Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieliście kiedyś tak ze straciliscie prace którą bardzo lubiliscie?

Polecane posty

Gość gość

Jak sobie z tym poradziliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem incognito dziś
Zacząłem pracować gdzie indziej :) A potem gdzie indziej :) I jeszcze: Aż zacząłem pracować u siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podniosłam kwalifikacje i startowałam wyżej, do lepszej firmy. Paradoksalnie moje odejscie (z własnego wyboru) z ulubionej pracy, dalo mi kopa, i zmotywowało do większego wysiłku i rozwoju. W ulubionej pracy byl juz tak cięzki klimat personalny, ze nie dalo rady tam pracować. Nie ma tego złego...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie poradziłam sobie..akurat gdy bylo tak dobrze wszystko sie skonczyło...często sni mi sie ze jestem w tej pracy,tesknie za ludzmi stamtąd,nawet bardzo tęsknie..szczególnie za jednym facetem. w nowej pracy porównuje wszystko do tamtej na niekorzyść tej nowej i aż mam wówczas łzy w oczach,a jak w radiu idą piosenki skojarzone z tamtą pracą to już w ogóle kicha... a czemu pytasz? masz taki problem jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stracilam bo odeszlam. z pracy moich marzen zaczela sie robic stresujaca, mobbingowa harowa wiec dalam sobie spokoj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
02:06 Tak dokładnie taki sam, i też się podkochiwałem w pewnej koleżance. To była moja pierwsza poważna praca na dobrą sprawę i świetnie mi szlo i jeszcze to zauroczenie. Dziwne uczucie rok nie chciało mi się iść do innej bo nie mógłbym ale musze bo z czegoś trzeba żyć w tym chorym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×