Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myslicie o ludziach którzy nie maja nawet wykształcenia podstawowego

Polecane posty

Gość gość

i co myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 37 lat i powiem Ci, że to już nie ma znaczenia. Kiedyś wykształcenie sugerowało, że osoba jest na poziomie, potrafi się wypowiedzieć i ma znajomość podstawowych faktów. A przez ostatnie parę lat spotkałem tylu ignorantów z wykształceniem, gdzie rozmowa intelektualnie była na poziomie dojrzałej dyni. że zwątpiłem. Natomiast ci, którzy wykształcenia nie mieli potrafili zaskoczyć fajnymi puentami, bystrymi spostrzeżeniami i przykrywali czapką tych wykształconych. Konkluzja - przestałem zwracać uwagę na wykształcenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lillka12
Coś w tym jest... zauważyłam, że dawne osoby, które kończyły zawodówki, obecnie o niebo przerastają obecnych magistrów jeśli chodzi o wiedzę, bo już o dyslekcji, dysgrafii, dyskalkulii i innych dys... to nawet nie wspomnę. Rozmowa z nimi jest o wiele bardziej satysfakcjonująca niż z obecnym wykształciuchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy od wieku osoby- jak to babka ze wsi, co ma 80- lat to rozumiem, ze skończyła 3 klasy szkoły i tyle. Jesli ktos wychowany po wojnie to mysle ze cholernie odpuścił sobie w zyciu. Za komuny , przy ostrym pilnowaniu obowiazku szkolnego to trzeba było sie naprawde starać zeby zawodówki nie skończyć. to oznacza, ze albo taka osoba pochodziła z bardzo patologicznej rodziny, albo szybko zaczeła sie zadawać z jakimis chuliganami, albo był to po prostu ktoś kto był za głupi nawet na 8 klas w szkole specjalnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale gdzie tacy są? Ja spotkałam jeszcze takiego kogoś. Nasz elektryk, hydraulik mają zawodowe, fryzjerka też, pan z serwisu samochodowego technikum, znam tak szczerze 1 patologicznie głupią osobę po studiach, reszta umie czytać i pisać poprawnie. Zakompleksieni czepiają się zawsze lepiej wykształconych, normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam takie osoby za skrajnie leniwe. Nawet sobie nie wyobrażam, że ktoś nie jest w stanie skończyć 8 klas podstawówki. Dewaluacja wykształcenia jest widoczna, ale nadal myślę, że człowiek który kończy studia na państwowej uczelni reprezentuje sobą pewien poziom. Problemem są wszelkie szkółki nie wiadomo skąd, gdzie można kupić dyplom po prostu i stąd mamy tylu głąbów z magistrami. Ci ludzie nie powinni nigdy mieć możliwości uzyskania wykształcenia wyższego. Na moich studiach natomiast nie spotkałem osoby, która byłaby mało inteligenta i której udało się pozytywnie obronić pracę inżynierską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być "nie spotkałam", znam trochę osób po zawodówkach, cenionych fachowców, nieuka bez szkoły nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też myślę, że za nieuctwo dyplomu nie dają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wykształcenie to nie wszystko, trzeba być dobrym człowiekiem. www.placimyrachunki.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dają, dają i to coraz częściej :) Jest wiele szkół, gdzie jest nawet ujemny wskaźnik - czyli wychodzisz głupszy niż przed studiami. To nie żart - kiedyś w Polityce czytałem artykuł na ten temat : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka kończyła zawodówkę na początku lat 90-tych. Ale kiedy nastały te lepsze czasy, i wykształcenie stało się szeroko powszechne nagle stwierdziła, że w porównaniu z obecnymi magistrami jest mądrzejsza - i musiałam przyznać jej rację. Poszła na studia i ma magistra i do tego była jedną z najlepszych na roku. A w swoim pokoleniu, nawet do liceum nie miała szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam sporo ludzi którzy mieli kasę i maja dyplomy a w głowie pstro znam też dwie osoby po podstawówce jednej zmarli szybko rodzice i jakiś tak wyszło ze nie skończyła zawodowi druga dziewczyna porostu nie chodziła do szkoły i tyle teraz w dorosłym życiu sobie radzą i gonią swoje dzieci do nauki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam sporo ludzi którzy mieli kasę i maja dyplomy a w głowie pstro znam też dwie osoby po podstawówce jednej zmarli szybko rodzice i jakiś tak wyszło ze nie skończyła zawodowi druga dziewczyna porostu nie chodziła do szkoły i tyle teraz w dorosłym życiu sobie radzą i gonią swoje dzieci do nauki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [11:49 Może lekko przesadzasz, ale nie da sie ukryć, że jest gorzej. Nawet na wielu kierunkach technicznych pierwszy rok jest stratny, bo wykładowcy muszą ponadrabiać luki z matmy, bo inaczej nie mogą isć z materialem. Kiedyś nie było tak - nie umiesz, to wypadasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykształcenie podstawowe ma każdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ktoś wymyślił zasadę, że wszyscy powinni mieć wykształcenie - żeby było demokratycznie. I teraz nawet gość o inteligencji tostera ma szanse na dyplom. W moich czasach z podstawówki na studia szło parę osób, a teraz 90% - nagle wszscy tacy zdolni się zrobili...