Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alezanimpojde

Szukam rodziny zastępczej dla... siebie.

Polecane posty

Gość alezanimpojde

Dzień dobry wszystkim. Z góry mówię, że ten post nie jest trollingiem; dotyczy realnej sytuacji. Mam 17 lat. Jestem dziewczyną. Tak jak w tytule - szukam dla siebie rodziny zastępczej. Aktualnie mieszkam jedynie z ojcem, moja Mama nie żyje od kilkunastu lat. Niestety, kompletnie nie możemy się dogadać. A właściwie tata nie może, bo ja oddałabym wszystko, żeby wreszcie mnie pokochał. Przez 5 lat chorowałam na zaburzenia odżywiania. Nie był to mój wybór czy fanaberia - przecież choroby się nie wybiera. Aktualnie wszystko jest w jak najlepszym porządku. Odzyskałam zdrowie, psychiatra uważa, że jestem zdrowa; funkcjonuję prawidłowo - miesiączkuję, mam wszystkie wyniki w normie. W zeszłym roku mój tata zaczął spotykać się z pewną kobietą. Już wcześniej nie było w domu idealnej atmosfery, ale ta sytuacja przelała czarę goryczy. W domu nie ma ani jednego spokojnego dnia. Ciągle słyszę, że się do niczego nie nadaję, że nie jestem jego córką, że nie zasługuję na nic. Tata mówi otwarcie, że mnie nie chce i jeśli nie chcę wylądować w domu dziecka, to mam znaleźć sobie rodzinę zastępczą - i to właśnie czynię. Nie mam możliwości pójścia do babci czy dziadka, nie mam cioć ani wujków. Jeśli chodzi o autoreklamę, to jestem bezproblemowa. W szkole (LO) dostaję praktycznie same piątki. Jestem samodzielna - sprzątam, piorę, gotuję, w miarę możliwości załatwiam sama wszelkie sprawy urzędowe czy zdrowotne. Nigdy w życiu nie miałam w ustach papierosa ani alkoholu, nie chodzę na imprezy. Jeżeli natomiast mam mówić o swoich wadach, to są właściwie dwie (chociaż zależy jak na to spojrzeć): 1. Nie spożywam produktów odzwierzęcych. To moja decyzja, którą oczywiście konsultowałam z lekarzem. Nie żywię się drogimi rzeczami, bazuję po prostu na roślinach. Nie wtrącam się w talerze innych, po prostu sama jem tak a nie inaczej. 2. Nie umiem długo spać. ;) Szukam rodziny albo jednej osoby, która zdecydowałaby się wziąć mnie pod opiekę na te 11 miesięcy. Tata nie ma zamiaru robić żadnych problemów, twierdzi, że odda mnie od ręki. Mam przyznaną rentę po zmarłej Mamie (ok. 800zł miesięcznie), do tego zapewne doszłyby alimenty od taty. Jeżeli jest tutaj ktoś, kto zechciałby mi pomóc, to bardzo proszę o odpowiedź, jakieś namiary. Z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę w to co czytam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alezanimpojde
Dlaczego nie wierzysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mi przykro, że masz taką sytuację. Niemniej jednak nie szukałabym rodziny zastępczej. Mozesz pozwać ojca o alimenty i sama sobie poradzić, znam taki przypadek, gdzie niepełnoletnia dostała alimenty od rodziców i sama wynajęła pokój. Ew rodzina/osoba moze Cię wziąć tylko dla kasy, a chyba dość już wycierpiałaś...Powodzenia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alezanimpojde
Niestety, do 18-stych urodzin nie mogę pozwać taty o alimenty. W takiej sytuacji, jeśli nie znajdę rodziny, zostaje mi placówka. A to zdecydowanie nie jest miejsce dla mnie, nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka ze tez nie wierze w to co czytam, no ale jesli rzeczywiscie tak jest to skoro jestes pod opieka psychiatry to on powinien Ci powiedziec co zrobic w takiej sytuacjia jak nie to idz do najblizszego mopsu swojej szkoly nauczyciela co kolwiek. Sama procedura ustalenia rodziny zastepczej trwa okolo pol roku. A u ciebie max rok i jestes pelnoletnia wiec nie bardzo widze tu wyjscie z sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdz sponsora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alezanimpojde
