czy ktoras z was poród tak zaskoczył ze nie zdazlylyscie do szpitala albo dojdoj

na ostatnia chwile? ; ) jesli tak to ktory byl to porod?

Mialo byc ,,dojechalyscie" ; ) sorki pisze z tel

Moja znajoma- 5ty poród urodziła w taksówce, tzn na trawniku bo taksówkarz już do szpitala nie zdążył. Ale dziecko zdrowe, ona też

U mnie sąsiadka urodziła w samochodzie na parkingu pod domem, nie zdążyli wyjechać do szpitala. To było drugie dziecko. Za chwilę podjechała karetka i zabrali mamę z synkiem na obserwację ze względu na niesterylne warunki. Ale wszystko z nimi dobrze. Ta kobieta opowiadała mi później, że w jej rodzinie było więcej takich akcji.

Mojej kolezance sąsiadka przyjęła piąty poròd bodajże, bo karetka zabłądziła. Z mamą i dzieckiem wszystko ok.

Mojego męża ciotka ma troje dzieci i żadnego nie urodziła w szpitalu, bo nie zdążyła. Pierwszego syna na podwórku przed domem w karetce, córkę u swojej matki w domu i drugiego syna też w karetce gdy ta jechała przez most i na jakimś wyboju podskoczyla i on w tym samym czasie się urodził