Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przeżyłam dziś traumę na klatce schodowej

Polecane posty

Gość gość

Słuchajcie miałam niewyniesione śmieci chyba od soboty. W niedziele nie miałam czasu ich wynieść bo wyjechałam na cały dzień. W poniedziałek jeszcze nie było tragedii więc zajmowałam się innymi rzeczami ale we wtorek zaczynała się już robić tragedia (chodzi o zapach), ale byłam tak zapracowana że nie miałam kiedy znaleźć tego momentu żeby je wynieść. Dzisiaj tragedia była już bardzo poważna ale ... zginął mi klucz do śmieci! Mieszkam w bloku. Słuchacie pół dnia szukałam te klucze. Kiedy w końcu znalazłam było już pod wieczór. Zapach tych śmieci był już koszmarny tak jakby jakiś włóczęga się nie mył miesiąc. W końcu poszłam to wynieść. otwieram drzwi wychodzę na klatkę ale usłyszałam czyjeś kroki na dole i myślę sobie nie no kurde z tym zapachem to nie mogę tak wyjść bo chyba umrę jak ktoś to poczuje. Cofnęłam się z klatki do mieszkania z tymi śmieciami i czekam. Myślałam że oc***eje z tym zapachem w przedpokoju no ale czekam, czekam. W końcu kroki przeszły do góry i ktoś zamknął drzwi. No więc miałam w końcu iść ale coś tam nie dawało mi spokoju. Miałam wrażenie że klatka nie jest pusta na dole. Mieszkam na trzecim piętrze. Z drugiej strony nie mogłam wychwycić dźwięku żadnych nowych kroków więc tak jakby nikt nie szedł. Pomyślałam sobie że nie mogę tak czekać i czekać bo nigdy z tego mieszkania nie wyjdę więc wyskoczyłam jak z procy z tymi śmieciami żeby nikogo nie napotkać i wyobraźcie sobie że połowie mojej drogi okazało się że ktoś z dołu szedł ale ja już byłam zbyt daleko by znów zawrócić do mieszkania i okazało się że to szedł mój sąsiad mieszkający piętro niżej ode mnie. Uśmiechnął się i powiedział dzień dobry. A ja przemknęłam koło niego kitrając za sobą ten worek ze śmieciami. Ja pierdziele on na sto procent musiał czuć ten ciągnący sie pewnie na całe piętro zapach. Tego nie dało się nie zauważyć. Gość pewnie pomyślał że nie myłam psiochy od tygodnia, że jestem chora psychicznie. Już więcej nie pokaże sie mu na oczy. Od dziś będę wychodzić z domu tylko nocą :O Co za upokorzenie. Wyprowadzę się z tego mieszkania. Sprzedam je i wyjadę. Może za granicę ? Jak myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trauma to bylaby, gdyby ktos Ci te smierdzace wory wysypal pod drzwiami. Jesli to nie prowo - jestes strasznym flejtuchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś zrobiłam kupę a była kolejka do toalety i po mnie wszedł facet a tam smierdzialo ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czypsko mi się rozpruło jak gnałam do chałupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś brudasem zdarza się najlepszym a są upalne dni to szybko capi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielkie rzeczy. Moja znajoma kiedyś wybiegała w pośpiechu ze sklepu i w biegu wsiadła do samochodu męża, po czym puściła głośnego bąka. I po chwili się zorientowała, że to inny samochód z obcym facetem! Ze wstydu wybiegła i zostawila torebkę, a ten gość za nią biegł, żeby oddać:-) Autentyk:-) A autorce gratuluję fantazji, dobre, dobre:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze tez chcialo Ci sie pisac te bzdety...juz lepsza byla laska,ktora pisala o kolesiu z aktowka,ktory wsadzil jek wdoope ogorek :-) ale za inwencje daje 4/10 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trauma jest wtedy kiedy na twoich oczach banda przetnie pila twoja mame, zywcem na pol (robiono to na Wołyniu) albo jak widzisz swojego ojca, ktory wdrapuje sie na stertę ludzkich krwawiących cial i na gorze zostaje zastrzelony a sterta polana benzyna i podpalona (Warszawa, Wola sierpien-pazdzienki 1944) To jest trauma. Ty sie najadłaś wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:15 i opowieść o znajomej i gościu w aucie, skąd jesteś bo u nas w mieście ta opowieśw krążyła ze 3-4 lata temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z Bydgoszczy, ale te historie lubią się powtarzać;-) Chociaż ja to naprawdę słyszałam "z pierwszej ręki" jeśli można tak powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja takim brudasom wysypuje ich smieci na wycieraczke, smrodz sobie w domu a nie na wspolnej przestrzeni, czemu tego worka sobie nie postawilas kolo lozka??? smierdzielko paskudna. ja rozumiem wystawic smieci na korytarz, i za godzinke wychodzac sie je wyrzuca a nie tak jak ty brudasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej tu autorka. Ja nie wystawiam nigdy żadnych śmieci na klatke. W blokach nikt tak nie robi. Ja tylko chciałam szybko dostać się z workiem z mieszkania na sam dół do śmietnika. Ale słuchajcie najgorsze że to nie był taki sobie zwykły zapach śmieci. To było coś czego jeszcze nigdy w życiu nie czułam. Co do pojęcia trauma to tak język polski się zmienia, bo dziś nawet na reklamie antyperspirantu ktoś mówi że sie spocił w nieodpowiednim momencie i że to była tragedia mimo że nikt tam nie umarł. I tam nikt takich rzeczy nie tłumaczy co to jest tragedia. To co ty piszesz o wołyniu to na to sie minutą ciszy reaguje a nie komentuje bo tam akurat żadne słowo nie pasuje, ale nie o tym temat. My tu gadamy o czym innym. A wy codziennie z workiem śmieci biegacie ? Nie wierzę. U mnie w bloku jest 75 mieszkań na całą szerokość i jakby co wszyscy ludzie codziennie wynosili śmieci to bym co chwila słyszała uderzanie tych drzwi blaszanych od śmietnika od rana do nocy a tak nie jest, rzadko kiedy słyszę że ktoś w ogóle śmieci wynosi. Widzę może raz na kilka dni że jedna osoba wyniesie bo pracuje w pokoju po tej samej stronie i wszystko słyszę mimochodem. No więc nie widzę za bardzo by wynosili, a jednocześnie wszyscy tacy porządni, poukładani to ja nie wiem, może ci sąsiedzi nie jedzą, nie wydalają, może są androidami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cholera, chyba jednak wyrzucę wreszcie swoje śmieci. Zmotywowałaś mnie, autorko tematu. Ale się nie przejmuj. Śmieci śmierdzą u każdego podobnie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×