Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

O co chodzi teściowej?

Polecane posty

Gość gość

Mieszkamy z rodzicami męża już 3 lata, planujemy dziecko.tesciowa pali bardzo dużo papierosów no i rozmawiam z nią na ten temat aby przestała bo przy dziecku nie można,to odpowiada- dopiero jak będziesz.Dzis powiedziałam że musze sporo zmienić ,naszykowac przed dzieckiem,a ona - to ty pierwsza i ostatnia będziesz w ciąży że musisz zmienić? Planuje urządzić kuchnię tzn zmienić no ale nie bardzo się zgadza na mój kolor.Nie ma mowy o wyprowadzce bo to duży rodzinny dom.Ktos proponuje jakąś formę dogadania się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marna prowokacja. Wymyśl coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego "nie ma mowy o wyprowadzce"??? wypieprzaj rządzić się do swojego domu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to jest duży rodzinny dom, a poza tym od paru lat własność męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własność męża,a nie twoja zapamiętaj to. Chcesz rzadzic to kup sobie swoj dom, bo poki co ty nie masz tam nic do gadania,bo jestes tylko pasozytem w czyims domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co chodzi teściowej? Jej dom wszystko jej wolno. Z czym masz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest przepisany na męża tylko i wyłącznie dlatego żebyś ty ani teraz ani w razie rozwodu do niczego nie miała prawa!!! mąż tego domu nie budował, nie dał na niego ani złotówki - w domu dalej rządzi jego mama jakbyś miała trochę honoru to zadbałabyś o własne lokum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Własność męża"... Zarobił na ten dom? NIE! Z różnych przyczyn dostał od rodziców i do ich śmierci oni tam rządza! Ty nie masz nic do gadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie gospodarstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bedzie ciezko bo tesciowa zawsze bedzie pania.domu i z tym nic nie zrobisz. Nie uwazam ze nie masz nic do powiedzenia, bo zapewne razem z mezem utrzymujecie ten dom ale bedzie trudno przekonac tesciowa na cos na co nie.ma ochoty. Kwestia tez jje charakteru. Moi rodzice dalej pala W domu mimo ze sa w nim male dzieci, tesciowa przestala palic jak tylko szwagierka zaszla w ciaze. Przede wszystkim musisz byc dyplomatyczna zeby nie psuc atmosfery w domu. I postaraj sie w rozmowy z tesciowa wciagnac meza.zeby nie bylo ze tylko ty "rzadzisz" tylko ze to wasze wspolne decyzje. I propozycje z zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezelki jest to duzy rodzinny dom to zrobcie sobie osobna kuchnie itp...jeśli tesciowa nie wyrazi na to zgody to pozoztaje rozmowa,ze albo szanuje was i wasze prawo do prywatnoscie ,albo się wybrowadzacie .....i nie daj się zamac mezowi gadka ze szkoda domu itp.,bo będziesz załowac do mkonca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tesciowa pokazuje Ci ze nie masz nic do powiedzenia bo to jej dom . z taka kobietą nie wygrasz, a czy maz stoi po Twojej stronie czy po jej ? bo jesli po jej to juz wogole katastrofa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, że to i tak dom teściów, darowiznę zawsze można cofnąć. Ty autorko jesteś w tym domu tylko gościem, nawet gdy Twój mąż jest właścicielem. Radzę w miarę możliwości wykuć inne drzwi wejściowe do Waszego mieszkania, i trochę pokory z Twojej strony w kontaktach z teściową.. W razie konfliktu jesteś na spalonej pozycji, bo gospodynią domu nadal jest teściowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem o co chodzi twojej teściowej. Poprostu ingerujesz w jej ułożone