Dlaczego trafiają mi się tacy faceci?co jest?

Albo napalency szukający seksu, albo :totalni nudziarze, poranieni po poprzednich związkach czy życiowo, albo starzy kawalerowie... albo młodzi i całkiem fajni, ale niepowazni w sprawach zwiazku .. Czy to z facetami jest coś nie tak czy ze mną? Jestem młoda,niebrzydka,nieglupia.. a jednak..

Pewnie za bardzo wybrzydzasz. Rozwiń bardziej to "totalni nudziarze, poranieni po poprzednich związkach czy życiowo"

Z nimi jest problem,nie są Ciebie warci. Ty jesteś przecież idealna, cud miód malina.

Haha mi też. Albo fajni ale za młodzi, nie będę się umawiać z 10 lat młodszymi, albo zonaci ukrywając żonę, albo totalni nieudacznicy, z którymi można porozmawiać tylko o programie tv, mieszkający do 40 z mamą i pytając się mamy o każdą sprawę, albo jacyś badboye co to chcą zaraz iść do łóżka. Rozumiem cie autorko.I mnie też wyzywaja na forum od ksiezniczek Ale zobacz sama Randka nr 1 facet po 10 minutach gotowy iść do łóżka Randka nr 2 facet ciągle mówi o swojej mamie, mieszka z nią, może się kiedyś wyprowadzi, ale ona dla niego najważniejsze Randka 3 facet nic się prawie nie odzywa, odpowiada tylko polslowkami, nic nie wie, nie wie czego chce, w sumie nie wie po co się umówił Zgroza.

A dlaczego mam brać każdego który się nawinie? Nawet krowa ma wymagania i byle czego nie tknie. Nie mówię ze jestem idealna ale chciałabym być szczęśliwa i znaleźć kogoś fajnego bo na to zwyczajnie zasługuje.

Totalny nudziarz czyli często domator, bez zainteresowań, może prócz piwa z kumplami przed tv albo w innej melinie, nie ma o czym pogadać, czym zainteresować i wygląd często tez zostawia duzo do życzenia. Poranieni zyciowo/zwiazkowo-szukają dziewczyny po to by miec darmowego psychologa,wsparcie i seks, czyli same korzyści, a nie tam zadne zainteresowanie kobieta z ich strony. Nie mówię, że facet nie może oczekiwać wsparcia no ale bez przesady nie jestem mamusia i naiwna kretynka.

no to macie pecha, mogłyście trafić na mnie i byłoby super, ale niestety już mam żonę i nie umawiam się z innymi oprócz mojej Kochanej. :-)

Znowu stękanie jacy to faceci be. Zostańcie starymi pannami,kogo to obchodzi?!

Buhahha jakbym czytała o sobie :D tez zonaci amanci mi się trafiali.. dramat. A szukasz tylko wśród Polaków?może obcokrajowcy sa inni? Nie przejmuj się tym co Ci tutaj mówią. Mi też nie raz znajomi mówili czemu wybrzydzam, tylko ze ci sami ludzie byli w przypadkowych związkach, z braku laku, bez perspektyw. Myślę, ze inteligentny człowiek się tak nie zachowuje.

Po wpisach widać ze panie mają ok. 30-35 i narzekania ze zostały odrzuty. To chyba logiczne.

No właśnie drogie Panie narzekające na panów ile macie lat?

Ile? 21. I tak, w tym wieku tez sa nudziarze ,poranieni, zonaci nawet, ale i wśród starszych szukałam i to samo

Poszło pytanie o wiek i cisza! Czyli trochę leciwe już muszą być. :-D

Dlaczego trafiają mi się tacy faceci?co jest? x Najlepsi są zajęci. Jeśli trafiasz na gorszy sort, to pewnie sama nie jesteś z lepszego.

Problem w tym, że lepszych nie ma - koleżanki które mają fajnych facetow poznały ich przypadkiem i najczęściej nie z naszego rejonu. Wyjechalam na jakiś czas do innego województwa ,pomieszkalam tam i też nic. Kwestia farta, widocznie ja go nie mam.

