oszaleję przez moje dwuletnie dziecko.

Mam dwuletnią córkę, zawsze była żywa i wymagająca dużo uwagi, ale jednak grzeczna i można było się z nią "dogadać". Od jakiegoś tygodnia mam jednak wrażenie, że tamto dziecko ktoś zabrał, a dał mi w zamian prawdziwego szatana ! Córka awanturuje się o wszystko, cokolwiek się do niej nie powie ona kwituje słowem "NIE", jakby nie znała innych słów. Musi mieć od razu to czego chce bo inaczej jest wrzask, nie chce się przebierać rano z piżamy w normalne ubrania - wrzask, coś jej upadnie, lub nie wyjdzie - wrzask ! Można oszaleć !!! Czasami zdarza mi się na nią krzyknąć, bo to nadludzkie wytrzymać te humory i fochy bez żadnej reakcji. Dodam, że córka jest ze mną, nie chodzi do żłobka, ale ma codziennie kontakt z dziećmi starszymi i tymi w swoim wieku na placu zabaw, a także z 4 - letnią córką sąsiadów (bawią się codziennie razem na ogrodzie), więc nie jest dzika ani nic z tych rzeczy. Czy ktoś miał tak samo ze swoim dwulatkiem ? kiedy przejdzie ten bunt ? bo jeśli to ma trwać i trwać to chyba trafię do psychiatryka :(

Moja rada? Zrób sobie drugie. Kafeterianki to sobie chwalą.

Uspokój się lobuzie jeden, przytulam.

To minie, nie martw sie :) sam to przechodzilem z moja corka. Kilka dni chodzila w pizamie bo nic innego nie chciala ubrac. Nawet do przedszkola tak poszla. Musisz to po prostu przetrzymac.

Bunt dwulatka :) poczytaj sobie o tym :) minie :)

Wspaniałe wychowanie pozwolić iść dziecku w piżamie bo "tak chce". Współczuje

Też mam dwulatkę. U nas takie zachowania przychodzą falowo. Np. miesiąc jest wszystko ok. a przez tydzień takie zachowanie jak u Ciebie. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i być konsekwentnym. Dziecko próbuje swoich metod wymuszania. Jak się nie udaje to odpuszcza. Co nie znaczy, że za pewien czas znów nie spróbuję :-)

Mam synka 2 li2 m tez to co jakis czas przechodzę Dziecko chce po prostu cos po swojemu zrobic i czasami trzeba po prostu to uszanowac a nie na przekor wszystkiego zabraniać żeby pokażą dziecku ze to my tu rządzimy. Niech dziecko uczy sie wyrażać siebie

Bunt dwulatka słyszałaś o czymś takim?

Na ogrodzie się bawią? Czyli gdzie, w powietrzu? Z matką analfabetką też bym chodziła i krzyczała tylko.