mąż po każdym dniu pracy ma doła

przychodzi zdołowany...mówi, że ta praca go wykańcza (korporacja). Ja aktualnie jestem na chorobowym, muszę leżeć od 2 tygodni bo szyjka mi się skraca, a poród niedługo. Jak podnieść męża na duchu? On taki smutny...

Chyba Ty powinnaś wiedzieć jak najlepiej pocieszyć własnego męża.

anal albo głebokie gardło. nic nie pociesza jak dobry sex. przypomnij se co lubi najbardzie ja czego mu odmawiałąs bo costam.....

No tak, wakacje w korpo. Handel nie idzie, szuka się kozłów ofiarnych, obwinia kogo się da. Znam problem. Wszystko zależy od waszej sytuacji finansowej. Jeśli być albo nie być waszej rodziny zależy od twojego męża, a mąż od kaprysów korporacji i jej chorych filmów (ci to fantazjują), to nie masz jak go pocieszyć.