Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy naprawdę prasujecie każde ubranko dla noworodka?

Polecane posty

Gość gość

hej, 2 tyg temu urodziłam. Wszystkie ubranka wyprałam i wyprasowałam przed porodem. Teraz, gdy Bobas jest już na świecie, robię pranie, ale nie mam kiedy wyprasować ubranek. Czy Wy naprawdę prasowałyście po praniu wszystkie ubranka? Kiedy znaleźć na to czas i... ochotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak prasowałam i prasuję. Synek ma 8 miesięcy. U mnie jest przymus z powodow problemow skórnych u małego. Te ciuszki są malutkie więc to przecież jest chwilka. Moze poproś męża o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie prasowałam z wyjątkiem pierwszego prania przed urodzeniem dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prasowalam do pol roku, potem zaczelam prasowac na biezaco, bo to pranie mi potrafilo lezec tygodniami i sie tylko pietrzyc i w koncu nie moglam nic wygrzebac z tej gory ciuchow, wiec teraz chowam do szafy i prasuje przed zalozeniem, zeby jakos wygladal, to co tego wymaga. Przy noworodku bylam nieco przewrazliwiona, prasowalam nawet reczniki:) tez nie lubie prasowac, wolalam odpoczac. Ale przy takim maluszku czesto zmieniasz ubranie wiec lepiej miec wyprasowane pod reka... ja to robilam wieczorem jak maly juz spal, jak mialam sile:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja prasowałam ubranka przed urodzeniem. Potem okazało się, że na wszystko brakuje czasu. Na szczęście wyposażyłam się w ubranka dobrej jakości - z Dear Eco. Ciuszki nie uczulały maluszka, więc mogłam spać spokojnie, nawet bez prasowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie nawet nie to, że nie było czasu, ale nie widzę takiej potrzeby. Może z parę razy coś uprasowałam dla zmiękczenia, ale tak generalnie to nie. Właśnie dlatego, że te rzeczy są malutkie to prasowanie jest upierdliwe. Swoją drogą fajnie by było poczytać kto jeszcze czego nie robi;-) Bo tutaj zazwyczaj same ideały, aż mi głupio;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prasowałam tylko raz - przed narodzinami później nie miałam czasu, a zdarzyło się kilka razy, że wyprałam przez pomyłkę w zwykłym proszku i też nic się nie działo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To załóż taki temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:36 byl chyba taki temat o nieidealnych mamach:) ja wczesniej pisalam ze prasuje na biezaco, bo nie lubie jak jest taki wymietolony. Swoich nie prasuje bo jakos nie czuje potrzeby. Ale tez czasem sie czuje okropna matka jak czytam kafe... moj syn ma rok i zdarza mi sie czasem nie wyjsc na spacer w ladna pogode, przetrzymac go w zasikanej pieluszce bo aktualnie mi znowu zwiewa przy przewijaniu i nie chce mi sie z nim szarpac, daje mu czasem serek homo, slodzony serek wiejski, sloik z obiadem lub parowki piratki bo wtedy szybciej i chetniej zje (a je naprawde dlugo i strasznie przy tym marudzi) no i moj najciezszy grzech - CZASAMI wlaczam swinke peppe albo piosenki z you tuba, czesto przy jedzeniu, zeby moc cos zrobic lub po prostu nie sluchac jekow. Gdybym czasem nie szla na skroty to albo bym dostala nerwicy albo bym sie na niego non stop darla, a krzykow w moim domu chce uniknac. Moze mnie nikt nie bedzie hejtowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, ja mam dwoje, więc siłą rzeczy zawsze któreś jest zaniedbane, przecież dwoje to już rodzina wielodzietna i patologia:-) Też mam roczną córkę i postępuje podobnie jak ty. Starszy w szkole, więc problemy większego kalibru;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja prasuję, bo muszę. Mam pralko-suszarkę i nawet jesli wyciągnę ciuchy tuż po skończeniu prania , sa one wymietolone. Nienawidzę prasowania bo zajmuje mi to dosc duzo czasu. W domu niemowlę, corka 5-letnia i mąż ktory pracuje od rana do nocy i musi mieć wyprasowane, czyste koszule.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nic nie prasuje. Mam 6 letniego syna i 4 tygodniowa corke. Zyja i maja sie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja prasowałam i nadal pracuje, córka ma 14 mc, ale to dlatego, że nie lubię jak mi pogniecione ubrania leżą w szufladzie. Jak dziecko było małe to jakoś ten czas miałam. Teraz potrafię dopiero po tygodniu zabrać się za prasowanie ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie prasuję, bo i po co, dziecku jest obojętne, a i szkody mu żadnej nie robię, a starszemu prasuję, bo to mala elegantka jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pradowalam każde ubranka, gdy moje były maluszkami, nadal to robię, na bierząco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn do roku czasu miał atopową skórę. W związku z czym nie dość, że musiałam wszystko prasować z rajstopami włącznie to jeszcze musiałam prać w płatkach mydlanych oczywiście ciuszki dziecka osobno. Nie mogłam używać nawet tych super specjalnych proszków dla małych alergików :o No cóż. Prasowanie weszło mi w krew tak, że do dziś prasuję wszystko po zdjęciu ze sznura. Lubię jak ciuchy ładnie wyglądają i nie są wymięte a na prasowanie rano przed wyjściem nie mam czasu. Wyciągam z szafy i zakładam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja prasowalam do czasu jak maly zaczal uczyc sie jeść. Potem codzienne ciuszki odpuscilam bo szkoda mi bylo czasu na prasowanie czegos co dziecko mialo kilka minut albo do nastepnego posilku :) teraz prasuje tylko wyjsciowe albo jak cos jest baaardzo wymięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje wszystko.. nawet ściereczki i ręczniki.. lubię po prostu takie wypracowane rzeczy.. wynioslam to z domu, moja mama tez tak robila..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zazwyczaj prasuje wszystkie, na wyjscie zawsze. Corka ma 1,5 roku. Malutkiej prasowalam zawsze. Ps. Brak czasu przy noworodku, ktory z zalozenia sporo spi? To co bedzie dalej? :-). Mie teraz brakuje czasu, ale przy malutkim bylo jeszcze spoko z czasem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja prasowałam i to dla bliźniąt. strasznie lubiłam prasować te maleńkie słodkie ubranka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja całe życie prasuje wszystko . Taki nie prasowany ciuch mnie gryzie, drażni i wydaje mi się że innych tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Ps. Brak czasu przy noworodku, ktory z zalozenia sporo spi? To co bedzie dalej?" no wlasnie, Z ZALOZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem teraz w 27 tygodniu i niebawem biorę się za pierwsze pranie i prasowanie ubranek :) czekam jeszcze na komode, żeby wszystko sobie poukładać. Teraz to jestem na etapie, że nie moge się tego doczekać, ale ogólnie to nie lubię pracować, jestem ciekawa czy będzie później mi się chciało to robić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×