wrazliwy bardzo i mogłam sie domyslic ze sie obrazi:(Mogłam nie brac wolnego,a tak siedze w domu i płacze

Zesralam sie w gacie i tez płacze

up

To co dzis jest zartem wkrotce bedzie Twoja udreka! Dobrze zrobilas tylko nie wymiekaj i nie ponizaj sie teraz blagajac o wybaczenie. A najlepiej znajdz se takiego, dla ktorego jedyna rybka bedzie Twoja psioszka i tylko ja bedzie lapal na swoj haczyk!

nie wiem co mam myslec,czy mial powód sie obrazic....mogłam isc do pracy,robie na śmieciówke wiec za wolne nie mam nic płacone,a tak bym dniówke zarobiła:(pieniadze przepadły,chłopak obrażonyzyc sie nie chce