Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozstanie przez seks????

Polecane posty

Gość gość

Nie umiem sie z nim dogadac. Normalnie uklada nam sie swietnie, ale seks to ostanio coraz gorzej. On prawiczek, ja mialam tylko jednego partnera przed nim i jestem rownie niedoswiadczona jak on. Z nim pierwszy seks oralny. Bylo cudownie, a teraz? Co sie zblizam ustami on sie wzdryga jakbym miala zrobic mu krzywde i od razu powoli, powoli. Nic nieprzyjemnego sie nigdy nie wydarzylo. On brak wstepu od razu pcha rece, sygnalizowalam ze uwielbiam pocalunki, ale nadal to samo. W ogole brak pocalunkow. Jeden dwa sie zdarzy i to z mojej inicjatywy. Potrafi w ogole nie odwzajemnic. Jestem coraz bardziej zalamana. Nie wiem czy ja nie umiem czy on nigdy nie byl z kobieta i to dlatego. Obecnie sobie tym usprawiedliwiam. Gdy probowalam delikatnie wypytac lub powiedziec on ze jest cudownie i ok. Juz mi sie nawet nie chce tych zblizen. Moze ja nie umiem zrobic tego loda, choc sprawia mi to ogromna przyjemnosc i nigdy sie nie zmuszalam ale dlaczego na poczatku sie zachwycal a teraz sie czuje jakby on z wielkiej laski mi pozwalal... Ponosze wlasnie porazke jako kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było odwrotnie, ja się do panny kleiłem, pieściłem a ona nic, jej było dobrze ale mi nigdy się nie chciała odwdzięczyć to podziękowałem za taki związek. Zazdroszczę twojemu chłopakowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tylko zastanawia czy mozliwe jest zeby mloda atrakcyjna inteligentna kobieta musiala zabiegac o zblizenia i pieszczoty. Uwielbiam to naprawde, ale to tez dlatego ze akceptuje tego faceta na tyle, ze moglabym wycalowac kazdy zakamarek jego ciala. I nie wiem jak pogadac z nim ze wzgledu wlasnie na to, ze jego pierwszy stosunek przed nim, nie chce go urazic no naprawde podnieca mnie niesamowicie i nic mu nie brakuje. Ja tu sie glowie mysle jak sprawic zeby jego pierwszy raz byl wyjatkowy a on tworzy jakas bariere. Czy przyczyna moze lezec w tym ze on jest niedoswiadczony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wątpię, ja swój pierwszy raz wspominam miło, w sumie to ja o wszystko dbałem w końcu jestem mężczyzną tak? Gdyby kobieta miała się tym zająć to byłoby mi głupio. Ze mną nie było żadnego problemu bo przede wszystkim sprzęt działa tak jak trzeba i jest dosłownie jak na zawołanie, głupi całus wystarczy albo dotyk i już się coś dzieje :) możesz go po prostu nie pociągać albo jest aseksualny. Sorry ale ja nigdy loda partnerce nie odmówiłem a już zwłaszcza jak nie trzeba było jej do niczego namawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak partnerka chce robić loda to nie pozostaje nic innego jak odprężyć się i dać jej skończyć a następnie się jej odwdzięczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale chodzi o to ze on nie jest aseksualny. Jeden pocalunek dotyk i wszystkie jego reakcje sa ok. Tylko on jakby przed czyms sie wzbrania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wszyscy faceci lubią loda mój były mąż po prostu nie chciał i już - tylko stosunek jak pytała dlaczego nie chce - odpowiadał "nie lubię i już"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu wzbrania się przed tobą zaczął żucie seksualne i chciałby teraz popróbować z innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo, niedoświadczony prawiczek, takich lepiej unikać. Jak prawdziwy facet miał wcześniej kilka partnerek, to wie co kobiecie sprawia frajdę, a z prawiczkiem, to jet totalna klapa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpadla mi teraz do glowy taka mysl, ze on zawsze taki bierny dostawal wszystkie gesty ode mnie to moze powinnam dac mu okazje sie rozwinac i niech on inicjuje. Oczywiscie wszystko odwzajemnie, bo nie jestem z tych zimnych i mimo braku doswiadczenia ide za glosem serca intuicja i jestem aktywna. Moze taki niesmialy powinien miec pole do ruchu. Pierwszy pocalunek wyszedl od niego i pamietam go do dzis :) no i wiem ze jak chce to potrafi. Moze warto poczekac spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22,40 masz racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj x Co za brednie, mój chłopak był prawiczkiem i ja byłam jego pierwszą partnerką, choć sama miałam już doświadczenie i spisał się rewelacyjnie, wszystko zależy od człowieka i chęci, a ilość partnerek nie ma żadnego znaczenia, bo