Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak ją wykończyć?! Nieuczciwa wstrętna małpa! Wrrr

Polecane posty

Gość gość
To przestan. Albo dawaj tak wysokie znizki ze jej sie nie bedzie oplacac. Kreatywnosc, kochana, a nie jeczenie I plucie jadem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jesteście konkurencją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak to jest, ze teraz bez fejsa nie mozna dzialac w handlu? Troche to dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:49 Sklep prowadze juz od 7 lat wiec moge conieco powiedziec o tym biznesie. Tez mam konkurencje ale skupiam sie na wlasnym biznesie zeby szedl dobrze. Wyrobiłam sobie markę, ciezko pracowalam, niejednokrotnie w pierwszych dwoch latach dokładając do interesu. Nie mialam czasu na robienie reklam na FB, obserwacje. Bazowalam na opinii klientek. I tym sposobem, krok po kroku, doszlam do tego co mam teraz. Wiec sorry ale jak tracisz energie na wojenki i knucie to szybko ci interes upadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uczciwa konkurencja dobre dobre ;] idź ją pobij, a nie się handlem zajmujesz i obrażasz się bo ktoś skopiował twoja promocje. ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie to robię. Przyciągam klientki. Najwięcej mam właśnie z FB. Kobiety przychodzą tutaj widząc towar dodawany na stronie. Robię codziennie zdjęcia. Konkursy, promocje...nie mogę dawać rabatów nie wiadomo jakich bo musiałabym ten towar sprzedawać ze stratą :o Zmieniam ekspozycję w witrynie co kilka dni. Co drugi dzień przebieram manekiny w coś innego i wystawiam je przed sklep. Klientki wracają do mnie. Pracuję ciężko, reklamuję się gdzie mogę i jak mogę. Pieniędzy na inwestowanie w reklamy płatne nie mam niestety. Wiele rzeczy sprzedaję wysyłkowo właśnie poprzez fejsa. Ten sklep pochłania mi multum energii i czasu. Nie jestem dla niej żadnym zagrożeniem. A ona robi mi świństwa po prostu. Gra nie czysto i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli ona jest zagrozeniem dla ciebie, ty jestes zagrozeniem dla niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co autorko, powiem dosadnie, nie obraź się: nie pie/r/d/ol , że robiąc rabat 5 czy 10% większy zabierze ci klientki sprzed nosa. Ile to będzie na jednej bluzce? 2zł? 3zł? 5zł? Gdybym miała własny sklepik, w którym jest super uprzejma babka, która zawsze doradzi, uśmiechnie się, pogada, będzie życzliwa, to choćby i miała 20% drożej niż inna za rogiem, i tak poszłąbym właśnie do niej. Masz interes więc powinnaś wiedzieć, że owszem - reklama to dźwignia handlu, ale nie tylko. Wyściub nos poza facebook. Skup się na swoim interesie, swoim (dobrym jakościowo!) asortymencie, na swojej ofercie, swoim usposobieniu, wystroju. Nie rób promocji, skoro ona to kopiuje. Dawaj kupony rabatowe po każdym, jednorazowym zakupie, każdej jednej klientce. Mam na teraz jeszcze 3 pomysły ale sorry - z takim podejściem jak twoje, i tak nie wróżę ci dobrego prosperowania, więc nawet nie będę się produkować. Nie każdy nadaje się do biznesu, tutaj emocje i osobiste wycieczki odkłada się na bok. Uczciwa konkurencja- dobre sobie :D Przecież to antagonizm, kobieto, na jakim Ty świecie żyjesz? :D Miłości nad Rozlewiskiem chyba się za dużo naoglądałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem o co ty się rzucasz. Jesteście dla siebie konkurencją, każdy klient jest na wagę złota. Jest w tym lepsza od ciebie, więc wrzuć na luz i zacznij się bardziej starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czegoś takiego jak uczciwa konkurencja do k***y nędzy. Jak tego nie rozumiesz, to zamknij ten grajdołek zanim splajtuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzedajecie podobne rzeczy, jesteście blisko siebie, ona jest dla Ciebie konkurencją....ALE Ty dla niej nie :D Jak to działa? Ma Ci się laska podstawiać? Ciesz się, że w ogóle biznes Ci działa, ja w takim sklepie X lat już nie byłam bo własnie nie znoszę sprzedawczyń, do tego ceny wysokie a jakość jak z pierwszej lepszej