Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego moje dziecko takie jest?

Polecane posty

Gość gość

Od kilku miesięcy moje dziecko jest nie do poznania. Wstydzę się wychodzić z nią w domu bo praktycznie za każdym razem robi mi awantury. Wystarczy że czegoś jej odmówię albo powiem że np wychodzimy z placu zabaw i wtedy się zaczyna histeria. Rzuca się na ziemię, wrzeszczy, bije mnie. Jest bardzo silna i często mam problemy by ją po prostu wynieść z miejsca w którym akurat zrobiła histerie. Ludzie na mnie patrzą, zwracają mi uwagę. Najgorsze jest jednak to że drze się że mnie nie kocha. Te słowa bolą mnie najbardziej. Chcę mi się płakać. Co ja robię źle? Dlaczego dziecko mnie tak traktuje? Jestem na skraju załamania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile lat ma twoja corka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jest u Was w sprawach duchowych? Czy ostatnio nic niepokojącego się nie wydarzyło? Mówię zupełnie poważnie! Jakaś Nowa zabawka? Albo bajka której mała się naogladala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile ma lat? Należy wprowadzić reguły i zasady. Przed wejściem na plac zabaw ustalić ze jak mama piwie ze koniec zabawy to wychodzimy i przyjdziemy jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma 3 lata. Za każdym razem mówię jej o zasadach. Ale jak przychodzi co do czego i tak zaczyna się histeria, ucieczka, przemoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twarda musisz być i konsekwentnie reagować na takei zachowania. jak dziecko zobaczy, że histerią nic nie wskóra i nie zwracasz na to uwagi, da sobie spokój. Dzieci robią tak, żeby nas zaszantażować i zwrocić na siebie uwagę. Tacy mali terroryści:) Obstawiam że wiek 2 lata? jak zacznie histeryzować np w sklepie, bierzesz pod pachę/za rekę, wyprowadzasz, do samochodu i do domu. Jak zacznie się drzeć w domu, odsyłasz do swojego pokoju i każesz przyjść, jak się uspokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka różnica ile ma lat? Jak dwa to niby bunt dwulatka, jak trzy to pokazywanie swojego ja itd itd A prawda nest taka ze nie potraficie wychowywać swoich dzieci. Mojej siostry dzieciak taki wlasnie rozpuszczony jest. Drze sie ile wlezie. Po pol godzinie przebywania z nia dostaję takiego bólu głowy jakiego nigdy nie mam przy swojej dwójce. Bramki nie moze otworzyc-piszczy, nie dasz jej zabawki-piszczy, chcesz isc do domu- piszczy. A moja siostra siedzi i sie cieszy, bo lalunia przechodzi bunt i jej sie należy. Bożeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poogladaj bajki z dzieckiem przyjzyj się co ona tam ogląda . Polecam filmy informacyjne Na yt i przekazach podprogowych. Możesz się śmiać i nie wierzyć ale sama się przzekonasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jesteś nieudacznikiem i ten bachor to wykorzystuje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma 3 lata. Ja jestem bardzo stanowcza i konsekwentna i wydaje mi się że z tego powodu jestem wrogiem numer jeden. Walczę z nią i jej zachowaniem sama. Mąż przychodzi bardzo późno do domu. Mieszkamy z moimi rodzicami. Oni ignorują moje zakazy czy kary. Rozpieszczają ją. Jak zabraniam słodyczy to ona dostanie je od dziadków. Jak zakazuję oglądania bajek to mama jej włącza i tak jest ze wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie bedziesz stanowcza (ale bez bicia) to bedzie z wiekiem gorzej.bedzie miec 16 lat i cie pobije jak jej nie dasz kluczykow do auta zeby pojechac na impreze w srodku nocy.Twoja corka sie tak zachowuje bo pewnie widzi ze jestes miekka.dzieci wyczuwaja kogo moga nagiac a kogo sie trzeba bac.zwykle matce i innym kobietom w rodzinie skacza po glowie i nie szanuja,a ojca czy dziadka sie boja i maja respekt.to jakies podswiadome wyczucie kto ma wladze ale nie tylko.Kobiety sa bardziej uczuciowe wobec dzieci, oddadza im wszystko, moga umrzec z glodu zeby tylko dorosle dziecko mialo luksusowy samochod, jak dziecko cos wymusza i placze to te lzy tak wzruszaja ze trzeba ustapic.Faceci to egoisci i stawiaja siebie na pierwszym miejscu, odgrywaja krolow i nawet dziecko czuje ze o ich wzgledy trzeba sie starac i jednoczesnie ze to ktos wazny.Matka natomiast objawia sie jako sluzaca i podnozek, zawsze bedzie kochac, nie trzeba sie starac, mozna dowalic.Chyba powinniscie sie udac na terapie rodzinna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie wydaję mi się że ja jestem jedyną twardą osobą w domu która nie ugina się pod wpływem jej zachowania. Dlatego w sprawie zakazów np dot słodyczy czy bajek idzie do babci czy taty bo ma świadomość że u mnie niczego nie ugra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tego walczę z nią o wszystko. Żeby ubrała się, uczesała itp. Ledwo wstała a już zdażyła wyrzucić wszystko z łóżka i stwierdzić że mnie nie kocha i że jestem głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej że takie zachowanie Ci sie nie podoba i jest Ci przykro jak tak mowi. Powiedz jej rowniez ze Ty kochasz ja bardzo mocno. Po kolejne wymagaj zeby posprzątała to co rozwaliła a jak nie to kara-słodycze, wyjście na soacer czy basen itd. Jesli sie nie ubiera to powiedz jej pa i ze idziesz sama. To samo z czekaniem wlosow. Czemu dajesz soba rządzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robię dokładnie tak jak napisałaś. Skąd wniosek że daję sobą rządzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