gdybyś miał móżdżek to wiedziałbyś że każda kobieta jest inna i lubi co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno uciekaj od niego. Moj maz taki jest, to zwyczajny bierny len, nic wiecej. Im bedziesz z nim dłuzej to bedzie gorzej i gorzej. On kocha tylko siebie, toba bedzie sie tylko zaspokajał. Dojdziecie do takiego etapu, ze twoje ciało bedzie juz strasznie pragnac seksu i pieszczot, ze zgodzisz sie na gowniany seks, gdzie ci tylko wlozy i zaspokoji sie po 3 minutach ruchow frakcyjnych, a ty potem bedziesz czuła sie jak szmata... Moj maz tez byl prawiczkiem, to ja wszystko inicjowałam, on tylko brał. Mam za swoje... Uciekaj kobieto. Ja odchowam dzieci i odchodze od noego, moze potem jeszcze znajde faceta, ktiry pokocha moje ciało... U nas tez byly jedrn dwa pocalunki, teraz to odtazu by chcial tylko wchodzic. Pomietoli mi piersi i to wszystko. Uciekaj, juz widze co to za ziolko z tego twojego faceta. Moze mowi ci ze cie kocha ale to fasada, zeby cie zmylic. Po seksie, traktowaniu ciała partnera widac milosc do niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś rozstałam się z chłopakiem przez seks.Dla mnie z nim był po prostu niemożliwy.Penisa miał jak koń.Okropny ból przy zbliżeniach.Zero satysfakcji.Nie , nie i jeszcze raz nie. Z obecnym jest z***biście.Zawsze mam orgazmy i on też jest zadowolony.Bzykamy się jak tylko możemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziekuje za odpowiedzi. Ciezko jest gdy sie chce ofiarowac cala siebie a facet sie zamyka i nie wie sie o co chodzi. Pogadalismy troche, przyznal, ze wszystko ze mna ok, ze podniecam go bardzo (to akurat widze). Stanelo na niczym. Postanowilam wiec, ze poczekam troche bez naciskania, zobacze jak bedzie sie rozwijac i niestety ale jesli nic nie ruszy, chyba nie bede miala wyjscia. Dla mnie normalne jest ze kocham go i pragne, wszystko bym z nim zrobila, wszystkiego chciala z nim sprobowac. Jednak nie bede prowadzila go za reke. Mysle, ze z tym seksem oralnym to jak nie mial tego to go fascynowalo, a teraz mu spowszednialo,choc nie uwazam abym byla w tym najgorsza. Nigdy nie musial prosic mnie o to, pokazalam pelna akceptacje. Nic nje moge wiecej chyba zrobic. Czas na ruch z jego strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość Cześć Mam/miałem podobne doświadczenie. Późno zacząłem, więc nie mam za dużego doświadczenia, ale coś tam umiem. Nigdy jednak nie miałem dziewczyny ... Do czasu. :D Poznałem, czy też może raczej zostałem poderwany, przez dużo młodszą dziewczynę. Nie powiem, zaimponowało to mi. Cieszyłem się, bo w końcu los się do mnie uśmiechnął itd. Co się okazało? Dziewczyna jest/była dziewicą. Spotykała się z kimś, ale nic wielkiego z tego nie wyszło. Jestem osobą która UWIELBIA się przytulać, całować, pieścić ... Ona z początku też taka była. Nie musiała się o takie drobnostki jak "buzi" prosić. Zawsze, wszędzie i chętnie byłem na to gotowy. ^^ Spotykaliśmy się już jakiś czas, aż doszło do TEGO momentu. Niestety, z powodu pracy oraz tego, że oboje daleko od siebie mieszkaliśmy, trzeba było zorganizować lokum zastępcze. Nie będę się wdawał w szczegóły, bo to nie ważne. Mówiąc ogólnie, nie podołałem, bo byłem zbyt zmęczony, stres no i mi nie stanął. ;( Powiedziała, że jest o.k., bym się nie martwił, że jeszcze spróbujemy ... Odwdzięczyłem się jej za to w inny sposób. ;) Przy następnym spotkaniu, postarałem się o wolne, magnez, tabletki itd ... Było lepiej, ale nie dość dobrze. :( Przez cały ten czas jednak odwzajemniałem się jej, zapraszałem do kina czy na łyżwy, kupowałem ubrania czy kolczyki, spotykaliśmy się ... Myślałem, że jest wszystko o.k. ... Spróbowaliśmy jeszcze raz. Tym razem było niebo a ziemia, ale też nie przebiegło to tak jak bym chciał ... Po tym spotkaniu, choć odzywała się do mnie, to z czasem zaczęła się odsuwać ... Odwołała jedno spotkanie, potem nie odpisała raz, drugi, trzeci ... Mówiła coś o wyjazdach, o innych terminach ... Aż w końcu zostawiła mnie ... Wiem, że nie byłem/jestem najlepszy w "te klocki", że DUŻO muszę się jeszcze nauczyć, ale starałem się jej to wynagrodzić. Być najlepszy dla niej. Jak to się ładnie mówi, "nieba chciałem jej przychylić". Wierzyłem, że mamy czas, że można to nadrobić. Że jeśli/gdy zamieszkamy ze sobą, będzie lepiej. Nie będzie zmęczenia, stresu ... Będzie ... lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×