Byłam dzisiaj w mopsie. Dzwoniłam też na telefon zaufania Rzecznika Praw Dziecka. Procedura w wyjątkowych przypadkach może trwać nawet jedynie 2 tygodnie, a to jest wyjątkowa sytuacja. W mopsie powiedzieli wprost - jeśli nie znajdę "kandydatów" na rodzinę zastępczą, to na 99% nikt mnie nie weźmie. Stąd ta desperacja. Nie wyobrażam sobie teraz trafić do ośrodka, w którym będzie mnóstwo obcych ludzi, w którym będę kolejnym "przypadkiem". Potrzebuję miłości, tak bardzo jak nigdy wcześniej. Nie stwarzam żadnych problemów, wręcz odwrotnie - lubię pomagać. Nie potrzebuję niańczenia, radzę sobie dobrze. Barierą jest te - mówiąc kolokwialnie - głupie 11 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po 11 mies co? Myslisz że od razu mieszkanie dostaniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alezanimpojde
Nie mam zamiaru "dostawać" mieszkania. Renta po mamie przysługuje mi do 25r.ż., do tego alimenty od taty i moja praca. Pracowałam już przy opiece nad dziećmi i na mopie. Nie jestem darmozjadem. A potem oczywiście studia. Po studiach praca na pełen etat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla Ciebie wszystko jest takie proste, jak sciagniesz mops na chate to dopiero sie ojciec w****i hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alezanimpojde
W domu była już interwencja policji, na moją prośbę, więc raczej mops bardziej go nie zdenerwuje. Podczas interwencji policja stwierdziła, że tu jest konieczna terapia rodzinna. Tata zaśmiał im się w twarz i stwierdził, że "proszę bardzo, niech dadzą nakaz, to go nie spełni i może wreszcie straci prawa rodzicielskie". W domu nigdy nie było alkoholu czy biedy. "Tylko" miłości brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogromnie Ci współczuję i żałuję, że nie mogę pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straszna i strasznie dziwna sytuacja, ale dlaczego szukasz na tym forum? tu znajdziesz jedynie jakichś niewyżytych sponsorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alezanimpojde
Prawdę mówiąc nie mam pojęcia, gdzie szukać, a tonący brzytwy się chwyta. Absolutnie nie chodzi mi o sponsoring. Logiczne, że ewentualnego "kandydata" na opiekuna musiałabym najpierw poznać. Masz może pomysł, gdzie indziej mogłabym poszukać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a myślałaś o domach samotnych matek np ? tam przyjmują w każdej sytuacji, nie tylko samotne matki ja na Twoim miejscu był jakoś próbowała znieść ten okres a zaraz koniec szkoły pójdziesz na studia, stancje w Twojej szkole średniej nie ma internatu? może tam by Cię przyjęli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na jakimkolwiek bezpieczniejszym forum, albo niech Ci pomogą te wszystkie instytucje, które pozwalają Twojemu tacie Cię wypintolić. niech Ci mops załatwi rodzinę zastępczą, inaczej powiedz, że d**y z tego mieszkanie nie ruszysz.nie wiem, dla mnie to jakieś poyebane jest, żeby 11 msc robiło taką różnicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mi przykro czytać co piszesz. Jakbym miała warunki "przygarnęłabym" cię ale niestety sama mam kiepściutką sytuację. Czy twój ojciec nie może wytrzymać tych 11 miesięcy ? Przecież tyle lat sprawował opiekę :( Czy zawsze taki był ? Czy to przybrało tylko ostatnio tak na sile ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alezanimpojde
Błagałam tatę o możliwość zamieszkania na stancji. Nie chciałam od niego więcej, niż koszt najtańszego pokoju - na miejscu utrzymałabym się sama. Mogłabym się usamodzielnić; znaleźć pracę, przyjaciół. Niestety, tata nie chce wyrazić zgody, twierdząc, że to byłaby dla mnie nagroda, a mnie trzeba ukarać za te wszystkie lata, które mu "zabrałam" swoją chorobą. Dla mnie też ta magiczna różnica kilku miesięcy jest nie do zrozumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alezanimpojde
