Skrót z wesela. Śmieszne momenty na początku filmu

Cześć. Chciałbym się zorientować co sądzicie o tym, aby na początku filmu weselnego zamiast tradycyjnych przygotowań czy też zdjęć z dziecińśtwa, pokazać w skrócie najśmieszniejsze fragmenty z przyjęcia weselnego (to co widzowie dopiero zobaczą na płycie później) do szybkiej, wesołej muzyki (ok. 2-3 minuty). Dopiero po tym zdjęcia/przygotowania/błogosławieństwo. Nie widziałem jeszcze czegoś takiego, a chciałbym poznać opinię większej grupy osób.

Jak dla mnie - kicz. Zazwyczaj wychodzi to w sposób sztuczny i naciągany, nie będzie aż tyle naprawdę zabawnych momentów na weselu żeby uzbierać z tego śmieszną składankę. Muzyka jak z kreskówki do przewracających się wujków - no nie jest to raczej w dobrym guście, za kilka lat będziecie to oglądać z zażenowaniem. Zdjęcia z dzieciństwa i przygotowania do wesela to też taki raczej oklepany kicz z tanich filmików weselnych, musielibyście mieć naprawdę dobrą firmę żeby wam to fajnie i z klasą zrobiła.

Akurat to nie ja biorę ślub a wykonuję film. Dla mnie również jest to słabe i kiczowate, ale taka jest wola młodych. Dlatego chciałbym postarać się, aby to jak najlepiej wyszło i dobrze wyglądało dlatego chciałem poznać opinię kogoś z zewnątrz :)

Pomysł wcale nie jest głupi, kwestia wykonania. Myślę, że można podpytać firmy na https://www.gdziewesele.pl/fotovideo/kamerzysta czy robiły coś takiego, a może wystarczy przejrzeć oferty i trafi się coś podobnego w portfolio ;)