Siedzące dziecko i poduszka

Hej Mam 9 miesięczną córkę. Zaczęła siedzieć w miarę stabilnie jak miała 7 miesięcy na początku kładłam za nią poduszkę bo się przewracała do tyłu i bałam się, że uderzy sie mocno w głowe. Teraz zaczeła 9 miesiąc i nie wiem czy dalej ma sens latanie za nią z poduszką tym bardziej, że zaczyna raczkować, siada sama z pozycji leżącej i jej nie upilnuję żeby cały czas miała coś za głową. W domu mamy wszędzie panele, tylko w salonie niewielki dywanik. Z drugiej strony jak się nie uderzy to się nie nauczy ze trzeba chować głowę... Nie wiem czy jak nie walnie w te panele to czy jej sie nic nie stanie. Nie jestem jakaś szczególnie przewrażliwiona, nie obkładam jej poduszkami z każdej strony czy coś :) już kilka razy i tak poleciała na twarz jak próbowała raczkować ale nie były to groźne upadki. Tylko właśnie najbardziej boje się, że ona mocno odchyli sie do tyłu i zaryje głową w panele. Jak wy sobie radziłyście?

Jak sobie radzę? Jak dziecko uderzy głową o podłogę, sprawdzam czy nic się nie stało, ewentualnie przy mocnym uderzeniu nie kładę go spać przez około 2 godziny. Nie panikuj, nie lataj za dzieckiem z poduszką, bo nic Ci to nie da, hardcore zaczyna się kiedy dziecko zaczyna wstawać i robić pierwsze samodzielne kroki, niebawem się o tym przekonasz , ale chyba kasku nie kupisz ;)

No właśnie wiem, że to już za bardzo nie ma sensu ;) chyba rzeczywiście odpuszczę bo to na dłuższą metę jest niewykonalne :D

Pewnie, ze jest, mówi Ci to matka rocznika, który chodzi i jest wszędzie, w jednej sekundzie stoi, a drugiej już leży, nie da rady pilnować dziecka non stop, bo można zwariować i się zjechać, zabezpiecz ewentualnie kanty mebli i to tyle, co poza uwazaniem możesz zrobić, aaa i wrzuć trochę na luz ;)

* roczniaka, ale ja swoje a słownik swoje