Logika. Normalny facet około 30-35 ma żonę i szuka kochanki, ma narzeczona i szuka kochanki (to Ci co po 10 minutach chcą sexu, jak się nie uda będzie sex u dziewczyny czy zony, dlatego nie przekładają się do podrywu), są rozwodnikami (rozwodnikami który rzucił żonę już nie chce nowego poważnego związku, rozwodnikami który został porzucony jest albo n ieudacznikiem albo to ten ppraniony). Normalny rozwodnik ktory chce jrszcze raz sprobowac a) najpoerw sie wyszalej b) szuka mlodszej. Sytuacja więc nie zaciekawa

Hehe i kto was teraz utrzyma ? Czas leci a tyłek nie młodnieje.

No to ja w tej grupie 30-35 lat, mam żonę, ale nie szukam seksu na boku. Czyli ten porządny, ale zajęty.

zone latajaca z gola pissda pod Barbakanem, z wygladem tlenionej solary. wygrałes

No cóż, niektórzy nie mogą znaleźć chociaż jednej dziewczyny, a niektóre osoby są wręcz oblegane przez innych ale tylko na chwilę... takie życie

wlasnie. wazne by samemu ze soba sie nie nudzic

Dziewczyny, dziwicie się, że normalny facet nie chce się żenić? Po cholere mi żona. Kula u nogi. Mam sobie zupełnie życie zjebać? Dajcie spokój :)

Chlopak1991 skąd jestes?

To kafeteryjny 92.

15;39 a co, jak kobieta nie chce sie zenic to jest wg ciebie jaka-nienormalna? my chcemy tylko fajnie spedzac od czasu do czasu troche wspolnego czasu, miec seks z zaufanym typem i czasem usnac razem. straszne halo z tego robicie

Autorko, widocznie tylko ci się wydaje, że jesteś takim cudem. Kiedy poznaję dziewczynę, ale nie jest materiałem na partnerkę (bo nie jest zbyt piękna), to zachowuję się jak sexualny maniak. No bo co więcej mogę od takiej więcej chcieć? Kiedy poznam ładną dziewczynę, z którą móglbym się nawet spotykać, ale nie jest materiałem na żonę (bo to wyrachowana, cwana suka), to zachowuję się jak lekkoduch, Piotruś Pan nie myślący o przyszłości. A gdybym poznał wartościową kobietę, to nie bój się, będę traktował ja z należnym szacunkiem i oświadczę się. Czasami wyobrażenia dziewczyn na swój temat baaardzo się rozmijają. Ja na przykład moim zdaniem jest inteligentnym, wykształconym, myślącym o przyszłości i przystojnym mężczyzną z charakterem. Ale wiele osób postrzega mnie jako prostaka (bo przeklinam), niewykształconego (bo jestem przypakowany, przeklinam, czasem komuś przywalę) i życiowo nieogarniętego (bo mieszkam z rodzicami, ale wolę to niż mieszkanie z obcą babą). Zakumałaś coś autorko? Być może twoje o sobie wyobrażenia rozmijają się z wyobrażeniami innych ludzi.

Kiedy poznaję dziewczynę, ale nie jest materiałem na partnerkę (bo nie jest zbyt piękna), to zachowuję się jak sexualny maniak. X Tam miało być : bo NIE JEST zbyt piękna czy ze jest,bo chyba na punkcie brzydkiej byś nie wariowal

gość dziś Już tłumaczę. Chodzi mi o to, że jak poznaję niezbyt ładną dziewczynę, to od razu daję jej do zrozumienia, że chodzi mi jedynie o sex. Oczywiście nie wariuję za nią, ani nie szaleję, ale dobry sex można mieć niekoniecznie z miss. Nie będę z tą dziewczyną chodził, ale jesli dobrze się puka, lubi ten sport, nie odmawia, to spoko, może być. Ale przed taką nie będę odgrywał roli biznesmana, człowieka statecznego, zakochanego kundla, rycerza i prawdziwego mężczyzny. Niech laska wie, że chodzi o to by jej zasadzić drąga.

Niestety to działa tez w drugą stronę. Ostatnio wszystkie dziewczyny które spotkałem miały jakiś feler. Oprócz jednej, każda "księżniczka" myślała tylko o imprezach i o niczym innym nie dało się porozmawiać. A ta jedna która miała trochę poważniejsze podejście do życia, okazała się pracoholiczką która cały dzień opowiadała co się w pracy wydarzyło. Gdzie są dziewczyny z którymi można poważanie porozmawiać, pójść na spacer czy po prostu pobyć razem?

Tam gdzie ciebie nie ma :D podobni ciagna ku sobie ;)