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha, chce mi się śmiać, bo mój znajomy ma firmę i w rekrutacji przestał stawiać na magistrów, a już szczególnie na tych z humanistycznych kierunków. Stawia na konkretne umiejętności, mówił, że ma gościa po technikum, który ogarnia temat 100 razy lepiej niż inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny tacy jak mozesz z tym zyc!! 333 www.youtube.com/watch?v=1MSTO3JnDNg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha, chce mi się śmiać, bo mój znajomy ma firmę i w rekrutacji przestał stawiać na magistrów, a już szczególnie na tych z humanistycznych kierunków. Stawia na konkretne umiejętności, mówił, że ma gościa po technikum, który ogarnia temat 100 razy lepiej niż inn hahahahahaha jesteś prosty jak cep, od zawsze wiadomo, ze są kategorie prac w których formalne wykształcenie ma mniejsze znaczenie niż tzw. ogólne rozgarnięcie, szybkość kojarzenia faktów, szybkość podejmowania decyzji, umiejętność kontaktowania się z ludźmi, wyobraźnia. To sie albo ma albo nie, jak masz to studia moga ci tylko pomóc to rozwijać, jak nie to nic nie pomoże- a już na pewno nie papier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy. Jeden po zawodowe ma olej w głowie, ale i wiedzę bo sam się rozwija a nie szkoła go rozwija. Drugi skończy zawodowke, a jedyne jego zajęcie to chlanie, telewizor i koledzy, a porozmawiać z nim nie idzie. Różni są ludzie. W każdym razie z wykształceniem są większe możliwości. Muiszczenia mieć studia aby wykonywać niektóre zawody:nauczyciel,lekarz, prawnik, nawet w urzędach, bankach poszukują mgr. Zależy co kto chce robić w życiu. Najgorzej, jak ktros ani studiów nie ma, ani jakiejś zawodowki, nic nie umie, niczego się niie uczy (żadnych prac fizycznych) a tylko krytykuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzałabym z tym twierdzeniem, zę kiedyś to człowiek po zawodówce był tak swiatły jak teraz 3 magistrów razem. Jak zawsze było róznie, sama znam tłuków po studiach i całkiem ogarniętych ludzi bez studiów, ale nie ma takiego przełożenia, że kiedys to było lepiej- skąd się bierze cała masa chamów, prostaków i prymitywów w wieku 40, 50, 60, 70 lat? U niektórych przyjazny charakter i doświadczenie zyciowym, pewna otwartością rzeczywiście powoduje, ze nawet miło sie z nimi rozmawia , ale to nie znaczy, ze wszyscy kiedyś byli nie wiem jak mądrzy, nie znacie sąsiadów co głownie k... potrafią powiedzieć, ciotek tak głupich , ze nie da sie ich słuchać- i ci ludzie dali kolejne pokolenia prymitywów. Nie uwierzę w to, że ktoś z rodziny naprawdę inteligenckiej (ale takiej naprawdę) będzie osobą , z która nie da sie o czymś madrym pogadać i że taka osoba nie będzie miała sprawności umysłowej wyższej od kogoś bez podstawówki (co nie znaczy ze zyciowo będzie zaradna)..Problemem naszych czasów jest to, ze jak zlikwidowano zawodówki, to młodzież niezdolną do zdania matury w starym systemie wepchnieto do liceum, co obnizyło poziom nauki, dając im złudzenie ze maja wykształcenie. Potem byle kto szedł na byle studia, czy inne licencjaty w kiepskich szkólkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy przejście przez lata rytualnej kolektywnej propagandy edukacyjnej może sugerować że jest się kimś lepszym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ze ktoś ma mgr nie znaczy, że jest kimś lepszym od osoby bez studiów. .... ale też osoba bez wykształcenia tez nie jest kimś lepszym od osoby wykształconej ; ) Mam magistra "zrobionego" 15 lat temu. Myślicie, że nie spotkałam się ze słowami, ale poco ci magister, teraz magistra moze mieć każdy, magistrów jest jak Burków itd Wszystko od osób bez wyższego wykształcenia,. Czy ja komuś zaglądam w papier? Mam znajomych po samych liceach i z doktoratami i w życiu nie wybierałam ich że wzgledu na wykształcenie. A z tymi co mi dogryżali zerwała kontakty, bo po co to ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy przejście przez lata rytualnej kolektywnej propagandy edukacyjnej może sugerować że jest się kimś lepszym? czasem tak, a czasem nie, ale niewątpliwie często ułatwia zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nikogo nie oceniałam przez pryzmat wykształcenia, bo jak większość z was, znam zarówno tłuków jak i obytych, ogarniętych ludzi bez wyższego wyształcenia i z drugiej strony tak samo, zarówno świetnych ludzi jak i tępych do kwadratu z wyższym wykształceniem. Ale podobnie jak gość , pozrywałam znajomości z tymi, którzy dogryzali mi z powodu studiów, nazywali mnie paniusią itp. bo co to za koledzy, którzy nie szanują czyiś wyborów życiowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze udaję nieuka, kiedy przypadkiem znajdę się w towarzystwie osób z kompleksami i wyczuwam to. Nie warto słuchać głupich uwag o nic nie wartym wykształceniu. Mnie się przydało, pracuję w zawodzie, mam co jeść, w co się ubrać i dach nad głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×