Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Z mojej strony do męża juz sie wypaliło....

Polecane posty

Gość gość

Jakby nie te kilka sytuacji to jeszcze jeszcze...wystarczyłoby pare reakcji z jego strony i wiedziałabym ze jestem wazna. Ze kocha i umie to pokazac ale tyle razy mnie zawiódł ze przestalam tak kochac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głównie sytuacja gdy ktos z jego rodziny w jego obecności mnie obrazał. Brat ojciec...kazdy. Raze zareagował gdy brat przezwal mnie przezwiskiem po raz 50dziesiaty. Zawsze dane slowo mi bylo mniej ważne od prośby kogoś z jego rodziny. Umowę ze mną niewazna gdy ktos o cos prosił. Nie ważne w sobotę cos planowaliśmy. Nie ważne ze córkę juz zawiozlam do mamy. Dopiero sie przeprowadziliśmy huk roboty ale co tam ze w sobotę mieliśmy cos zaplanowane braciszek zadzwonił juz koniec planów bo tamten musi cos zrobić. Co z tego ze my tez musimy. Poprostu czuje niechęć do własnego męża. Nie mam ochoty go przytulać calowa seks itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio braciszek przyszed do mojego domu i mnie obrażal. Czy to ja musze tłumaczyć mężowi ze powinien zareagować?? On sam nie rozumie?ze jak ktos przekleństwem chamstwem wymysla zonie to powinno się zareagować??. A za tydzień juz go prosi o pomoc a co moj mąż?? Pyta sie mnie czy on moze iść do niego pomagać. Ja p*****le sam powinien miec do mnie troche szacunku i tamtemu sie w twarz zaśmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×