przede wszystkim droga autorko-jeżeli będziesz działać w pojedynkę to będzie to walka z wiatrakami Twoje dziecko ,,jest takie" ze względu na sytuacje rodzinna: -nieobecny ojciec (wiem, że musi pracować, ale może udałoby się więcej czasu spędzić razem w weekend, zmienić pracę, brać mniej zleceń?) -dziadkowie, którzy regularnie negują Twoje umiejętności wychowawcze i podważają Twój autorytet, takie sytuacje są niedopuszczalne (opisane przez Ciebie, w których ty coś zakazujesz, a oni pozwalają). Gdy będziecie mieli możliwość to porozmawiajcie we 4 (bez obecności dziecka np gdy śpi). Ta sytuacja musi się zmienić-Ty jako rodzic musisz mieć autorytet w oczach dziecka, bo w związku z postawą dziadków go nie masz. Jesteś w oczach dziecka złą osobą, bo zabraniasz, a oni dają. Porozmawiajcie na spokojnie i ustalcie wspólne zasady. Oni mają je przestrzegać, bo to Ty jesteś rodzicem. Jeżeli się nie dostosują-ogranicz kontakty lub uczestnicz w nich razem z dzieckiem. Sama nic tu nie zdziałasz. Koniecznie zaangażuj męża w wychowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczęście wyprowadzamy się od rodziców za 2 miesiące. Mąż będzie mniej pracował i może wtedy będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje dziecko takie jest bo ma jebnietych dziadków i w d***e mającego wszystko ojca. Po każdym takim zachowaniu dziecka i dziadków powiedziała bym ze idę np dużo zoo a ty zostajesz z kochana babcia... Posiedzą kilka dni z rozwydrzonymi przez nich dzieckiem to pomyślą o swoim zachowaniu... Maz tez mógłby mniej pracować i uczestniczyć w wychowaniu dziecka ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam możliwości zostawienia córki z nimi bo jak zaczyna się histeria to każą mi ją uspokoić. A kiedy ja wkraczam do akcji i mówię że jej nie ustąpię to po 5 minutach jej płaczu wkracza moja mama i ją "ratuje" a ja wychodzę na tą najgorszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to wszystko przez to, że nie macie wspólnego frontu z dziadkami. Dlatego dziecko wie, że zawsze znajdzie obrońcę, a mama to jest "ta zła". Miałam podobnie, kiedy przez jakiś czas mieszkała z nami moja mama. Zawsze broniła mojego synka i kiedy ja czegoś zabranialam, to mówiła "nie możesz go tak tresowac, chodź maluszku do babci". Zachowanie dziecka znacznie sie poprawiło po wyprowadzce. Dziadkowie tak, ale od czasu do czasu, nie na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nic nie zmienisz choćbyś niewiadomo jak konsekwentna byla dopóki dziadkowie maja gdzies ciebie, tak dokladnie maja ciebie gdzies bo są dorośli i widza jaka jest sytuacja. Bardzo im sie podoba ze są tacy super dla swojej wnusi.robia to celowo i świadomie, przeciez sami byli rodzicami i wychowywali swoje dzieci, wiec wiedza ze takie zakazy na dziecko to jak plachta na byka. Badz konsekwentna ale do dziadków, poprostu powiedz co o tym myślisz.nie miej skrupułów,oni nie maja żadnych żeby niszczyć twój autorytet. Dziecko faktycznie ciebie uważa za wroga bo wszyscy jej przytakuja a ty jesteś zawsze na nie, nie łudź się ze ona to zrozumie ze jest to dla jej dobra.jest na to za mala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak miał dopóki mieszkałam z dziadkami. Teraz mieszkamy sami i dziecko anioł bo wie że ze mną nic płaczem nie ugra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ukrywam że moje relacje m.in. z mamą bardzo się pogorszyły. Mama często podważa mój autorytet przy córce i się kłócimy przy niej. Także pewnie w tym też tkwi problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech ma zakaz schodzeniA do dziadków dopóki oni nie beda trzymać twojej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkamy w mieszkaniu i unikanie się jest w moim domu niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj znowu jest to samo słodycze i prezenty choć córka wcale nie jest grzeczna. I w tym wszystkim ja. Nie jestem w stanie odciągnąć dziecka od mojej mamy bo zaraz jest histeria. A moja mama twierdzi że Mała nie chce iść do mnie bo ja jestem dla niej zbyt surowa i na nią za dużo krzyczę. Jestem wyczerpana psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×