brokenside87 - Czy mogłabyś podać przykład bardziej bezpiecznego forum? ostatni gościu - Nie był taki zawsze. Raz było lepiej, raz cudownie, raz gorzej. Od kilku miesięcy jest coraz gorzej, z dnia na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawiedliwie powinno być tak, że z alimentów funduje Ci mieszkanie, jeśli nie chce mieszkać z Tobą. nie masz 15 lat, jesteś osobą dorosłą. chciałam napisać, że Ci współczuję, ale napiszę Ci: olej go, w kwestii emocjonalnej, naprawdę, postaw na niego penisa, im szybciej, tym lepiej, jesteś młoda, nie stracisz życia na złudzenia, że Twój rodzic jest kimś lepszym niż jest. wiem, że cierpisz, ale uwierz mi - tak jest lepiej. a od strony praktycznej to nie wiem, nie uważasz, że lepiej jest znaleźć pomoc w realu? szkoła, psychiatra, nawet znajomi (rodzice znajomych). nie masz dobrych kolegów? a jeśli przez internet było takie forum dla ofiar przemocy psychicznej, widziałam coś takiego, i tam też było porąbane problemy mieszkaniowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alezanimpojde
Szkoła umywa ręce. Wobec innych ludzi tata jest wzorem rodzica idealnego. Potrafi w ciągu sekundy płynnie przejść z poniżania mnie do przemiłej rozmowy telefonicznej ze swoją partnerką. Psychiatra może jedynie powiadomić instytucje, co zrobiłam już ja. Znajomi - mam najlepszą przyjaciółkę, studentkę. Ona nie może mnie przygarnąć, sama mieszka u babci. Pozostałych w sumie nie śmiałam prosić, boję się kolejnego odrzucenia, a po takiej prośbie mogliby przestać się ze mną kontaktować. To przecież bardzo zobowiązujące. Spróbuję poszukać tego forum. Prawo sprawiedliwe niestety nie jest. Bez zgody taty wyprowadzić się nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wzięła bym cię ale mieszkam w Belgii na stałe. A ty pewnie w Polsce chcesz zostać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne i straszne ;-( moim zdaniem musisz znaleźć kogoś z rodziny, wtedy łatwiej przeprowadzić procedurę, albo nawet bez rodziny zastępczej tylko może tak po prostu ktoś by mógł Ci pomóc. Piszesz, że nie masz cioć, ale masz chyba rodziców chrzestnych czy jakąś rodzinę mamy, babcię? W sumie mogłabyś zamieszkać z kimś w zamian za pomoc w domu i te 11 m-cy spędzić. Alimenty od ojca i renta powinny Ci umożliwić naukę poza domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to albo podobne, Twój przypadek jest za trudny na kafeterię, gdzie każdy może być każdym. :( x Wobec innych ludzi tata jest wzorem rodzica idealnego. x skąd ja to znam, tak właśnie wyglądają toksyny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alezanimpojde
Nie mam kontaktu z żadną rodziną poza dziadkami - Ci ze strony ojca mają w domu krainę piwem i wódką płynącą, z kolei babcia ze strony Mamy nie ma ani warunków, ani zdrowia - choruje na nowotwór, chwilowo jest "zdrowa", ale nawrót możliwy w każdej chwili. Gościu z Belgii - mogłabyś napisać coś więcej? brokeninside87 - "to albo podobne" - czy tutaj miał być jakiś link, czy może źle zrozumiałam? Próbowałam szukać forum sama, jednak coś mi nie idzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy jestescie wszyscy powaleni a autorka na czele jesli ktos ma na prawde taki problem to nie pisze na kafeterii ludzie ogarnijcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedź do tej pani do Belgii i tam ułóż sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:13 a gdzie ma pisać i szukać rodziny zastępczej mając 17lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×