Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 26Werona26

Zupełnie inne upodobania

Polecane posty

Gość 26Werona26

Jestem osobą, która cierpi na weselach,biesiadach, wszelkiego rodzaju spędach w tym rodzaju, jednocześnie doceniam muzykę urozmaiconą, tworzoną przez utalentowanych ludzi, w którą można się "wsłuchać", jestem trochę melomanem więc może dlatego przeszkadzały mi wesela z muzyką disco-polo. Jeśli chodzi o gromady ludzi - wolę koncerty, wystawy. Ba, to nawet lubię bardzo, nie jestem więc aspołeczniakiem. Mój narzeczony natomiast odwrotnie. Lubi to, żadnego weselicha nie odpuści, po godzinach puszcza takie kawałki. Ciąga mnie oczywiście na to wszystko, chociaż czuję się na nich niewiarygodnie źle, o czym on wie. Chodzę dla jego przyjemności, czasem się wykręcę. Mam chyba jakąś weselną fobię - przed spędem z rodzaju "na 300 osób" ze stresu pogarsza mi się znacznie stan cery, marnuję dni na gdybanie i oczekiwanie. Mamy ok. 26 lat. Błahostka, czy sprawa problematyczna? Jak to załatwić? Da się jakoś...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale sie dobraliscie głupia pipo. Zmien faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da się. Polub disco polo i zaszalej. To muzyka radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgttghrg
gość dziś Disco Polo słucha specyficzny rodzaj ludzi......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×