starczr życie, chcesz jej pozmieniać ustawić ja pod siebie, uwierz mi ze im bardziej będziesz naciskać teściowa ci będzie dokuczac. A z czasem jak przenieść piłkę to teściowa tak cię uwadze w kącie że ci się odechciewa tak mieszkać. Zobaczysz kochana jak będzie Ci wchodzić do sypialni i zmieniać pościel syna haha. W ten sposób właśnie teściowe wykańczania surowe pokazując im na każdym kroku, to ja tu jestem gospodynia!! Idźcie na prawdziwe swoje, teściowie pomra, dom sprzedacie i tyle. Zresztą urodzisz to szybko uciekniesz hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje wszystkim za rady ;) Odpowiadam- tak mamy gospodarstwo,my z mężem w nim regularnie pracujemy a teście sporadycznie ze względu na choroby i wiek ale dokładają się do rachunków. Nie bardzo mam gdzie wykuć kuchnie;( Gdy się pobralismy tesciowa powiedziała że teraz ja jestem gospodynią i mam przejąć więcej obowiązków.Staram się z nich wywiązywać ale mam ochotę inne urządzenie się. Mąż nie stoi po stronie żadnej ,przykro mu że nie możemy się dogadac nawet w kwestii błahostek. Dziękuje dziewczyny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co? To jest takie piertolenie ze jak ona przyszla do domu tesciow to ma siedziec cicho i nie ma nic do powiedzenia. Owszem, powinna stosowac sie do zasad jakie w tym domu panuja, szanowac tesciow, ale przeciez jej tez sie szacunek jakis nalezy! Jest zona syna -ktos powie ze obca? OK ale wtedy jak tesciowie zachoruja i beda potrzebowac opieki to ona moze powiedziec nie- bo jest przeciez obca. I tak jeszcze patrzac na to, autorka pisze ze obydwoje z mezem pracuja na gospodarce bo tesciom juz zdrowie szwankuje. To teraz co? Jesli mlodzi sie wyprowadza to gospodarka padnie a dom sie niestety zrujnuje- dom musi miec gospodarza. Tak wiec nie pieprzcie tu niektorzy ze autorka ma sie wynosic z mezem na swoje -jak to zrobia to tesciowie beda mieli duzo gorzej. Cos za cos. Autorka tam mieszka ale napewno to "odpracuje" przy opiece nad tesciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, skoro duży, rodzinny dom to miejsce na osobną kuchnię i łazienkę po prostu musi się znaleźć. Czemu "nie ma gdzie wykuć"? Mniejszym czy większym kosztem wszędzie się da pociągnąć instalację wodną i kanalizacyjną, gaz również. Bo w takim układzie żadna z was nie będzie szczęśliwa- teściowa mieszka tam pewnie lata całe, może od własnego ślubu, to jej dom, jej miejsce na ziemi, nie dziwię się że kręci nosem na zmiany w "jej" kuchni. A ty z kolei do jej śmierci nie będziesz się czuć jak u siebie jak będziesz potrzebowała pozwolenia na pomalowanie ścian czy zmianę zasłonki prysznicowej. Dogadajcie się. Co do koloru kuchni- to ja i z mężem długo dyskutowałam i w końcu poszliśmy na kompromis, też mi do głowy nie przyszło że ma być tak jak ja chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwie sie ze ludzie decyduja sie na wspolne cztery katy z tesciami/rodzicami. Jesli zdarzy sie, ze kobieta lub mezczyzna "dostaje" dom rodzinny, bo np gospodarka itp, to logiczne ze przyszly malzonek/nka przyjdzie do tej osoby. I ma prawo czuc sie swobodnie a nie jak sluzacy/ca i popychadlo. Inwestuje sie zamiast w huczne weselisko to w podzial domu, tzn osobne wejscia, osobne mieszkania. I niestety ale rodzice/tesciowie musza dodtac ultimatum: albo godza sie na podzial domu na mieszkania albo owy syn czy corka zostawi ich tam i gdzie indziej swoje gniazdo zalozy. To ma byc umowa dwustronna,dziecko zgadza sie zostac, zajac domem, rodzicami, gospodarka ale musi miec warunki na wlasne gniazdko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×