Namiętność

Chciałabym podzielic sie z Wami ta historian bo z Nikim ze znajomych nie mge o tym pogadać. Jestem w szczęśliwym związku i kocham swojego faceta. Jesteśmy razem 3 lata. Nie zdarzyło mi sie nawet spojżeć na innych facetów odkąd jesteśmy razem. Ale... Miesiąc temu poszliśmy na imprezę, i tam był on kolega jego znajomego ze szkoły. Pan X. Miedzy mną a panem X wybuchła jakaś niesamowita chemia totalnie niespodziewana. Jak tylko do mnie podszedł poczułam coś dziwnego, octem było już tylko intensywniej i intensywniej.. Kiedy tylko na siebie nie spojrzeliśmy czułam ogień i jakieś dziwne przyciąganie. Nasze ciała wprost krzyczały do siebie. To przyciąganie było niesamowite. Pragnęłam go jak jeszcze nigdy nikogo w życiu nie pragnęłam. Pod wpływem alkoholu wymieniliśmy sie numerami. Okazało sie ze on czuł to samo co ja tamtego wieczora. On ma dziewczynę z która jest 5 lat. Oboje mamy straszna ochotę sie spotkać i pobyć razem... Z jednej strony bardzo tego chce a wręcz pragnę tego, pokusa bycia z nim, spotkania sie jest przeogromna. Z drugiej strony wiem ze przez to skrzywdzę swojego partnera i jego partnerkę. Czuje sie jak w potrzasku bo coś takiego zdarza mi sie pierwszy raz. I wiem ze zaraz mi napiszecie ze to dziecinada i jesteśmy oboje siebie warci, beznadziejni i okropni ale ja nie wiem jak sobie z tym poradzić bo nie mogę przestać o nim myślec...

ak tylko do mnie podszedł poczułam coś dziwnego, octem było już tylko intensywniej xxx ale ze co, octem od niego yebało? xx nie ma nic piekniejszego od kilkuletnich zwiazkow :D :D :D :D

* potem było już tylko intensywniej Przepraszam autokorekta.