Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieszkanie z rodzicami jak dajecie sobie rade

Polecane posty

Gość gość

W naszym przypadku dokladnie z ojcem. Za 3 miesiace przeprowadzamy sie na swoje jednak w miedzyczasie musielismy sie tymczasowo wprowadzic do mojego taty. Jestem w 7 miesiacu ciazy. Mieszkamy tam kilka dni i juz dostaje na glowe. Tata jest bardzo angazujacy i co najgorsze bardzo chimeryczny. Potrafi obrazic sie o nic. Teraz ze mna nie rozmawia bo po tym jak wrocilam po dniu pracy i zalatwiania dodatkowych rzeczy z kredytem polozylam sie od razu do lozka i spalam 12h. Normalnie fochy jak u nastolatki. Jak osoby ktore mieszkaja na co dzien z tesciami czy rodzicami daja sobie rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż też taki będzie nas staarosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie uroki mieszkania razem. To o ktorej polozylas sie po poludniu i spalas do rana? Moze sie wkurzyl bo mialas w czyms pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, moj maz jest zupelnie inny i on akurat paradoksalnie z moim ojcem daje sobie rade lepiej niz ja. Ten nie ma smialosci go tak terroryzowac i nie urzadza mu cichych dni o jakies p*****ly etc. Najgorsze ze moj tata jest dosc schorowany a przy tym sobie lekko chyba dodaje i normalnie wciaz jest temat ze sie zle czuje, ze trzeba go gdzies zawiezc, ze mu slabo itd. Jak na to niewystarczajaco zareaguje to sie obraza. Z moim mezem rozmawia normalnie a do mnie przestaje sie odzywac. Nie daje sobie rady w tej sytuacji. Zaczynam blogoslawic fakt ze wciaz chodze do pracy bo gdybym z nim siedziala w tej chacie 24 h chyba bym dostala na glowe. Wczoraj wrocilam do domu tak zmeczona przez robote i upal ze jak stalam polozylam sie na lozko i zasnelam. No kurde rodzic chyba powinien sie przejac ze ciezarna corka jest tak padnieta ze nie ma sily nawet czegos zjesc. A tutaj obraza majestatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polozylam sie o 18, a raczej padlam na lozko i zasnelam. Wstalam tylko wieczorem przebrac sie w pizame. Ojciec z meze ogladali mecz. Jak przyszlam powiedziec dobranoc nawet nie odpowiedzial, najwyrazniej poswiecilam za malo uwagi jego problemom zdrowotnym. Dzis rano tez ze mna nie rozmawia tylko przewraca oczami mowi ze zle sie czuje i ze mam go zostawic w spokoju. Jakies cyrki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny taka rodzina! a tesciowe to sa c**y najdorsze co doijaja ludzi i gina ich marzenia te s*******nskie i bardzo komunistyczne! musisz od tego uciekac i unikac tej tesciowej! 333 www.youtube.com/watch?v=1MSTO3JnDNg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to tatus to toksyczny rodzic. Jest zle a bedzie jeszcze gorzej,bo tacy ludzie sie nie zmieniaja,tylko oni sie licza,ich zdrowie a reszta ich zdanien to zdrowe konie. Cala uwage trzeba im poswiecic,ale oni komus to juz nie. Nieraz faktycznie sa chorzy ale przewaznie dodaja sobie komedianci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest chory ale przy tym jego postawa w zw z jego zdrowiem jest tak roszczeniowa ze az sie odechciewa mu pomagac. Kilka lat temu wyprowadzala sie z domu rodzinnego z ogromna ulga. Teraz jak pojawiy sie problemy z mieszkaniem nie wiem dlaczego zalozylam ze bedzie inaczej. A nie jest, najwyrazniej to ze mam 30 lat meza i dziecko w drodze nic nie zmienia. A ja mam juz tak wdrozone schematy z dziecinstwa ze nie potrafie tego olac, chodze spieta jak mala dziewczynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze myslałam ze to raczej matki są toksyczne wobec dzieci a tu jednak ojciec w dodatku do corki ,bo przewanie corki to takie oczka w głowie tatusia. Zyj chwila i nadzieja ze niedlugo bedziesz na swoim. Wiem co przezywasz,ja jestem jeszcze starsza,w zaden sposob niezalezna od matki a tez mnie traktuje jak dziecko ,wtraca sie i pilnuje na kazdym kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×