sieciowki. I wśród moich znajomych mało kto tam zachodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ubrania dobrej jakości i w fajnych cenach akurat. Większość klientek widząc moje ceny stwierdza, że tanio. Niejednokrotnie usłyszałam, że taniej niż na targu. Nie sprowadzam byle czego. Mam bawełniane ciuchy. Nie jakieś sztuczne badziewie od chińczyka. Nie mówię, że nie jestem dla niej kunkurencją. Mówię, że nie jestem zagrożeniem więc nie ma powodu mnie niszczyć. Mam pomysły, jestem kreatywna, a ona buduje swój sukces na moich pomysłach :o to chyba nie jest kreatywność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy idiotko zrozumiesz, że jesteś dla niej zagrożeniem? Tak działa rynek, ten kto sobie lepiej radzi i zniszczy konkurencję ten przetrwa. Myślisz, że dlaczego wielkie sieci zarzynają małe sklepy? Z nudów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsze jest to, że ja nie jestem dla niej żadnej konkurencją...a ona chce mnie wykończyć :/ x To chyba ostatnie zdanie z Twojego pierwszego posta :o Już się sama plączesz, oj kobito.... No to musisz ciągle na tego fb wstawiać te rabaty? Naprawdę tylko na fb opierasz swój handel? :o :o :O Ktoś miał wyżej dobry pomysł. Do każdego zakupu dawaj ręcznie zrobiony (jak wizytówka) kupon rabatowy. Dodawaj jeszcze inne, że jak np klientka przyprowadzi ci inną - dostanie gratis albo kolejny rabat, a i dla nowej będzie upust. Jest dużo pomysłów. Takie rabaty możesz też dodawać do przesyłek online przecież. Nie biadol, tylko weź się w garść :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość placek z jablkami8
A ja ci powiem tak autorko, mam swoja kosmetyczke ( dentystke, ginekolg, sklep z butami ciuchami itd.) i choćby mnie ktoś wolami ciagnal do innego to i tak bym nie poszla a wiesz dlaczego? Bo moja kosmetyczka ( chodze do niej już 15 lat!) jest super babka i dobrze robi zabiegi o które ja proszę. Tak samo jest z innymi których wymieniłam , dentystka jest najlepsza jaka znalazłam i tez jesteśmy prawie na "TY" W w/w miejscach jest supoer obsluga i niekoniecznie niskie ceny ale chodze tam bo wiem , ze zostane super obsluzona. Powinnas się skupic na poziomie obsługi bo w tym jest sukces a nie na durnym fb i jakichś obniżkach (proszę cie!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oooo wlasnie, gosc z 18:30 ma całkowita racje. Ja tez mam swoja kosmetyczkę, fryzjerkę, dentystke, zaufane sklepy, w ktorych kupuje ubrania i buty itp. Cena nie jest niska ale wiem, ze zostane obsluzona bardzo miło i profesjonalnie, bede czula otwarcie na klienta i jego potrzeby. Raz poszlam do innej fryzjerki, bo moja byla na urlopie a ja potrzebowałam zrobić wlosy na juz. Cena byla nizsza ale tez jakosc obsługi, podejscie do klienta bylo adekwatne do niskiej ceny. Tam gdzie chodze do kosmetyczki czy dentysty są stali klienci, ktorzy wracaja. Te puknty nie maja funpage na FB i prosperuja bardzo dobrze. Bo są nastawieni na realnego klienta, ktory chce bys dobrze obsłużony. Rabaty daja konkretnym klientom w postaci wizytówek do wykorzystania przy nastepnej wizycie. Tak samo w sklepie w którym kupuje ubrania mam20% rabatu jako staly klient. I bede tam wracac nie ze wzgledu na rabat, a na bardzo wysoki poziom obslugi, super kontakt z klientem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wg mnie autorka wykonczy sama siebie przez złorzeczenia na temat tamtej Pani i zje ja wlasny jad. Zamiast skupiac sie na sobie i tym biznesie.... zal mi sposobu myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy ktoś zauważył,ale Raz wspomonasz że ona otworzyła sklep dwa miesiące przed toba,a ty otworzylas w styczniu, czyli ona kiedy? W listopadzie? A potem piszesz " Tak skopiowałam pomysł ze sklepem, szkoda tylko że wniosek do Urzędu pracy ja składałam we wrześniu a ona w grudniu " Czyli ty we wrześniu i otworzylas w styczniu okej, a jakim cudem ona złożyła wniosek w grudniu a otworzyła biznes w listopadzie? :-D pogubiłaś się w tej prowokacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×