bycie z meżczyzną dla pieniędzy

Szanowni Panowie czy Wam nie przeszkadza/nie przeszkadzało by gdyby kobieta bardzo sie Wam podobająca była z wami tylko dla pieniędzy?

musiałaby by być mega laską,takie zwykłe podobanie się bycie śliczną dziewczyną i b by nie wystarczyło,musielibyśmy sobie szczerze powiedzieć,że nic nas łączy i kręci mnie jej wygląd a ją kasa,jeżeli by mnie nie zrujnowała to taki układ by mnie nawet kręcił

to musiałaby być naprawdę torpeda z wyglądu a nie zwykła dziewczyna nawet śliczna

Nie znam kobiety, ktora nie chciałaby być ze mną dla pieniędzy, ze strachu przed samotnością, bo pasowałem do jej wymarzonego obrazka domku, białej sukni i małego gówniaka. Żadna nie kochała mnie, tylko pomysł, by się ze mną ożenić i bym zapierdalał na jej marzenia i ambicje. Jednakże jestem na tyle niedojrzały, że postanowiłem uniknąć tego szczęścia. Nie ożeniłem się. Zamiast mieszkać z jedną z tych cudownych pań, które poznałem na swojej drodze, to ja męczę się samemu na trzech pokojach, imprezując z kolegami, którym żony okresowo dają możliwość opuszczenia domu. Bujam się furą gdzie chcę nie tłumacząc dlaczego tyle pieniędzy wydaję na paliwo, siłownię, strzelnicę, wódkę. Stać mnie na niezależność. Mogę w pracy powiedzieć szefowi żeby się pierdolił, bo nie mam kredytu i nie muszę przejmować, ze jak mnie wyleją z pracy, to żona nie da mi żyć. Żyję sobie jak Piotruś Pan podrywając mężatki, małolatki i desperatki w moim wieku. Wiem, że każda kobieta chce od faceta kasę, nie mam z tym problemu. Mogę postawić obiad i wódkę u mnie na chacie w zamian za dobry sex. Myślę, że to uczciwy układ. Jak szuka męża, to niech idzie do jakiegoś frajera. Ja nie dam się wrobić. Serdecznie pozdrawiam.