Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćemem

Odrzucona przez rodzine

Polecane posty

Gość gośćemem

Nie mam sie komu wyżalić to chociaz tu to zrobię... Mam 27 lat, 3 letniego syna. Postanowiłam zaktywowac sie zawodowo i powrócić do pracy. Przed ciąża byłam kierownikiem sklepu mięsnego, los chciał ze sie przeprowadziliśmy, z musu.. Maz nas utrzymuje. Nie mamy gdzie mieszkać wiec wynajmujemy za 1300. Kredytu nie weźmiemy bo nie mamy żadnych oszczędności a przy takim wynajmie nie zaoszczędzimy, bo maz zarabia 2700 z czego dojeżdża 80 km do pracy. Moi rodzice maja 3 duże pokoje, powiedzieli ze nie przygarną nas na rok, wtedy oszczędzilibyśmy i kupili na kredyt swoje. Ja szukam pracy. Jestem po wczesnoszkolnej i przedszkolnej. Bede robic magistra. Matka nauczyciel z 30 letnim stażem, zna dyrektorów, popytalaby czy gdzies potrzebują.. A wiecie co? Rodzice wysłali mnie najpierw do baru mlecznego do obierania ziemniaków a teraz pomysł ze szukają sprzątaczek do szpitala.. Po co mi te studia skoro radzą mi najgorsza prace? Nie motywują aby było lepiej zebym mierzyła wyżej. Brat w Szkocji karierowicz, z kuzynki robią lekarza juz a w liceum ma same troje.. A ja.. Ja robie studia i mam być sprzątaczka. Takie wsparcie i motywacja od własnej matki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka jest teraz sytuacja gospodarcza, że dzieci potrzebują dłużej pomocy rodziców i trudniej jest iść na swoje. Spróbuj to na spokojnie wytłumaczyć mamie, ona też na starość prawdopodobnie bedzie potrzebowała twojej pomocy. W międzyczasie szukaj pracy choćby jako niania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej rodzine to twoje zycie a jak komus cos sie nie podoba to nie musisz z toksycznymi ludzmi miec kontaktu bo wiecznie cie beda dolowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćemem
Wiecie bardzo mi przykro.. Doszło do tego ze mam stwierdzona depresje i stany lekowe. Biore antysepresanty. Jestem na każde ich zawołanie, co trzeba zrobic to robie, zawsze ja, a żadnego dobrego słowa nie dostanę.. Szukam, moze sie zaczepnie gdzies w szkolnym przedszkolu, jednak z pomocą matki byłoby łatwiej, przeciez zna tyle ludzi, a pomoc nie chce... Nawet nie chce słyszeć ze chce szukac takiej pracy, wtedy milczy... Mam isc sprzątać korytarze w szpitalu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to znaczy 'rodzice wysłali mnie' to co Ty masz 5 lat? że każą a Ty tam idziesz? albo za rękę Cię prowadzą? Sama sobie poszukaj pracy takiej jaka Ci pasuje a nie na kogoś patrzysz i wybrzydzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym nie miala pracy to bym brala to co jest, przeciez nie musisz tam pracowac przez cały czas, traktu to jak prace przejsciową, matko masz 27 lat a piszesz jak nastolatka. Wez sie w garsc dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mysle,ze niezly model z ciebie musi byc i boja sie zalatwic ci prace po znajomosci zeby pozniej wstydu nie miec przez ciebie.moze masz dwie lewe do pracy albo inny feler.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz to na co zasługujesz. Nie udowodniłaś swojej przydatności do niczego innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćemem
Pisze jak to wyglada z mojej prrspektywy. WLASNIE. Posłali mnie- chcą decydować co mam robic czego nie.. Obi uważają ze wiedza lepiej i ze maja prawo kontrolować moje życie. Nakazali mi zapisać do przedszkola 3 letniego syna, do przedszkola które jest na drugim końcu miasta, koło ich domu.. Ja nie mam prawa jazdy.. Ale co to dla mnie o 6 rano biec z 3 latkiem na rękach przez całe miasto. Nie zrobiłam tego, syn nie pojdzie do przedszkola a bedzie miał opiekę w domu kiedy ja znajde prace. Na wieść o tym mój ojciec zrobił mi awanturę ze co ja sobie mysle, ze sprawiam tylko problemy.. Wyszłam ze łzami w oczach.. Czułam sie jak zbity pies. Ciagle sie tak czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsza prace podjęłam mając 17 lat. Od skończenia liceum pracowałam. Zaocznie skoczyłam dwie szkoły plus studia. Dwóch lewych rak nie mam.. A wstydzić sie pewnie wstydzą. Od kiedy pamietam słyszałam z ich ust ze przynoszę im tylko wstyd.. Bo dostałam w szkole troje, bo cos tam cos tam. Po liceum usłyszałam szyderczy śmiech mojej matki na jakie ja chce isc studia jak żadnych nie zdam... Myliła sie, zdałam i to dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to skoro tak się do Ciebie odnoszą itp TO ICH OLEJ, zerwij kontakt, SAMI PRZYJDĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz toksycznych ,kontrolujacych rodzicow. Najgorsze co moze byc,nawet na odleglosc beda decydowac o Twoim zyciu i dyktowac co i jak masz robic. A nie daj Bóg nie po ich mysli,to juz bedziesz niewdzieczna i niedobrą corką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś przestałam sie odzywać.. Przyjechali do nas do domu z awantura ze z dziecka robie kartę przetargowa ze go do nich w odwiedziny nie zabieram... Matka zaczęła histerycznie ryczeć a ojciec do mnie krzyczeć ze mam teraz patrzeć co narobiłam..... Nie mam siły na takie cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"robię studia"? Z takim językiem będziesz dzieci uczyć. Ciekawe czego je nauczysz? Plebejskiego języka? Masakra. Wracaj do sklepu mięsnego, tam pasujesz jak ulał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej ich bo i tak kiedys wykituja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leyla2310
Uwielbiam takich gości jak 12:50.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karo

Rodzina powinna się trzymać razem. Rodzicom powinno być wstyd że kogoś piętnują. U mnie jest kijowo. Pamiętam jak miałam kilkanaście lat zawsze słuchałam od rodzeństwa że mam o glupotach nie myśleć.  

Jestem najmłodszą i widzę jak manipuluje rodzenstwem. Opowiada każdemu z nich o problemach każdego z nich. Ja nie pojmuje czemu każde nie zachowa dla siebie własnych spraw problemów. Po co je matce opowiadać? Żeby przekazywać innym? Jest prawo prywatności intymności.  

Jestem najmłodszą i potrzebuję izolacji od tej rodziny.  Nie mam potrzeby integrować się z takimi osobami. Fałszywi dogadują złośliwie chcą każdemu mówić co ma robić ze sobą.  Ostatnio też wkurzyłam się bo matce nie podobał się kolor na jaki farbowałam . Od kiedy ona bedzie mi mówić na jaki kolor farbować . Myślę że złoże papiery o mieszkanie.  Nikt nie bedzie mi mówić co mam robić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika

Zerwij kontakt, po co ci to wszystko? Jak przyjada nie musisz im otwierac. Nic nie musisz, to twoje zycie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×