Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie wiem co myslec987

Ogromny Probem z mężem..

Polecane posty

Gość gość
Biedne dziecko!!! Ojciec psychol-erotoman Matka-nie szanujaca sie, naiwna, zapewne z nerwica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fuuuuuuj obrzydliwy prostak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co myslec987
Odpowiadam na pytanie. Jestem jego pierwsza zona. Dziecko nie bylo wpadka. Znamy sie 3 lata. Tak byl czas ze miealam kontakt z jego byla. Probowala rozbic nasz zwiazek jak tylko sie dowiedziala ze sie z kims zwiazal...za wszelka cene chciala do niego wrocic, Wywnioskowac wiec mozna ze zlym partneerm nie byl. Zreszta skoro byli razem 7 lat to raczej nie bylo tak zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka nic z tym nie zrobi, bo przeciez ona z uporem maniaka szuka usprawiedliwienia dla tej oblesnej zboczonej swini - zwanej jej mezem.. autorka nie ma gdzie wyjechac, na kilka dni nawet wiec na dluzsza meta nie ma sie gdzie podziac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam temat i komentarze. Na codzień jestem psychologiem i często zaglądam na tą strone(zboczenie zawodowe?). Powiem tak, moim zdaniem post napisała autorka w stanie, w ktorym była na męża bardzo zła, ostatni komentarz autorki pokazuje, ze zaczyna Go bronić bo potrzebowała wsparcia, ale jak widziała negatywy w strone meza zaczeła myśleć "nie jest az tak" "przesadzaja" "on nie jest zboczony". Jest to sytuacja podobna do maltretowanych żon, bitych i ponizanych. Czy kiedykolwiek doszło do rekoczynow tego nie wiemy, ale smiem twierdzic, ze ten charakter w koncu wybuchnie. Droga autorko! Nie wiem jaka masz przeszłość, ale ewidentnie widać, ze zdajesz sobie sprawe, że ten facet nie jest Twoim ideałem, nie masz w nim wsparcia itp itd. Widać natomiast, że ma nad Tobą władze, jest manipulantem, a Ty wybaczysz mu wszystko bo w swojej głowie zaczynasz go tłumaczyć. Jest to droga do nikąd, nikt Ci nie pomoże dopóki nie uwierzysz w siebie. Gdyby doszło do rękoczynów też myślałabyś o rozwodzie, lecz za pare dni dojdziesz do wniosku, że to Ty przesadziłaś. Tak wyglada smutna prawda. Tak zachowuje sie kazda manipulowana kobieta, to On jest KIMŚ, a Ty nikim... On pokaże skruche owszem, ale nieszczerą bo wie, ze moze robic z Toba wszystko. Człowiek, ktorego opisałaś powinien być sam! Ale Ty zawsze znajdziesz wytłumaczenie. Myśl o dziecku. Powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×