Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem w tym, że nie chcę schudnąć

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy 15 lat po ślubie. Po dzieciach i przez stres, który nieświadomie zajadalam przytyłam. Jestem, hmmm... bujną klepsydrą. Sama nie mam z tym problemów, kompleksów, chodzę w sukienkach, zakładam szpilki. Mój m wszystko sprowadza do tego, że jestem gruba, nie chcę dla niego schudnąć, a to jest dla niego ważne, bo kobieta ma być ozdobą mężczyzny. Myślę, że jestem przykładną żoną, dbam o męża, dzieci, dom. A jak wygląda nasz seks? Masuję mu plecy, nogi, szyję, drapię go delikatnie, głaszczę. Potem on się ze mną kocha i tyle. Nawet nie jestem podniecona. Wczoraj leżąc*****eszcząc go delikatnie po szyi pomyślałam jak bardzo bym chciała żeby ktoś mi tak samo robił. Dlatego uciekam w świat książek, żeby choć na chwilę poczuć się jak jedna z bohaterek, która jest kochana, którą ktoś pożąda, pieści, całuje. A życie mi ucieka. Mam wrażenie, że ciągle czekam, tęsknię... Nawet nie pamiętam kiedy m mnie ostatnio pocałował. Niedawno jedna z bliskich mi osób otarła się o śmierć. Zdałam sobie wtedy sprawę, że życie może się skończyć w każdym momencie. Mówiłam o tym dzisiaj mojemu m, jakie są moje przemyślenia, jak ważne jest to, jacy jesteśmy dla siebie na wzajem, bo nie wiadomo, kiedy ktoś z nas zniknie. A on stwierdził, że on to wie, chciałby się nacieszyć zgrabną żoną, bo nie wie ile czasu mu jeszcze zostało, a ja nie chcę schudnąć. Po prostu nie miałam ochoty na dalszą rozmowę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile ważysz i ile masz wzrostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale i tak będziemy ćwiczyć, muszę przecież dla Ciebie zbudować ładnego 6 packa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noszę rozmiar 46. Waga to zły wskaźnik, bo m am dość umięśnione ciało, dużo maszeruję, biegam, kiedyś ćwiczyłam na siłowni. Mam insulinooporność i dlatego pomimo starań nie potrafię schudnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam taki rozmiar,tez jestem klepsydrą. Mam spory biust 80 H i spory tyłek. Tylko ze moj facet mnie taka uwielbia i to coraz bardziej i nawet nie pozwala mi sie odchudzac,ja tez ani mysle bo dobrze sie czuje ze swoim cialem. Kiedys byĺam chudzielcem,wieszakiem i strasznie nie lubie chudych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
46 rozmiar to otyłość i pewnie jesteś niska. Tak samo jak kobieta z tym.mega biustem H. Dla zdrowia sie odchudz. A z reszta jak c***asuje cellulit i rozstepy i brzuch jak 5 miesiac ciazy to spoko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubisz chudych kobiet bo im zazdroscisz dla Ciebie chuda to pewnie ta normalna w zdrowym rozmiarze 38 :P jak można kogoś nie lubić ze jest szczupły czy gruby dorosla baba a d...na :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, autorka. Nie mam cellulitu. Nigdy nie miałam, rozstępy mam na biodrach po ciążach. Brzucha też nie mam wielkiego, nie wystaje, pisałam że mam figurę klepsydry, nie np jabłka, gdzie jest duży brzuch. Od lat starałam się schudnąć, trzymałam dietę, biegam nawet po kilkanaście km. Niedawno lekarka stwierdziła, że mam właśnie insulinooporność i dlatego pomimo trybu życia jaki prowadzę nie mogłam schudnąć. Ale mam tak dosyć podejścia mojego m, że nawet nie chcę chudnąć, a na pewno nie dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, ale atrakcyjność fizyczna jest w miłości bardzo ważna. Jak w łóżku jest jakiś problem, to w życiu poza łóżkiem też będą problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×