Szukam samotnej,smutnej i zagubionej dziewczyny .

Jeśli cierpisz,jeśli zawiodłaś się na ludziach i utraciłaś wiarę w ludzi,jeśli czujesz się samotna i opuszczona oraz niedowartościowana to zostaw tutaj swój adres email.Z chęcią nawiążę z Tobą przyjaźń i będę dla Ciebie wsparciem i pocieszeniem.To za czym tęsknisz,to czego pragniesz postaram się Tobie ofiarować.Wiem co to cierpienie,uwierz mi.Dlatego nie bój się.Mnie możesz zaufać ponieważ Cię nie skrzywdzę.Znam dobrze cierpienie dlatego nie chcę abyś cierpiała w samotności.Postaram się dać Tobie wsparcie i radość.Zaufaj mi.

a dlaczego tak ci na tym zalezy? skad mam wiedziec,ze nie sciemniasz i nie chcez kogos wykorzystc tylko

Paulus jestes w potrzebie by niesc pomoc innym?

01:16 Nie lękaj się,nie skrzywdzę Cię.Rozumiem co to cierpienie i brak wiary w ludzi.Kiedy człowiek zamyka się w sobie,ponieważ został zraniony i boi się kolejnych zranień.Nie lękaj się,nie zranię Cię.Postaram się dać Ci to czego tak bardzo pragniesz :)

Matka dwójki dzieci, żona faceta który nie zwraca na nią uwagi bo po ciążach wygląda jak hipopotam. Potrzebna tylko do sprzątania , gotawania i bzykanka. Daleko do rodziny, zerwane przyjaźnie bo "mężowi nie pasuje" Coraz bardzie popadająca w depresję... Osamotniona w swoim domowym azylu...

08:43 Moja Droga,nawet jeśli mąż stał się Twoim nieprzyjacielem możesz go miłować szczerze.Miłość cierpliwa jest,łaskawa jest,nie pamięta złego.Kochaj męża mimo,iż okazuje Ci brak miłości.Lepszy wróg pod jednym dachem niż prawdziwa samotność.

Pustostan Nie sluchaj pauls Kochaj siebie i nie pozwalaj by ktos inny stlamsil twoje zycie i odcial cie od przyjaciol i rodziny Ty sama masz wplyw na to z kim jestes i na co sobie pozwolisz Pozwol dzieciom byc zosia samosia a sama zacznij zyc swoim zyciem Rob to co ci sprawia przyjemnosc

08:53 Miłość własna to zwykły egoizm i tchórzostwo.

Jedno podstawowe pytanie : kiedy To się skończy ? Zna Ktoś odpowiedź ?

Próbuję jakoś dogadać się z nim. Mam 26 lat. Oprócz dzieci i domu, pragnę czegoś więcej. Wyjść gdzieś, wyjechać. Iść na pieprzoną kawę z kolezanką do kawiarni. Kocham swoje dzieci ale od 5 lat praktycznie jestem zerem zycia towarzyskiego. Dziczeję w domu. Cofam się w rozwoju... !

Pauls: czy Ty jesteś hiena żerująca na ludzkim nieszczęściu? Jesteś w potrzebie i szukasz slabszego, boś sam slabeusz. Manipulancie

10:18 A kto pisze,że jestem w potrzebie.Tak dużo się w życiu nacierpiałem,że nie potrzebuję od nikogo pomocy i wsparcia.Nie zależy mi na tym.Dlaczego nazywasz człowieka poranionego i skrzywdzonego słabeuszem?Dziwny masz tok myślenia.

Katolik mówi "Lepszy wróg pod jednym dachem niż prawdziwa samotność." A ja ci powiem, żebyś dawała mezowi tyle samo zainteresowania, co on tobie. On znajdzie inną (jezeli go stac na 2 rodziny) Wezmiecie rozwod z jego winy, no i bedziecie zyc dlugo i szczesliwie, tyle ze osobno. Bedziesz miała alimenty i 500 plus.(jezeli on nie zlozyl wczesniej od ciebie wniosku) Tylko co z z dachem nad glowa

W sumie to dzieci można oddać do domu dziecka... Ciesz się życiem towarzyskim :o Życie jest za krótkie, by hodować plusy

Oprócz autora pojawił się ten nawiedzony maniak religijny?

gość dziś co za brednie